Będzie podwyżka dla nauczycieli

Wiceminister edukacji Marzena Machałek podczas posiedzenia połączonych sejmowych Komisji: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej przedstawiła informację na temat zaplanowanych podwyżek dla nauczycieli. Posiedzenie to zostało zwołane na wniosek klubu PO.
-Miały to być podwyżki w wysokości 15 proc., rozłożone na trzy lata: 2018, 2019, 2020. Tymczasem styczeń za nami, podwyżek na razie nie ma - powiedziała Urszula Augustyn (PO).
W odpowiedzi na postawione zarzuty przez posłankę PO, wiceminister uznała że to dobrze, że jest zwołana komisja, bo może się odnieść "do nieprawdziwych sformułowań”.
- Powinniśmy trzymać się prawdy (...) i do tej prawdy się odnieść. Jasno chcę powiedzieć: była taka obietnica i ta obietnica jest realizowana. Będą wprowadzone podwyżki i będzie to 15 proc. i będzie to wprowadzone w ciągu trzech lat - powiedziała wiceminister.
Środki na tegoroczną podwyżkę zostały zabezpieczone w tegorocznym budżecie państwa. Machałek przypomniała, że po raz ostatni nauczyciele otrzymali podwyżkę w 2012 r.
-Nauczyciele czekają na podwyżki i podwyżki otrzymają: 5 proc. w tym roku, kolejne 5 proc. od stycznia następnego roku i kolejne 5 proc. od następnego roku - powiedziała Machałek.
Do wyliczenia tzw. średniego wynagrodzenia nauczycieli zapisano dwie kwoty bazowe w ustawie budżetowej na 2018 r. Pierwsza, obowiązująca od 1 stycznia do 31 marca, wynosi 2 tys. 752,92 zł, druga kwota, obowiązująca od 1 kwietnia, to 2 tys. 900,20 zł.