Castorama najprawdopodobniej wycofa się z planów budowy - w obrębie ulic Energetyków i Żółkiewskiego - nowego marketu budowlanego.
„ Wybudowaliśmy w całej Polsce już 60 sklepów i nigdy nie spotkaliśmy się z tak nierealnymi oczekiwaniami władz” - czytamy w piśmie spółki, przesłanym do mediów.
Przypomnijmy: miasto zaproponowało Castoramie, by jako użytkownik 5 ha działki, poniosła wraz z drugim potencjalnym inwestorem zainteresowanym zakupem ok. 15 ha gruntów - połowę kosztów budowy dwóch skrzyżowań, opiewających wg urzędników na kwotę 26 mln zł. Jak twierdzi Castorama Polska wartość oczekiwanej partycypacji w kosztach budowy skrzyżowań jest zbliżona do wartości 75 procent całej inwestycji. „Żaden inwestor nie podejmie tak karkołomnej decyzji” - czytamy w komunikacie spółki.
Jak się dowiedzieliśmy, ostatnie spotkanie przedstawicieli władz miasta i Castoramy odbyło się... 9 lutego 2012 roku. Na nim właśnie przedstawiciele inwestora dowiedzieli się, że „miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego obejmujący nieruchomość, na której planowaliśmy budowę sklepu, zostanie uchwalony dopiero po „zabezpieczeniu środków” na realizację inwestycji drogowej”.
- Niestety z punktu widzenia naszej firmy, wymagania te sprawiają, że realizacja inwestycji jest praktycznie nierealna. Wypracowanie korzystnego porozumienia nie jest kwestią korekt przedstawionych zapisów. Wymagałoby zupełnie innego, realnego podejścia władz miasta – twierdzi Rafał Bochenek, dyrektor ds. rozwoju Castoramy.
Ustaliliśmy, że do Urzędu Miejskiego nie dotarły jeszcze oficjalne informacje o wycofaniu się Castoramy. Jakie stanowisko w tej sprawie prezentuje magistrat i od początku odpowiedzialny za rozmowy wiceprezydent Igor Marszałkiewicz?
- Swoje stanowisko przyjęliśmy w 2010 roku i nie zmienimy go. Miasto nie dołoży ani złotówki do węzłów komunikacyjnych na tamtych terenach. Drogi będą musieli wybudować inwestorzy, którzy postawią tam swoje punkty usługowe. Miasto nie dopłaci do ulic, które mają służyć jedynie dojazdowi do punktów usługowo-handlowych. Dopóki ja jestem w tym urzędzie, tak będzie. Nie będziemy renegocjować warunków z Castoramą – usłyszeliśmy od wiceprezydenta.
