Cała sprawa została opisana na portalu trojmiasto.pl. Według relacji naocznego świadka pracownik banku CityHandlowy dawał dziecku maskotę Minionka. Chłopcu spodobał się podarek, a wtedy mężczyzna powiedział rodzicom, że mogą zatrzymać zabawkę, jeżeli podpiszą z jego bankiem umowę na założenie karty kredytowej. Rodzice odmówili. Wtedy pracownik wyrwał maskotę małemu chłopcu, niemalże doprowadzając go do łez.
Jak czytamy na portalu pudelek.pl sprawę zbada biuro prasowe Ergo Areny. - Jeżeli potwierdzi się relacja czytelnika, to więcej z tym bankiem nie będziemy pracować - powiedziała Dominika Jochymska z Ergo Areny.
Specjalny komunikat opublikował również Bank CityHandlowy.
Z przykrością przeczytaliśmy w mediach relację z tego wydarzenia, gdyż opisana sytuacja jest sprzeczna z wartościami i polityką Citi Handlowy. W związku z tym, że każdy sygnał z mediów zawsze sprawdzamy, podjęliśmy natychmiastowe działania celem zbadania relacji przedstawionej w mediach przez osoby trzecie.
