Zdaniem przedstawicieli PiS-u minister edukacji źle wywiązuje się ze swoich obowiązków. - Kiedy pani minister obejmowała swoje stanowisko, obiecywała, że będzie rozmawiała ze społeczeństwem. Tymczasem całkowicie unika dialogu. W tej chwili PO realizuje politykę likwidacji polskiej oświaty. Łączenie lekcji historii z wiedzą o społeczeństwie to bardzo szkodliwy zabieg. Nauka historii skończy się na pierwszej klasie gimnazjum. Później jej w ogóle nie ma. Kiedyś niektóre środowiska mówiły, że Polacy powinni być silni i głupi, bo tylko tacy będą potrzebni do pracy. Zamiast inwestować w konkretne przedmioty szkolne, rząd buduje orliki. Przez to będziemy sprawni, ale mało inteligentni. WOS stanie się przedmiotem, który zamiast tłumaczyć procesy społeczne, skupi się na tłumaczeniu młodzieży, gdzie zarejestrować samochód. Nasz wniosek o odwołanie Krystyny Szumilas ze stanowiska jest tym bardziej zasadny, kiedy zobaczymy, ile szkół jest likwidowanych w całej Polsce. Dotacja ze strony państwa jest zbyt niska. Samorządy nie dają sobie rady z utrzymaniem palcówek. W oświacie panuje ogromny chaos. Miała być nowoczesna szkoła, uczniowie mieli mieć własne laptopy. Tymczasem nie mogą się doczekać złamanego pendrive`a. Apelujemy szczególnie do posłów PSL-u, aby poparli nasz wniosek o odwołanie pani minister - powiedział poseł Marek Suski.
Parlamentarzyści odnieśli się także do przegłosowanej w piątek ustawy zmieniającej i podwyższającej wiek emerytalny w Polsce. - To, co stało się w ubiegłym tygodniu, to podsumowanie czterech lat złych rządów Platformy Obywatelskiej. Przy tej ustawie można było zauważyć wielki pośpiech ze strony władz. Ta zmiana miała dać sygnał rynkom finansowym, że w Polsce świadczenia emerytalne będą wypłacane krócej, a to da nam możliwość na dalsze zapożyczanie się u innych państw. W innych krajach również wprowadzane są tego rodzaju zmiany, ale są bardziej łagodne dla obywateli. Natomiast u nas to wszystko zostało wprowadzone bardzo sztywno i ostro, bez konsultacji społecznych. Zaproponowane przez rząd emerytury częściowe są fikcją - nikt mi nie powie, że można przeżyć za 300 zł miesięcznie. Mogę zapewnić, że jeśli Prawo i Sprawiedliwość wygra następne wybory parlamentarne, to wycofa tę szkodliwą ustawę - oświadczył poseł Zbigniew Kuźmiuk.
Przedstawiciele PiS-u złożyli również raport ze zbiórki pieniędzy na budowę pomnika Lecha Kaczyńskiego w Radomiu. - W tej chwili sprzedaliśmy cegiełki o łącznej wartości 10 tys. zł. Pieniądze cały czas spływają. Muszę przyznać, że akcja cieszy się ogromną popularnością - poinformował poseł Suski.
Przypomnijmy, że na facebooku pojawił się profil pod nazwą "Nie dla pomnika Lecha Kaczyńskiego w Radomiu", skupiający przeciwników tej inicjatywy. W tej chwili "lubi" go ponad 1,5 tys. osób. Co na to posłowie? - Z tego co wiem, to większość z tych osób, które nie chcą pomnika w naszym mieście, są spoza Radomia. Niestety, tego rodzaju akcję są wynikiem polityki nienawiści, prowadzonej od dłuższego czasu przez PO. Nie ulega wątpliwości, że prezydent Lech Kaczyński zasługuje na pomnik. Był on wybitnym mężem stanu, który zrobił wiele dla naszego kraju. Jak widać po polityce prowadzonej przez aktualnego prezydenta Bronisława Komorowskiego, Lech Kaczyński może być wzorem prezydenta i dlatego zasługuje na takie uhonorowanie - dodał poseł Marek Suski. - Jak rozumiem te osoby z facebooka nie wesprą naszej akcji, ale zapewniam, że i bez nich sobie poradzimy - dodał poseł Zbigniew Kuźmiuk.
