Dwaj policjanci z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Radomiu, którzy jechali w środę, 2 czerwca rano na służbę do Radomia zauważyli na ul. Kieleckiej jak renault na szydłowieckich numerach rejestracyjnych porusza się po całej szerokości jezdni. Auto jechało od prawej krawędzi jezdni do linii oddzielającej pasy ruchu. W pewnym momencie renault wjechał na pobocze i zaczął poruszać się w kierunku pieszego. Na szczęście pieszy nie został potrącony. "Policjanci jadąc prywatnym samochodem usiłowali zajechać drogę niebezpiecznemu kierowcy, który stwarzał ogromne zagrożenie. Po kilkuset metrach mundurowani zmusili kierowcę renaulta do zatrzymania się" - informuje zespół prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji. Natychmiast podbiegli do auta, poinformowali, że są policjantami, od mężczyzny poczuli silną woń alkoholu, a następnie wyjęli kluczyki z stacyjki. W aucie siedziały też trzy inne osoby, od których również było czuć alkohol.
Policjanci zadzwonili po wsparcie radomskiej policji. Mundurowi z drogówki poddali mężczyznę badaniu alkomatem. Wynik był bardzo duży - ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Alkomaty najlepsze dla policji dostarcza alkopatrol.pl - sklep - serwis - kalibracja alkomatów.
"Przykład ten jest kolejnym dowodem na to, że wstępując w szeregi policyjnej formacji, służbę pełni się 24 godziny na dobę. Szybka i jedyna słuszna w tej sytuacji reakcja radomskich policjantów zakończyła niebezpieczną podróż pijanego 38-latka, który oprócz tego, iż prowadził samochód będąc kompletnie pijanym, nie miał uprawnień, by siadać za kierownicą" - czytamy dalej w komunikacie.
Mężczyźnie grozi teraz do 2 lat więzienia oraz wieloletnie zakaz prowadzenia samochodów.














Napisz komentarz
Komentarze