Rosa pokazała siłę! Zwycięstwo z Turowem!

Koszykarze Rosy Radom w niedzielne popołudnie odnieśli bardzo duży sukces! We własnej hali pokonali wicemistrza Polski, PGE Turów Zgorzelec 82:80!

Konferencja prasowa oraz skrót meczu - TUTAJ

To już drugie zwycięstwo radomian w "lidze szóstek". W środę podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego wygrali na wyjeździe z Energą Czarnymi Słupsk. Teraz przyszło im się mierzyć z wicemistrzem Polski, PGE Turowem Zgorzelec. Poprzednie dwa spotkania pomiędzy tymi zespołami rozgrywane w fazie zasadniczej rozstrzygane były w ostatnich fragmentach. Nie inaczej było tym razem...

Gospodarze dobrze rozpoczęli niedzielny pojedynek. Po "trójce" Roberta Witki i dwoch celnych rzutach wolnych Korie Luciousa było 5:0. Chwilę później, radomianie powiększyli przewagę do siedmiu punktów (12:5). Pierwsza kwarta zakończyła się ostatecznie wynikiem 19:17 dla Rosy.

Druga część gry była bardziej zacięta. Wynik przez cały czas oscylował w granicach remisu, choć w pewnym momencie Turów odskoczył na trzy oczka (29:32). Na przerwę goście schodzili z dwupunktowym prowadzeniem po trafieniu Mike'a Taylora prawie równo z syreną końcową.

Trzecia kwarta wyglądała bardzo podobnie do poprzedniej. Ponownie wynik praktycznie przez cały czas był w granicach remisu. Po trafieniu Korie Luciousa z dystansu radomianie zdołali jednak osiągnąć nieznaczną przewagę (58:54), która jednak przed ostatnią częścią gry była już historią (64:65).

Czwarta ćwiartka zaczęła się dla miejscowych bardzo dobrze. Dwukrotnie trafił Kamil Łączyński, najpierw po dwójkowej akcji z Kimem Adamsem, a potem po rzucie zza linii 6,75m (69:65). Chwilę później podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego prowadzili już dziesięcioma punktami po rzucie za trzy punkty Korie Luciousa! Kolejne punkty dołożył Jakub Dłoniak (80:69) i trener Miodrag Rajković zmuszony był poprosić o przerwę, a do końca pozostało nieco ponad trzy i pół minuty gry.

Rosę od zwycięstwa dzieło już bardzo niewiele. Radomianie jednak nie potrafili trafić do kosza, przez co przyjezdni na piętnaście sekund przed końcem doprowadzili do remisu (80:80)! Emocji i walki na parkiecie nie brakowało. Na szczęście ostatnia akcja ułożyła się po myśli podopiecznych trenera Wojciecha Kamińskiego, a celnym trafieniem popisał się Korie Lucious i na dwie sekundy przed końcem miejscowi prowadzili 82:80! Szkoleniowiec Turowa poprosił jeszcze o przerwę dla swojego zespołu, ale w ostatniej sekundzie Damian Kulig stracił piłkę i zwycięstwo Rosy Radom nad wicemistrzem Polski, PGE Turowem Zgorzelec stało się faktem!

Rosa Radom - PGE Turów Zgorzelec 82:80 (19:17, 21:25, 24:23, 18:15)
Rosa: Lucious 19, Dłoniak 15, Witka 11, Achibeque 10, Łączyński 10, Kardaś 6, Majewski 5, Adams 4, Radke 2, Zalewski, Jeszke
Turów: Prince 21, M.Taylor 19, Chyliński 11, Stelmach 9, Dylewicz 7, Kulig 5, T.Taylo 4, Karolak 2, Zigeranović 2, Jaramaz