Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

Równy tydzień, czyli felieton na piątek

Równy tydzień, czyli felieton na piątek

 

Mądry Heraklit mawiał ponoć, że nigdy nie wchodzi się do tej samej rzeki. I trzeba to traktować nie jako ostrzeżenie, a stwierdzenie faktu. Dziś, kiedy po prawie dwóch latach podejmuję kolejną próbę publikowania felietonów w cozadzien.pl, ani portal ten sam, ani ja ten sam, co kiedyś. Jedno co się na razie nie zmienia, to kierunek zmian. Felietony coraz bardziej bowiem zdają się być zwykłą ekstrawagancją.

Rosną nowe pokolenia czytelników, którzy czytają – jeśli czytają – inaczej. I nie chodzi tylko o to, że z tableta, e-booka, czy innego smartfona. Czytają inaczej, bo ich przygotowanie do lektury z chaosu. Moje – z kanonu, który już nie obowiązuje.

W zeszłym tygodniu, po podsumowaniu „Równy rok” otrzymałem sporo sygnałów, potwierdzających, że część czytelników wzięła ten tekst śmiertelnie poważnie. Głupio mi teraz, bo byłem absolutnie pewien, że jego ironia jest aż za wyraźna. Trudno mi to nawet skomentować.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+

Jakiś czas temu zachwycałem się amerykańskim serialem „House of cards”. Jest tam scena, kiedy starszawy redaktor szacownej gazety zostaje zwolniony z pracy, bo wchodzi w konflikt z młodą dziennikarką. Facet nie rozumie, że ktoś może uprawiać dziennikarstwo za pomocą Twittera. Cóż, przykład polskiego ministra pokazuje, że za pomocą Twittera można prowadzić politykę zagraniczną państwa. Nie ma przeszkód.

Młoda dziennikarka z serialu odnajduje się w redakcji nowych czasów. W redakcji bez hierarchii, mistrzów, od których można się czegoś nauczyć, biurek, gazetowych zszywek, redakcyjnych zebrań. Wszystko czego potrzebuje, to Internet, szybie kciuki do obsługi komórki i absolutna, czysta obojętność na zasady etyczne, przekładająca się zresztą na świetną skuteczność.

Chyba nie muszę mówić, że utożsamiam się raczej z redaktorem – dinozaurem. Moje ponowne wejście w buty felietonisty mogę więc traktować tylko jako ironię losu. Ot, stary pierdziel może się pobawić w pisanie dykteryjek. Oczywiście bez nadziei na reanimację gatunku.

Świata felietony, choćby były najuczeńsze, ostre i subtelne niczym laserowy skalpel, nie obchodzą. Świat idzie swoją drogą, a według mnie jest to droga wytyczana z precyzją kłonicy.

Szacowny magazyn „The Economist” z końcem 2013 roku przyznał po raz pierwszy tytuł „najlepszego kraju roku”. Wygrał Urugwaj. Za legalizację marihuany na terenie całego kraju, małżeństw homoseksualnych z prawem do adopcji dzieci oraz aborcji na życzenie do 12 tygodnia ciąży. „The Economist” miał uzasadniać, że wprowadzenie małżeństw homoseksualnych pozytywnie wpływa na poziom szczęścia społeczeństwa, nie dostarczając przy tym żadnych kosztów państwu, a wprowadzenie konopi do legalnego obrotu jest reformą absolutnie pionierską w swej dziedzinie. To też trudno mi skomentować.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Kiedy jakiś czas temu zarzuciłem pisanie felietonów, byłem absolutnie pewien, że nigdy do nich nie wrócę. Z ulgą, że już co tydzień nie muszę na tego konia wskakiwać i ze smutkiem, że - skoro i niezrównany Krzysztof Żmudzin pisać felietony przestał - w Radomiu gatunek wymrze zupełnie.

Skoro dziś znów zaczynam tę cotygodniową orkę na ugorze, mogę tylko powiedzieć, że zdziwiony ironią losu nie jestem, bo nigdy nie byłem specjalnie przekonany do prawdziwości powiedzenia, że każdy jest kowalem własnego losu.

„Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach na przyszłość” – to wydaje mi się zdecydowanie bardziej prawdziwe. Znam to z Woodego Allena. Jeśli nie jest przysłowiem, to na pewno powinno nim zostać.

Z nowym rokiem obiecuję więc sobie, że w przód będę myślał tylko o następnym felietonie - takie planowanie wydaje mi się w miarę. Zgodnie ze słynnym powiedzeniem Adama Małysza „Myślę tylko o następny skoku”. Swoją drogą, czy to nie powinno być zawołanie kasiarzy? No, ale oni chyba istnieją już tylko w starym kinie.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

#WieszPierwszy

Najnowsze wiadomości

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Najczęściej czytane

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Polecamy