Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
niedziela, 21 grudnia 2025 03:16
Reklama

PIONKI. Fabryka działa, pieniędzy dla pracowników nadal brak

Ruszyła produkcja w Zakładach Produkcji Specjalnej, choć pionkowska firma nadal nie ma oficjalnie podpisanej umowy z MON. Byli pracownicy przedsiębiorstwa wciąż czekają na zaległe odprawy. Czy wraz z umową pojawią się pieniądze?

Zarząd ZPS jest bliski zawarcia pierwszej umowy, dzięki której – zamrożony do tej pory zakład – wznowi produkcję na szerszą skalę. Jak dowiedzieliśmy się w Ministerstwie Obrony Narodowej, zamówienia obejmują dostawę różnego rodzaju środków bojowych, których wartość wyniesie około 20 mln zł. MON przewiduje, że kolejne umowy z ZPS zostaną zawarte do końca 2012 roku.

Zakład, który wstrzymał działalność na początku tego roku, prowadzi już niewielką produkcję mimo, że nie ma jeszcze podpisanej umowy. W czerwcu i lipcu do pracy w fabryce wróciło około 40 osób – wszyscy zostali zatrudnieni na pełny etat. - Zamówienie z MON dotyczy amunicji, której wyrób jest bardzo pracochłonny. Dlatego też , nie czekając na to zamówienie delikatnie ruszyliśmy z produkcją przy udziale części pracowników - wyjaśnia prezes Arkadiusz Szulecki.

Kiedy zarząd ZPS otrzyma potwierdzenie zamówienia na piśmie? - Pytanie jest trudne. Myślę, że powinniśmy podpisać umowę w najbliższym tygodniu. Czekam  na potwierdzenie ze strony MON-u, żeby pojechać do Warszawy i podpisać dokumenty, ponieważ wszelkie pozostałe kwestie zostały już ustalone. Pierwsza umowa będzie miała wartość około 8 mln zł. – odpowiada prezes.

W ostatnich dniach do naszej redakcji wpłynął list od jednej z kobiet pracujących dla  ZPS, będącej w gronie około 140 osób, które na początku roku podpisały program dobrowolnych odejść. W związku z tym każdy z pracowników miał otrzymać rekompensatę w wysokości 24 tys. zł.  Problem w tym, że pracownicy dostali od Bumaru – właściciela fabryki – 16 tys. zł, reszta miała być wypłacona w ramach jedno-, dwu-, lub trzymiesięcznych odpraw. Jednak - jak informuje nasza Czytelniczka, byli pracownicy wciąż nie otrzymali reszty pieniędzy, czyli 8 tys. zł. - Firma jest lekko odmrożona, ale nie ma pieniędzy na to, żeby uregulować te należności wobec pracowników i dopóki nie zdobędziemy zamówienia, to nic w tym temacie się nie zmieni – tłumaczy prezes  Szulecki.

Pozostaje jeszcze kwestia budowy nowoczesnej fabryki prochu, która miałaby powstać w Pionkach. Z informacji przekazanych przez prezesa ZPS wynika, że na obecną chwilę rozpatrywane są różne opcje dotyczące tej inwestycji. - Kilka dni temu gościła u nas delegacja austriackiej firmy, która weszła do grona innych zainteresowanych współpracą przy budowie zakładu. Po wizycie w naszym mieście zaproponuje nam swoją wizj –wyjaśnia Arkadiusz Szulecki.

Podziel się
Oceń

Reklama