Nie ma lepszej pory na rozpoczęcie odchudzania niż wiosna. Dłuższe i cieplejsze dni zachęcają do ruszenia się z kanapy, a świeże warzywa i owoce są na wyciągnięcie ręki. Jednak tym, co najbardziej nas mobilizuje do walki o szczupłą sylwetkę, jest perspektywa jej odsłonięcia w kostiumie kąpielowym. Czas, który pozostał do lata wystarczy, aby zgubić tłuszczyk tu i ówdzie. Jak to zrobić?
Gimnastyka z miotłą
Na samą myśl o bieganiu albo o treningu na siłowni cierpnie Ci skóra? Nie musisz mieć z tego powodu wyrzutów sumienia. Tak jak są różne charaktery, tak i są odmienne preferencje co do aktywności fizycznej. Być może Twoja przyjaciółka uwielbia wyciskać z siebie siódme poty na aerobiku, nie oznacza to jednak, że i ty musisz to robić. Zróżnicowanie sportów jest ogromne, idealny dla Ciebie będzie ten, który i pomoże utrzymać zgrabną sylwetkę, i… sprawi Ci radość. Może polubisz jazdę na rolkach, szybki marsz albo pilates? Korzyścią z regularnej aktywności będzie nie tylko szczupła figura, ale również lepszy nastrój – wysiłek pobudza bowiem wydzielanie hormonów szczęścia. A jak wiadomo – im jesteś szczęśliwsza, tym masz w sobie więcej chęci, aby kontynuować odchudzanie!
Jesteś osobą, której nieustannie brakuje czasu lub która po prostu nie lubi ćwiczyć? Kalorie można spalać, choć niestety mniej efektywnie, przy okazji codziennych czynności. Podczas porannego mycia zębów wykonaj kilka przysiadów, a w czasie przygotowywania obiadu włącz ulubioną muzykę i poruszaj się w jej rytm. Możesz też… chwycić za odkurzacz. Godzina odkurzania to 150 spalonych kalorii. Myjąc okna, pozbędziesz się ok. 240 kcal, a prasując – ok. 140 kcal.
Tuczące drobnostki
Zastanawiałaś się kiedyś, ilu zbędnych kalorii mogłabyś uniknąć, zmieniając drobne nawyki? Wiele osób nie wyobraża sobie dnia bez ulubionej kawy. Jednak ten aromatyczny napój zamienia się w kaloryczną pułapkę, gdy dodajemy do niego cukier i śmietankę. W ten sposób kilka kalorii zamienia się w prawie 50. Niewiele? W skali dnia być może nie, ale już w skali tygodnia, miesiąca, roku… Do tego należy dodać kalorie z posłodzonej herbaty czy zjedzonego w ciągu dnia batonika.
Pamiętaj również, że kalorie nie kryją się tylko w cukrze. Najbardziej smakuje Ci zupa doprawiana tłustą śmietaną? Ziemniaki obowiązkowo podajesz z cebulką zeszkloną na maśle lub zasmażką? Do mięsa dodajesz gęste sosy? Jeśli na te pytania odpowiedziałaś twierdząco, to już wiesz, skąd po zimie wzięły się te nadprogramowe kilogramy.
Mało, ale często – to podstawowa zasada codziennego żywienia. Błędem jest myślenie, że bardziej korzystna dla naszej figury jest jedna obfita kolacja niż kilka mniejszych posiłków w ciągu dnia. To najprostsza droga do rozregulowania metabolizmu, a co za tym idzie – przybierania na wadze. Kluczem do sukcesu jest sięganie po małe porcje pięć razy dziennie, a więc średnio co 2-3 godziny. Jak to powinno wyglądać w praktyce?
Rano zjedz pożywne śniadanie, które zapewni Ci energię do godzin południowych, kiedy to możesz przekąsić sałatkę czy kanapkę. Trzecim posiłkiem powinien być obiad, a ostatnim kolacja – między nimi również zaspokój głód niewielką i zdrową przekąską. W ten sposób tempo przemiany materii utrzyma się przez cały dzień na jednym poziomie.
Co tak naprawdę kryje się pod stwierdzeniem „zdrowa przekąska”? Na pewno nie jest to czekolada, hamburger, frytki czy drożdżówka. Te bomby tłuszczowo-cukrowe zastąp sałatką warzywną z kawałkami kurczaka, kanapką z chleba pełnoziarnistego i twarożkiem bądź jogurtem naturalnym z muesli. Dzięki tym zmianom Twoja talia z tygodnia na tydzień będzie szczuplejsza.
Oczyść się!
Organizm raz na jakiś czas potrzebuje „wyczyszczenia” z toksyn, które w nim zalegają, utrudniając odchudzanie i negatywnie wpływając na nasz wygląd. Wiosna to idealna pora na taką odnowę. Oczyszczanie rozpocznij od rzucenia w kąt alkoholu i papierosów. Kawę postaraj się przynajmniej ograniczyć. Na liście produktów zakazanych są też wszelkie słodkie napoje gazowane, które nie dostarczają żadnych dobroczynnych składników, a jedynie masę cukru i chemii. Co więc pić? Przede wszystkim wodę mineralną, zieloną herbatę – równie dobrze sprawdzi się też biała lub czerwona – oraz 100 proc. soki owocowe i warzywne. Przekonaj się do herbatek ziołowych. Właściwości oczyszczające ma m.in. fiołek trójbarwny, pokrzywa, mniszek.
Zmodyfikuj swój jadłospis. Usuń z niego produkty wysoko przetworzone, np. konserwy. Zamiast smażyć na patelni, piecz w piekarniku, a najlepiej gotuj na parze. Koniecznie naucz się hodować kiełki. To nic trudnego, a korzyści z jedzenia ich jest co niemiara! Nie będzie przesadą stwierdzenie, że kiełki są najlepszym źródłem witamin i minerałów – czerpią je z nasion, w których znajdują się wszelkie niezbędne składniki do wzrostu nowej rośliny. Warto je mieć pod ręką przez cały rok, nie tylko w okresie Wielkanocy, kiedy to siejemy na wacie rzeżuchę.
Prawdziwym sprzymierzeńcem w odtruwaniu organizmu jest błonnik. Gdzie go znajdziemy? Przede wszystkim w pełnoziarnistym pieczywie, które powinno zastąpić białe, „nadmuchane” bułeczki. Włókno pokarmowe zawarte jest również w warzywach i owocach, dlatego tak ważne jest, aby każdego dnia schrupać jabłko, a na talerz obiadowy dołożyć sałatkę z marchewki czy fasolkę szparagową. Bogate w ten składnik są także kasze, np. gryczana. Choć najlepszym rozwiązaniem jest czerpanie substancji pokarmowych z naturalnych źródeł, to czasem warto wspomóc się suplementami. Błonnik znajdziemy w preparacie Double Detox od Noble Health. W skład suplementu wchodzą także: aloes, mniszek, chrom i skrzyp, na jego przyjmowaniu skorzysta więc nie tylko nasze zdrowie, ale również włosy, cera i paznokcie. Rekomendowane przez producenta jest uzupełnienie kuracji przez Collagen od Noble Health, który dodatkowo odmłodzi skórę i przygotuje ją na letnie plażowanie.
Nie zapominajmy o tym, że jedną z dróg usuwania toksyn z organizmu są pory skóry. W oczyszczaniu pomogą więc kąpiele. Co możemy dodać do wody? Niezastąpiona będzie glinka, np. zielona. Doskonale „wyciąga” i wchłania zanieczyszczenia, a równocześnie „oddaje” skórze szereg mineralnych składników. Glinkę można czasem zastąpić solą morską lub borowinową. Przed kąpielą pamiętajmy o wykonaniu peelingu.
Małgorzata Przybyłowicz
Konsultacje: Noble Health