- Życzę nauczycielom zdrowia i wytrwałości. To dla nich trudne lata - mówi wiceprezydent Ryszard Fałek.
I nic dziwnego. Ilość uczniów w stosunku do roku poprzedniego zmniejszyła się w Radomiu o 1585, co oznacza o 83 oddziały mniej. W związku z tym nie udało się zachować wszystkich etatów. Tuż przed nowym rokiem szkolnym pracę traciło 59 nauczycieli, 25 odeszło na emeryturę. Aż 231 dotknęły ograniczenia etatów.
- Odbywało się to np. w ten sposób, że jeśli w szkole było czterech matematyków, a godzin na pełne etaty było dla trzech, to dzielili się tak, żeby mieli np. po 14 godzin. Cieszę się, że w wielu przypadkach pojawiła się tu solidarność pomiędzy pedagogami - mówi wiceprezydent Fałek.
MNIEJSZE KLASY? A GDZIE PIENIĄDZE?
W publicznych radomskich szkołach średnich klasy liczą od 30 do 34 uczniów, w podstawówkach i gimnazjach - około 30. Czy część nauczycielskich etatów nie można by uratować, zmniejszając liczebność, a tym samym zwiększając liczbę klas?
- Oczywiście, że można by, problem w tym, że nie mamy na to pieniędzy. Powiem więcej - według funduszy, jakie dostajemy z ministerstwa, klasy powinny liczyć po 45 uczniów! Dlatego właśnie gmina dopłaca 110 mln zł, żeby do takiej sytuacji nie doszło - tłumaczy Ryszard Fałek. - Ale więcej dokładać nie jesteśmy w stanie.
PROBLEMY I RADOŚCI
Jednym z największych problemów, przed jakim stają dziś radomskie władze, jest sytuacja w Zespole Szkół Samochodowych. Przypomnijmy, że decyzją Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, wyłoniona w konkursie dyrektorka nie może objąć swojej funkcji. Szkoła nie ma także wicedyrektorów. Pełniącym obowiązki dyrektora "Samochodówki" został kilka dni temu nauczyciel Jarosław Sadal. Więcej pisaliśmy o tym TUTAJ.
Z czego cieszy się odpowiedzialny za edukację w mieście Ryszard Fałek, to zmiana trendu, jeśli chodzi o szkoły przygotowujące do zawodu. Przypomnijmy, że od września rusza 11 dodatkowych klas: w Zespole Szkół Technicznych zamiast planowanej jednej klasy o profilu technik – elektronik powstaną dwie. Miały powstać również dwie klasy o profilu technik informatyk – będzie ich cztery. Aż trzy dodatkowe klasy powstaną w ZST o profilu technik – mechatronik. W Zespole Szkół Elektronicznych zamiast jednej klasy technik elektronik, powstaną dwie. Bardzo dużym zainteresowaniem wśród uczniów cieszyła się klasa o profilu technik żywienia i usług gastronomicznych w Zespole Szkół Spożywczych i Hotelarskich. Początkowo miała powstać jedna klasa o tym profilu, teraz postanowiono, że będą trzy. W Zespole Szkół Budowlanych powstanie jedna dodatkowa klasa technik-budownictwa, a także monter zabudowy i robót wykończeniowych w budownictwie w Zespole Szkół Zawodowych.
- W Radomiu ponad 60 procent młodych ludzi idzie dziś do szkół zawodowych i technicznych, a poniżej 40 proc. - do ogólnokształcacych. Cieszę się z tej tendencji, bo dla tej większości będzie większa szansa na znalezienie pracy - tłumaczy wiceprezydent.
Miejski budżet na edukację został do dziś wykorzystany w 62 procentach. Ok. 85 procent idzie na wynagrodzenia pracowników szkół, reszta na remonty i opłaty, np. mediów. O najważniejszych szkolnych remontach i przeprowadzkach w tym roku obszernie piszemy TUTAJ.
RED, Fot. archiwum cozadzien.pl