Janusz Łagodziński – aktor w Teatrze Powszechny im. Jana Kochanowskiego w Radomiu. W 1977 roku ukończył Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi. Pracował w wielu teatrach w Polsce, m. in. w Szczecinie, Opolu, Poznaniu, Krakowie, Warszawie, Łodzi. Ma na swoim koncie bardzo wiele znakomitych kreacji teatralnych. Oprócz aktorstwa zajmuje się także reżyserią przedstawień. W Radomiu obecnie można go zobaczyć w spektaklach: „Piaf” w reż. Tomasza Dutkiewicza, „Brat naszego Boga” w reż. Andrzeja Rozhina, „Zemsta” w reż. Krzysztofa Babickiego, „Eldorado” w swojej reżyserii oraz „Zbrodnia i kara” w reż. Grigorija Lifanova.
1. Decyzję o aktorstwie podjąłem…
-Już jako dziecko produkowałem się przed publicznością. Decyzję o zostaniu zawodowcem podjąłem na jakimś zwycięskim ogólnopolskim festiwalu teatrów amatorskich, kiedy koledzy z innych teatrów wmówili mi, że to moja droga, pytając do jakiej szkoły teatralnej zdaję.
2. Teatr jest dla mnie…
-Kilkoma metrami kwadratowymi WOLNOŚCI.
3. Największym wyzwaniem było…
-Uzyskanie harmonii pomiędzy pracą i prywatnością.
4. Debiut wspominam…
-Z rozrzewnieniem. Tym bardziej, że nadal spotykam ludzi, którzy mówią, że to jedno z najlepszych przedstawień, jakie w życiu widzieli. To był „Książę Niezłomny” w reżyserii Bogdana Cybulskiego, scenografii Marcina Jarnuszkiewicza, z muzyką Staszka Syrewicza. Grałem Muleja. 35 lat temu!
5. Przed wyjściem na scenę…
-Staram się wyrzucić z siebie prywatne myśli, skoncentrować, rozluźnić, rozćwiczyć aparat mowy.
6. Z tremą radzę sobie…
-Odpowiedź na to pytanie zawarta jest w poprzedniej odpowiedzi. Te ćwiczenia temu między innymi służą.
7. Wymarzona rola to…
-Ryszard III z dramatu Szekspira o tym tytule. Interesuje mnie geneza zła w człowieku.
8. Warsztat aktorski szlifuję…
-W każdej nowej roli, która jest nowym wyzwaniem i wymaga nowych środków.
9. Postać, z którą się utożsamiam…
-W każdej roli znajduję cząstkę siebie. Bo jestem człowiekiem a staram się, aby moje role były jak najbardziej ludzkie. W życiu codziennym wykorzystujemy zaledwie cząstkę z ogromnego potencjału, jaki w nas drzemie. Scena pozwala wyzwalać takie właśnie ukryte emocje i cechy. To mnie interesuje a nie szukanie postaci najbliższej mnie codziennemu.
10. Publiczność podczas spektaklu…
-Ma prawo oglądać na scenie prawdę o sobie podobnych. Pobudza do pracy. Weryfikuje prawdę lub fałsz.
11. Wzorem warsztatu aktorskiego jest dla mnie…
-Janusz Gajos. Poza wszystkim podziwiam go za to, że aktorem jest tylko na scenie lub na planie filmowym.
12. Chciałbym jeszcze osiągnąć…
-Dużo! Ciągle jeszcze lubię moją pracę i wierzę, że dostarczy mi jeszcze wielu wyzwań i pozytywnych przeżyć. Mam nadzieję tylko, że któregoś dnia widownia nie powie: „Panu już dziękujemy”.
13. Nie wyobrażam sobie życia bez…
-… MIŁOŚCI i PRACY.
Foto: Teatr Powszechny w Radomiu