Były premier z młodszą o 22 lata partnerką związał się w 2009 roku, zostawiają dla niej starą żonę i czwórkę dzieci. Wydawało się, że Kaz i Izabell to idealna para. Wszystko robili razem i byli szczęśliwi. Jednak miłość nie trwa wiecznie.
Jak donosi „Fakt” Kazimierz Marcinkiewicz znudził się żoną i po tym, jak ta pod koniec zeszłego roku miała groźny wypadek samochodowy, praktycznie przestał się z nią widywać. Izabela po tym zdarzeniu nie może dojść do pełni zdrowia i ciągle ma sparaliżowaną lewą rękę.
Były premier zamiast wspierać żonę w trudnych chwilach złożył papiery rozwodowe. Dla Izabeli był to potężny cios, ale szybko się po nim otrząsnęła i postara się uzyskać od Marcinkiewicza jak największe alimenty. Podobno chce dostać aż 12 tysięcy złotych miesięcznie.
Jeżeli sąd przyzna jej aż tak wysokie świadczenie to Kazimierz Marcinkiewicz co miesiąc na byłe żony będzie musiał łożyć aż 21 tysięcy złotych. Gdyż pierwsza małżonka wywalczyła sobie alimenty w wysokości 9 tysięcy złotych.
