Akcję po raz kolejny zorganizowano w V LO im. Romualda Traugutta.
- W piątek zarejestrowało się 131 osób, 20 kwietna podczas pierwszej akcji było ich 170. Współpraca z Fundacją DKMS przebiegała bez zarzutu, a nasi uczniowie pomagali jako wolontariusze. Zapewne w przyszłym roku również będziemy chcieli zorganizować podobna akcję w naszej szkole, a przez cały rok prowadzić działania edukacyjne „odczarowujące” działania związane z rejestracją szpiku kostnego. Warto wiedzieć, że rejestracja nie oznacza żadnego bólu – powiedziała Elżbieta Bartkiewicz, dyrektorka V LO.
W ubiegłym roku na terenie szkoły została zorganizowana podobna akcja dla Kuby, jednego z uczniów „Traugutta”, zawodnika drużyny juniorów Czarnych, chorego na białaczkę. Wówczas na wysokości zadania stanęła cała społeczność szkolna, niektórzy uczniowie przyszli pomóc pomimo tego, że kilka godzin wcześniej zakończyli zabawę na swojej studniówce.
- Efektem ubiegłorocznej akcji „Dzień Dawcy Szpiku dla Kuby i innych” było zarejestrowanie się - jako potencjalnych dawców - około 280 osób. Ostatecznie Kubę leczono inną metodą. W tym roku przyłączyliśmy się do akcji, która ma pomóc Piotrusiowi, chłopcu z poważną chorobą genetyczną - powiedziała nam Elżbieta Bartkiewicz.
Ważne jest, aby potencjalnych dawców było jak najwięcej. Istnieje wiele mitów na temat rejestracji potencjalnych dawców, ludzie obawiają się bólu i skomplikowanych zabiegów. Warto dowiedzieć się więcej na ten temat, dlatego w załączeniu publikujemy „Najczęściej zadawane pytania i odpowiedzi” opracowane przez Fundację DKMS.
