W środę, 11 września ćwiczenia odbyły się na terenie bazy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji. Samorząd ma obowiązek przeprowadzania tego typu ćwiczeń raz na trzy lata. – Doświadczenia ostatnich lat wskazują, że może dojść do ataków przez małe grupy uzbrojone, tzw. zielonych ludzików. Właśnie ten element był dzisiaj ćwiczony. Ćwiczyliśmy atak niewielkiej grupy sabotażowej na ważny węzeł komunikacyjny i skład paliw – mówi ppłk rez. Sławomir Figarski, dyrektor Wydz. Bezpieczeństwa, Zarządzania Kryzysowego i Ochrony UM w Radomiu.
Pierwsza część ćwiczeń to atak grupy sabotażystów na ważny węzeł komunikacyjny i skład paliw ochraniane i bronione przez żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. - Współdziałanie służb mundurowych w Radomiu zadziałało wzorowo. My pierwszy raz braliśmy w tym udział, ale naprawdę bardzo wysoko oceniam współdziałanie wszystkich służb miejskich naszego miasta – podkreśla ppłk Łukasz Baranowski, dowódca 62. Batalionu Lekkiej Piechoty WOT.
Po odparciu ataku przez żołnierzy WOT, do akcji przystąpiły załogi karetek Pogotowia Ratunkowego, które zabrały rannych do szpitali oraz straż pożarna, która przystąpiła do gaszenia płonącego składu paliw.– Sprawdziliśmy koordynację wszystkich służb, tzn. sprawdziliśmy procedury dotyczące wymiany informacji pomiędzy służbami; czyli czy służby potrafią się ze sobą kontaktować, czy potrafią działać wedle swoich kompetencji, ponieważ każda ze służb ma swój zakres działań i dzisiaj to przećwiczyliśmy praktycznie. Każda ze służb wykonała to zadanie, do którego została powołana – przyznał podczas ćwiczeń ppłk rez. Sławomir Figarski.
Ostatnim elementem środowych ćwiczeń obronnych było rozbicie części grupy sabotażystów, której udało się uciec po walce z żołnierzami WOT. Neutralizacji napastników dokonali antyterroryści z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu. Napastnicy zostali przekazani Straży Granicznej. W czwartek, 12 września druga część ćwiczeń obronnych "Radom 2019".
Napisz komentarz
Komentarze