Przypomnijmy, że kupcy proponowali, aby handel w Radomiu był prowadzony w niedzielę od północy do godziny 12, a potem znowu od północy z niedzieli na poniedziałek. Bez ograniczeń handel odbywałby się tylko w aptekach i na stacjach benzynowych.
- Naszym celem jest przede wszystkim to, aby był przestrzegany kodeks pracy. W czasach PRL niedziele były wolne. My chcemy tylko tego, aby ten dzień znowu był czasem odpoczynku dla ludzi - tłumaczył podczas sesji Jarosław Kowalik, przedstawiciel radomskich kupców.
Część radnych miała wątpliwości, czy projekt jest dopracowany. W opinii niektórych, dokument nie określał w jednoznaczny sposób, czy w niedzielę po godzinie 12 będą mogły funkcjonować np. kwiaciarnie i cukiernie. Ostatecznie głosowanie nad tą uchwałą zostało przełożone na kolejną sesję, a radni zostali zobowiązani do poprawy projektu.
- W ubiegłym tygodniu odbyło się spotkanie, na które zaprosiliśmy kupców i radcę prawnego. Okazało się, że cukiernie, kwiaciarnie i lodziarnie będą mogły normalnie funkcjonować po godzinie 12 w niedzielę. Oczywiście zakaz nie obejmie również restauracji i kawiarni. To zupełnie inna działalność gospodarcza i nie będzie tu żadnego konfliktu - mówi radny Kazimierz Woźniak z Radomian Razem/Kocham Radom.
Dodajmy, że projekt uchwały pozwala na handel po wyznaczonej godzinie osobom, które są właścicielami danego sklepu. Z tego obowiązku mają być zwolnieni pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę.
- Wciąż sprawdzamy, czy właściciele będą mogli na ten jeden dzień zatrudnić swojego pracownika na umowę zlecenie. Ta kwestia zostanie najprawdopodobniej rozstrzygnięta pod koniec tego tygodnia. Podczas naszego spotkania pojawił się również pomysł, aby zmienić godzinę, od której obowiązywałby zakaz. Pod uwagę brana jest godzina 13, a nawet 14. Myślę, że w tej kwestii uda nam się dojść do porozumienia. Przypomnę, że nam chodzi o ograniczenie handlu, a nie jego całkowity zakaz - dodaje radny Kazimierz Woźniak.
Jak się okazuje, Radom nie jest jedynym miastem w Polsce, które chce ograniczyć handel. Podobny pomysł pojawił się również w Krakowie, jednak tam radni chcą pójść o krok dalej i skrócić czas funkcjonowania sklepów nie tylko w niedzielę, ale także w Wigilię i Wielki Piątek.
