Przypomnijmy: podczas prac remontowych jednego z bloków Elektrowni Kozienice doszło 16 lipca do awarii zaworu i wycieku ok. 5 ton mazutu. Olej prawie w całości spłynął do kanału zrzutowego ciepłej wody. Część zanieczyszczeń przedostała się jednak do Wisły. Powiadomieni o wycieku pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska od razu pobrali próbki wody z Wisły, by sprawdzić, czy nie doszło do skażenia.
- Porównano wyniki monitoringu wód wykonanych przez WIOŚ w roku 2012 w punktach pomiarowo-kontrolnych poniżej i powyżej elektrowni z wynikami badań wody z nurtu Wisły pobranej w dniu awarii. Analiza tych danych nie wskazała na pogorszenie stanu czystości wody w Wiśle – informuje WIOŚ.
Szóstego dnia po wycieku inspektorzy WIOŚ sprawdzili linię brzegową Wisły w odległości ok. 0,8 km od wylotu kanału zrzutowego elektrowni. Zauważyli „nieznaczne ilości opalizującej substancji utrzymującej się na powierzchni wody, prawdopodobnie stanowiącej resztki mazutu”. Podobne, niewielkie, plamy stwierdzono również bezpośrednio przy linii brzegowej. Inspektorzy pobrali też kolejne próbki wody z Wisły - na odcinku ok. 11 km poniżej miejsca wycieku mazutu. Kolejne są uzależnione od wyników badań fizykochemicznych dotychczas pobranych prób.
- Ponieważ przeprowadzone w ciągu pięciu dni działania naprawcze nie usunęły skutków awarii, mazowiecki wojewódzki inspektor ochrony środowiska wydał decyzję nakładającą na ENEA Wytwarzanie obowiązek przeprowadzenia właściwych badań dotyczących przyczyn, przebiegu i skutków awarii przemysłowej, nadając jej rygor natychmiastowej wykonalności – informuje WIOŚ.
Następnego dnia lewy brzeg Wisły wraz z inspektorami WIOŚ sprawdzali przedstawiciele Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, spółki ENEA i fundacji WWF Polska. Oceniono, że na linii brzegowej Wisły występują już tylko sporadyczne zanieczyszczenia olejowe widoczne na źdźbłach traw, gałęziach i konarach drzew. Nie zaobserwowano natomiast opalizującej substancji na powierzchni wody. Zanieczyszczenia te mają być usunięte przez spółkę, co zostanie sprawdzone podczas kolejnych oględzin zaplanowanych na czwartek, 31 lipca. Do analizy pobrano próbki gleby z miejsc wskazanych przez obserwatora WWF Polska.
- Dokonanie oceny skutków awarii będzie możliwe po uzyskaniu wyników badań fizykochemicznych wszystkich pobranych przez WIOŚ prób wody i ziemi oraz po zakończeniu prowadzonych przez ENEA Wytwarzanie działań naprawczych zmierzających do usunięcia skutków awarii- twierdzi inspektorat.
