Ponad 50 żołnierzy 62. Batalionu Lekkiej Piechoty Wojsk Obrony Terytorialnej w Radomiu oddało krew. Spontaniczna akcja krwiodawstwa odbyła w ramach manifestacji narodowego Święta Odzyskania Niepodległości, z uwagi na brak możliwości organizowania wojskowych eventów z tej okazji.
- Tej krwi brakuje, zwłaszcza w czasach pandemii jest ona bardzo potrzebna. Żołnierze wychodzą temu naprzeciw i dlatego tak gremialnie się zameldowali w centrum krwiodawstwa. Tylko w 2020 r. blisko 270 terytorialsów z Radomia oddało 130 l krwi i ponad 20 l osocza - mówi ppłk Łukasz Baranowski, dowódca 62. BLP WOT w Radomiu.
Terytorialsi krew w tak dużej frekwencji oddają cyklicznie, choć w szeregach 62. Batalionu lekkiej piechoty z Radomia są tacy, którzy cennym darem dzielą się od lat.
- Przygodę z wojskiem i oddawaniem krwi rozpocząłem w 1991 r. Zacząłem oddawać krew już w szkole chorążych w Gdańsku. Jeżeli tylko nadarza się okazja to oddaję krew. Mimo upływu lat czuję się gotów by pomagać - mówi st. chor. sztab. Krzysztof Komsta z 62. BLP WOT w Radomiu
Wśród terytorialsów są także osoby, które przechorowały COVID -19 i zamiast krwi oddają osocze, które jest równie pożądane przez centra krwiodawstwa. Przypomnijmy, że osocze mogą oddać osoby pomiędzy 18 a 65 rokiem życia u których minął okres co najmniej 28 dni od ustąpienia objawów lub 18 dni od zakończenia izolacji.
- Ja przechodziłem chorobę bezobjawowo, ale zdaję sobie sprawę, że wiele osób jest podłączonych do respiratorów i walczą o swoje życie. Wiem, że moje osocze może uratować im zdrowie lub życie - mówi kpr. Michał Witkowski z 62. BLP WOT w Radomiu.
W dalszym ciągu brakuje krwi. Najbardziej grup ARH+, ARH- i BRH- .
Napisz komentarz
Komentarze