Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
poniedziałek, 22 grudnia 2025 08:16
Reklama

Historia fabryki Mebli Giętych „Johann Kohn i S-ka”

W 1895 roku na Glinicach, przy ulicy nazwanej później Dolną (obecnie ul. Mazowieckiego), Mojżesz Pfeffer i Marek Forster uruchomili tartak parowy - już dwa lata później był jedynym właścicielem i rozpoczął produkcje mebli giętych czyli tzw. wiedeńskich. Tak rozpoczyna się historia Fabryki Mebli Giętych "Johann Kohn i S-ka".
Historia fabryki Mebli Giętych „Johann Kohn i S-ka”

Źródło: (fot. Szymon Fotak Wykrota)

Mojżesz Pfeffer produkował m.in. podkłady, słupy i inne materiały dla kolejnictwa. Kiedy dwa lata później Pfeffer został jedynym właścicielem firmy, uruchomił dodatkowo mechaniczną stolarnię i rozpoczął produkcję mebli giętych. Dawny tartak nazwał Fabryką Mebli Wiedeńskich „Prędocinek” M. Pfeffer i Synowie.

W 1905 roku do Mojżesza Pfeffera dołączył austriacki przemysłowiec Johann Kohn. Wspólnymi siłami panowie doprowadzili do powstania nowoczesnego zakładu, wytwarzającego ogromne ilości mebli do mieszkań, salonów, biur i gabinetów.

Przed I wojna światową był to jeden z największych zakładów przemysłowych Radomia. Np. w 1913 roku popularna „giętówka” produkowała dziennie 2,5 tys. krzeseł.

Swoje wyroby eksportowała do Rosji, Niemiec, Włoch, Francji, Holandii, Anglii i jej kolonii, a także na Bliski i Daleki wschód, do Afryki i obu Ameryk. Zatrudniała ponad 2 tys. robotników.W 1923 roku firmę przy ul. Dolnej 10 przejęli spadkobiercy Kohna – Paweł Jan i Ida Kohnowie. Niestety, przynosiła coraz mniejsze zyski, więc 19 lipca 1926 roku Kohnowie sprzedali ją Izraelowi Leszczowi i Pinkusowi Tajchmanowi, którzy od 1915 roku prowadzili firmę zajmującą się wyrobem, kupnem i odsprzedażą za granicę klepek dębowych.

Dwa lata później, w 1928 roku, pożar strawił część budynków fabrycznych. Produkcję Fabryka Mebli Giętych wznowiła dopiero 8 lutego 1932 roku, ale już nie na tak wielką skalę, jak przed pożarem. W 1934 roku „giętówka” zatrudniała 340 osób i produkowała ok. 600 sztuk mebli dziennie, głównie na Bliski Wschód i do USA.

Na początku 1939 roku Bank Gospodarstwa Krajowego wyznaczył przymusowego zarządcę fabryki. Został nim S. Dedo. W maju właściciele zdecydowali, że zamykają interes. Budynki przy ul. Dolnej sprzedali Polskiej Spółce Obuwia „Bata”.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

wstyd 29.03.2021 08:08
mazowiecki gruba kreska i on ma byc patronem ulicy zamiast powrócić do nazwy pierwotnej. co on zrobił dla Radomia.

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
RADOM to PiS ✈ 28.03.2021 15:35
Dziwne że Don Orleone jeszcze tego nie nabył a może się mylę.

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
du 28.03.2021 12:13
Manufaktura ma się dobrze, taki trzeci świat w miasteczku powiatowym. Szkoda trochę tej Fabryczki Dotacji nie dostałem to nie dam rady...

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
Reklama