Kiedy sprzedaż koni koliduje z kodeksem karnym
W dniu 11.II. b. r. Jerzy Wolski, zam. ul. Mleczna 9, kierownik browaru, firmy Bruśnicki i S-ka, przy ul. Mlecznej 9, zameldował, że Paweł Zabiełło, właściciel piątej części powyższego browaru, sprzedał parę koni stanowiących własność browaru, które były zajęte przez komornika sądowego na sumę zł. 150 i oddane pod nadzór Zabiełły. Dochodzenie prowadzi się.
Ziemia Radomska nr 35, 13 lutego 1932
Ostatki
Tegoroczne t. zw. „ostatki” obchodzono w Radomiu zgodnie z tradycją dość szumnie. W wielu stowarzyszeniach oraz lokalach prywatnych odbyły się wieczorynki pod hasłem „tańcującej czystej”. Niewiadomo dlaczego wyeliminowano z życia pączki, tak popularne w dawnych latach. Być może dlatego, że nie wpływają na humor. Zwłaszcza w ub. „tłusty czwartek” niejedna rodzina była wniebowzięta...
Można bez przesady zanotować, że bawiono się ochoczo.
Nawet w barakach dla bezdomnych nie pominięto okazji wykorzystania tradycyjnego dnia. Kto mógł i jak mógł wykosztował się, aby dogodzić własnej przyjemności. Pogląd, że kryzys lub zimno wpływają deprymująco na umysły, jak widać z powyższego, nie ma uzasadnienia.
Ziemia Radomska nr 35, 13 lutego 1934
Zuchwały napad bandycki
Słynna z różnego rodzaju przestępstw gmina Stromiec, pow. radomskiego była znów przed kilku dniami widownią śmiałego napadu bandyckiego. We wsi Zachmiel, do mieszkania Jana Majaka, podczas gdy cała rodzina składająca się z sześciorga osób znajdowała się wieczorem w domu wtargnęło dwóch zamaskowanych bandytów, którzy pod groźbą śmierci splądrowali całe mieszkanie. Łupem bandytów padła gotówka w sumie 680 złotych.
Zaalarmowana o napadzie policja rozpoczęła natychmiastowe energiczne dochodzenie, które doprowadziło do ujęcia wszystkich członków szajki. Sprawcami okazali się: Franciszek Szot i Marjan Kukliński, mieszkańcy Starej – Wsi, pow. radomskiego, oraz Józef Szymański z powiatu grójeckiego. Część pieniędzy, broń i maski, któremi się bandyci posługiwali w czasie napadu odebrano. Decyzją sędziego osadzono ich wczoraj w więzeiniu.
Ziemia Radomska nr 35, 13 lutego 1934
Nowy skandal w „domu robotniczym”
Kilkakrotnie już informowaliśmy opinję publiczną o skandalicznych stosunkach jakie panują w dwupiętrowym domu przy ul. Świeżej 1. Do rzędu dwukrotnych awantur, z których jedna, jak wiadomo, zakończona została krwawym epilogiem, przybyła jeszcze jedna, tym razem wiele mówiąca. O ile tak dalej pójdzie, to młodzież socjalistyczna, która po pijanemu bije swych antagonistów – będzie prawdziwym niebezpieczeństwem dla spokojnych obywateli.
W ub. niedzielę rano, trzej pijani młodzieńcy spod znaku „Wolnomyślicieli”, z których jeden jak policja ustaliła, nazywa się Konstanty Gołębiowski (Górna 12), pocięli w drobne pasy nożami palto na niejakim Aleksandrze Bińku (Podjazdowa 31). Ta oryginalna rozprawa miała miejsce w korytarzu domu nazywanego przez cekawistów „robotniczym”.
Ziemia Radomska nr 36, 14 lutego 1934
Nieszczęśliwy wypadek
Na szosie Radom – Wierzbica został przejechany w czasie wymijania się, mieszkaniec wsi Kowala, Władysław Orłowski, którego z ciężkimi obrażeniami ciała umieszczono w szpitalu Starozakonnych. Sprawca, nieustalonego nazwiska furman zbiegł.
Ziemia Radomska nr 38, 16 lutego 1934
Sprytni złodzieje prądu
Kontrolerzy Elektrowni miejskiej schwytali na gorącym uczynku kradzieży prądu, braci Józefa i Władysława Pytlarzów (Ciemna 32). Pomysłowi bracia, którzy zamieszkują w jednym domu oddzielnie połączyli swe mieszkania z główna siecią elektryczną i w ten sposób kradli już od dłuższego czasu prąd. Używali go pozatem do dwóch zainstalowanych piecyków i radja. W czasie kontroli, stawili oni w dodatku czynny opór pracownikom elektrowni, a w celu zatarcia śladów swej winy, zniszczyli całą instalację i pogięli piecyki.
Ziemia Radomska nr 39, 17 lutego 1934
nika fot. archiwum cozadzien.pl