Rowerzysto – uważaj na złodziei!

W ubiegłym roku na terenie Radomia i powiatu zginęło 106 rowerów, natomiast od początku tego roku do chwili obecnej tych kradzieży było 39. Do kradzieży rowerów dochodzi zarówno w nocy, jak i w dzień.  Złodzieje są coraz bardziej bezczelni. Kradną często w miejscach publicznych, w środku dnia. Niestety jednak większość jednośladów nie wraca do swoich prawowitych właścicieli, gdyż odnalezienie ich graniczy z cudem. Część rowerów trafia na internetowe aukcje, giełdy i do komisów. Mimo to, gdy dojdzie do kradzieży powinniśmy zgłosić to natychmiast w najbliższej jednostce policji.

Wiele rowerów ginie z otwartych klatek schodowych, spod sklepów, piwnic czy balkonów. Sprawcy najczęściej wykorzystują nieskuteczne zabezpieczenia lub po prostu ich brak. - Już w momencie kupowania roweru powinniśmy pomyśleć o odpowiednim, do jego wartości zabezpieczeniu. Nie istnieje stuprocentowe zabezpieczenie przed kradzieżą. Możemy jedynie maksymalnie zniechęcić złodzieja i ograniczyć ryzyko kradzieży. Najważniejszą sprawą są jednak nawyki – informuje Justyna Leszczyńska, z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu. Złodzieje najczęściej wykorzystują nasze roztargnienie, dlatego pamiętajmy, aby swoich jednośladów nie zostawiać bez nadzoru, bądź odpowiedniego zabezpieczenia. Pozostawienie „na chwilę” roweru np. przed sklepem jest doskonałą okazją dla sprawcy kradzieży. A pamiętajmy, że odjechanie rowerem zajmuje dosłownie kilka sekund i zanim się odwrócimy roweru może już nie być. 

Przy zabezpieczaniu rowerów przed kradzieżą powinniśmy pamiętać o dwóch rzeczach. Po pierwsze, nie przypinajmy blokady tylko do przedniego koła. Złodziej po prostu wymontuje w kilka sekund koło i zabierze resztę roweru.  Po drugie, nie przypinajmy roweru do słabych punktów - cienkich krat czy stojaków na rower wykonanych z prętów o małej średnicy, ponieważ w takim wypadku o wiele łatwiej jest przeciąć element, do którego  przymocowany został rower. Ponadto, warto sfotografować rower, aby w przypadku jego ewentualnej kradzieży móc przekazać zdjęcie policjantom. Warto wiedzieć, że w karcie gwarancyjnej powinien być wpisany numer ramy – rowery zwykle posiadają niepowtarzalny numer przypisany do samej ramy lub całego roweru. Jeśli nie jest wpisany  to warto go zanotować.

Policjanci z KMP w Radomiu zachęcają wszystkich właścicieli jednośladów do znakowania rowerów. Procedura polega na wygrawerowaniu specjalnym przyrządem typu „engrawer”, oznaczenia oraz wydaniu właścicielowi tzw. „dowodu rejestracyjnego” jako poświadczenia rejestracji pojazdu w bazie danych policji.  Oznaczenie roweru zostaje naniesione na ramie roweru w widocznym miejscu. Na naniesiony numer zostaje naklejona naklejka z kodem zawierającym numer identyfikacyjny. Podczas znakowania wypełniana jest karta identyfikacyjna, która jest przechowywana w jednostce. Cała procedura znakowania jest bezpłatna. Znakowane są wszystkie rowery bez względu na wartość. - Aby oznakować rower wystarczy mieć przy sobie dokument tożsamości. Policja będzie dysponować bazą zawierającą dane osób, które zdecydowały się oznakować swoje rowery. Dzięki temu w przypadku ich ewentualnej kradzieży i późniejszego odzyskania, możliwa będzie błyskawiczna identyfikacja właściciela – wyjaśnia Justyna Leszczyńska. – Widoczne oznakowanie roweru przede wszystkim działa prewencyjnie, tzn., że może odstraszyć potencjalnego złodzieja. Jednak pamiętajmy, że samo znakowanie roweru nie chroni nas przed kradzieżą. Ma ono na celu wyłącznie ułatwienie odnalezienia roweru po kradzieży.

Rowery można będzie  znakować w Komendzie Miejskiej Policji w Radomiu w każdy czwartek w godz. 10.00–12.00. Znakowanie rowerów odbywa się także przy okazji różnego rodzaju festynów.

Przy kupowaniu roweru powinniśmy nie tylko interesować się tym, jakie rower ma parametry i czy przerzutki dobrze działają. Warto w przypadku kupna roweru od przypadkowych osób przede wszystkim zwrócić uwagę na źródło pochodzenia naszego zakupu. Gdy sprzęt kupujemy w sklepie, to sprawa jest oczywista – dostajemy kartę gwarancyjną z dowodem zakupu. Gdy zaś z ogłoszenia – niekoniecznie. Warto więc przed takim zakupem sprawdzić czy rower nie pochodzi z kradzieży. Tak samo, gdy udajemy się do komisu. Od sprzedawcy powinniśmy uzyskać odpowiednie dokumenty. Właściciel, który nie będzie umiał podać pochodzenia sprzętu, może narazić się na oskarżenie o paserstwo. Zatem, gdy nie mamy pewności czy rower pochodzi z legalnego źródła powinniśmy nie ryzykować. W takim wypadku kierujmy się zdrowym rozsądkiem!