Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

Dzisiaj będzie na twarz, czyli felieton na piątek

Dzisiaj będzie na twarz, czyli felieton na piątek
DZISIAJ BĘDZIE NA TWARZ, CZYLI DYKTATURA CHAMSTWA

Dziś będzie trochę obscenicznie, ale naprawdę nie z mojej winy. Od tygodnia na moją redakcyjną skrzynkę mejlową przychodzi codziennie wiadomość z tytułem „Dziś będzie na twarz...”. Przezornie i automatycznie wyrzucałem te mejle do kosza, sądząc, że to jakaś zawirusowana reklama kolejnej części taniego porno dla pensjonarek autorstwa niejakiej E.L. James, która przez przypadek trafiła na księgarskie półki, zamiast na przemiał.

W końcu nie wytrzymałem i sprawdziłem. Okazało się, że mam do czynienia z fragmentem większej kampanii reklamowej jakiejś firmy kosmetycznej. Na plakacie owej kampanii mamy oto omdlałą (z rozkoszy zapewne) twarz kobiety, objętą przez mocarne męskie dłonie. Wielkie hasło czerwonymi (a może różowymi, jak różowa landrynka) literami głosi: „Dziś będzie na twarz, skarbie...”. A pod spodem małym druczkiem: „krem, maska, serum, kolagen”. Przyznam, zatkało mnie.

Ja jestem niegrzecznym chłopczykiem; klnę i często myślę o sprośnościach, a w ogóle moim idolem jest Charles Bukowski – kto go zna, ten wie, o co chodzi. Ale mimo to cały czas uderza mnie chamstwo przekazów takich, jak w ww. reklamie. Nie tyle sam ich aspekt seksualny, ale właśnie nie oglądające się na nic prostactwo, bezmyślny seksizm.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+

Teoretycznie zdziwiony być nie powinienem. Przecież dzisiaj normą są parady, na których młodzi, półnadzy ludzie wykonują publicznie kopulacyjne ruchy na przejeżdżających przez miasto platformach. I to jest ponoć dowód dojrzałości społeczeństwa.

Jest taki ładny fragment „Stankiewicza” Eustachego Rylskiego, w którym dwaj Polacy – oficerowie w carskiej armii – mówią o bezsensie prowadzonej przez siebie wojny i pocieszają się, że przynajmniej walczą o cywilizację i kulturę. „...Czyste paznokcie, tak, tak, to jest właśnie cywilizacja i kultura, można by do tego dodać jeszcze parę innych, na przykład, żeby widelec przy jedzeniu trzymać garbkiem do góry, a nie na dół, żeby nos wycierać w chusteczkę, a nie w rękaw, żeby psy trzymać dla przyjemności, a nie tylko dla korzyści, żeby nie włazić na damę od razu, ale wcześniej z nią porozmawiać, zaprosić do teatru, zagrać coś na fortepianie, żeby rozróżniać przedmioty ładne od brzydkich...” – peroruje główny bohater, a mnie, ilekroć to czytam, chce się śmiać. No, nie obronili tej cywilizacji, niestety.

Ostatnio jestem częstym gościem siłowni. Przy bieżniach ustawiono tu telewizory, na których biegający mogą oglądać różne programy. Dzięki temu dowiedziałem się o świecie, w jakiego istnienie nigdy bym nie uwierzył. Najgorszy był jeden odcinek o odchudzaniu. Najpierw jakaś 200-kilogramowa kobieta paradowała na golasa po domu. Potem do akcji włączyła się pielęgniarka, która odsuwała fałdy tłuszczu 200-kilogramowej kobiety i czyściła jej jakieś potworne, spleśniałe rany pod tymi fałdami. Wszystko na dużych zbliżeniach kamery. Zrobiło mi się niedobrze.

Co za człowiek demonstruje swoje obrzydliwe zwały tłuszczu, odleżyny i gołe dupsko przed kamerami? Co za człowiek to rejestruje i każe oglądać innym? I wreszcie – kto to ogląda? A oglądać musi, skoro telewizja produkuje kolejne odcinki. Za rok, dwa będą już nagrywać – kamerą zainstalowaną w klozecie – defekację bohaterów serii „Życie ze stolcem”. Przy niedzielnym obiadku rodziny będą oglądać na swoich 42-calowych telewizorach, czy kupka zwięzła i ciemnozielona, czy może okraszona jajeczkami tasiemca.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Ale najlepsza jest druga część tej historii. Kiedy w siłowni kazali mi oglądać (a nie było to po godz. 22) gołą 200–kilogramową kobietę i jej odleżyny, nie wytrzymałem i poprosiłem (szczuplutkie i wysportowane) dziewczę w recepcji o zmianę kanału – chciałem bowiem kontynuować bieg. Jej odpowiedź rozbroiła mnie zupełnie: - Bo pan korzysta z bieżni używanej zazwyczaj przez panie...

Wtedy mnie olśniło. Rzeczywiście, na części ekranów w siłowni puszczają amerykański wrestling i europejską piłkę nożną, a na części – na przemian programy o gotowaniu i odchudzaniu. Podział jest jasny i prosty. Tak jak jasna i prosta jest reklama pt. „Dzisiaj na twarz, kochanie...”.

Do dziś nurtuje mnie tylko jedno pytanie - dlaczego panie biegające w siłowni lubią oglądać odleżyny 200-kilogramowej kobiety?

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

#WieszPierwszy

Najnowsze wiadomości

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Najczęściej czytane

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Polecamy