Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
środa, 17 grudnia 2025 09:20
Reklama

Starosta radomski: "Wciąż czekamy na pieniądze na funkcjonowanie PUP"

W ubiegłym tygodniu wojewoda mazowiecki nakazał władzom Radomia spłatę zaległych zobowiązań wobec Powiatowego Urzędu Pracy. Chodzi tu o pieniądze na funkcjonowanie pośredniaka za styczeń 2012 roku. - Decyzja wojewody powinna być jak najszybciej zaakceptowana przez władze miasta - twierdzi starosta radomski.


Spór o finansowanie Powiatowego Urzędu Pracy w Radomiu trwa od 2007 roku. Wtedy to zmieniły się zasady przekazywania pieniędzy na funkcjonowanie pośredniaka. Wcześniej dotacje w całości były przekazywane bezpośrednio na konto PUP. Jednak od sześciu lat środki są najpierw przekazywane na konto miasta i powiatu, a dopiero później przesyłane do pośredniaka.

Do 2011 roku obu stronom udawało się po wielu negocjacjach dojść do porozumienia. Jednak dobra współpraca zakończyła się wraz z początkiem stycznia 2012 roku. Miasto nie zapłaciło sumy, której domagał się powiat i całą sprawą kolejno zajmowali się: Samorządowe Kolegium Odwoławcze, wojewoda mazowiecki, Naczelny Sąd Administracyjny i ponownie wojewoda. Suma, o którą toczy się spór to ponad 150 tys. zł. W ubiegłym tygodniu wojewoda mazowiecki uznał, że roszczenia starostwa powiatowego są zasadne i nakazał miastu zapłatę zaległej dotacji, choć o sześć tysięcy złotych mniej niż wcześniej oczekiwano.

- Cieszymy się, że wojewoda przychylił się do naszego wniosku. To dowód na to, że mieliśmy rację w tym sporze. Uważamy, że zaakceptowanie naszych roszczeń za styczeń będzie miało wpływ na zapłatę nam kolejnych zaległości. Chodzi tu o kolejne 150 tys. zł za pozostałą część 2012 roku. Niestety, ale cały czas nie doszliśmy do porozumienia z władzami Radomia, co do finansowania PUP w 2013 roku. Tym razem domagamy się 6 mln 74 tys. zł. Już teraz wiemy, że miasto będzie miało na ten cel 8 mln zł, więc nikt nam nie będzie mógł zarzucić, że jesteśmy pazerni - mówi Mirosław Ślifirczyk, starosta radomski.

Czy obie strony konfliktu porozumiały się, co do spłaty zaległej dotacji za 2012 rok? - Jeszcze nie, ale liczymy na to, że nastąpi to jak najszybciej. Doszły do nas informacje, że miasto będzie chciało skierować sprawę do sądu, ale będzie to fatalne rozwiązanie - dodaje starosta.


Podziel się
Oceń

Reklama