Ryszard Fałek, wiceprezydent Radomia: - Oświata nie akceptuje rewolucji. Wszystkie zmiany należy wprowadzać stopniowo. W tej chwili stawiamy na szkolnictwo zawodowe oraz na przedmioty ścisłe. Osobom, które kończą placówki o takim profilu jest o wiele łatwiej znaleźć pracę. Cały czas trwa promocja tego rodzaju szkół. Organizujemy spotkania z doradcami zawodowymi, na które zapraszamy rodziców oraz uczniów. Mamy podpisaną umowę z Izbą Przemysłowo - Handlową Ziemi Radomskiej, dzięki czemu trafiamy do szerszej grupy odbiorców. Współpracujemy z lokalnymi przedsiębiorcami, co daje nam obraz tego, jakie w tej chwili są zapotrzebowania rynku pracy. Co do finansowania oświaty, to musimy sobie jasno powiedzieć - z roku na rok pieniędzy jest mniej. Ostatnio subwencja z ministerstwa została ograniczona o 3,5 mln zł. Musimy wprowadzać racjonalizację wydatków w tym obszarze życia społecznego. Mniej pieniędzy to przede wszystkim pogorszenie warunków nauczania. Jesteśmy zmuszeni do łączenia szkół, wydłużania pracy placówek oraz zwiększenia ilości uczniów w klasach. Miasto na oświatę przeznacza około 100 mln zł. To ogromna suma. Potwierdzam również, że w tym roku ponad 100 nauczycieli w naszym mieście straci pracę. Ale jest to wynik demografii. Z roku na rok w szkołach jest coraz mniej dzieci. Około 238 pedagogów będzie miało również zmniejszoną ilość godzin lekcyjnych. W tej chwili nie planujemy kolejnej reform edukacji. Przypomnę, że Młodzieżowy Dom Kultury przy ulicy Słowackiego pozostał placówką oświatową, natomiast od 1 września ruszył Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii, w którym będzie się mogła uczyć m.in. młodzież z problemami w nauce.
Kazimierz Woźniak, radny (Radomianie Razem/Kocham Radom): - Oświata przeżyła w Radomiu trudne chwile. Likwidacja szkół, zwiększenie liczebności klas do 38 uczniów, zwolnienia nauczycieli - to nasza smutna rzeczywistość. Oświata zawsze nasz sporo kosztowała, ale to nasz kapitał na przyszłość. Z roku na rok edukacja powinna być lepiej dofinansowana. Świat wokół nas się zmienia. W kolejnych latach powinniśmy przeznaczyć pieniądze na nowe nośniki elektroniczne oraz remonty szkół, tak, aby nasze dzieci mogły się prawidłowo rozwijać.
Bohdan Karaś, radny (Sojusz Lewicy Demokratycznej): - Radomska oświata w nowy rok szkolny wchodzi z widmem zwolnień nauczycieli. Cały czas nie wiemy, ilu dokładnie pedagogów starci pracę. Reforma przeprowadzona na wiosnę powiodła się tylko w części. Nasze miasto wydaje na szkoły i przedszkola tyle samo, co inne gminy. Radom nie posiada strategii rozwoju edukacji. Cały system należy ujednolicić i uporządkować. Wyrywkowe działania do niczego dobrego nie doprowadzą. Na oświacie nie wolno oszczędzać. Pamiętajmy o tym, że jest to inwestycja na przyszłość.
Wiesław Wędzonka, radny (Platforma Obywatelska): - Kondycja naszej oświaty nie jest najlepsza. Sprzedaje się budynki po zlikwidowanych szkołach, poziom edukacji spada. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że władza nie prowadzi dyskusji ze społeczeństwem oraz opozycją. Mniej dzieci w placówkach to szansa na utworzenia klas kilkuosobowych, gdzie zagwarantujemy większą jakość kształcenia. W tej chwili odnotowujemy mniejszą ilość remontów w szkół. Rezygnuje się z docieplania budynków oraz wymiany okien. Te działania wzbudzają wśród mieszkańców Radomia uzasadniony niepokój.
W jakim stanie jest radomska oświata? Czy z roku na rok będzie lepiej, czy wręcz przeciwnie? Zapraszamy do komentowania.
Mariusz Skopek