W ubiegłym tygodniu na wniosek policji sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa Zachód. Po kilku dniach sprawę skierowano do Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
- Podjęliśmy decyzję o wszczęciu postępowania w sprawie nieprawidłowości w Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii „Pałacyk” w Radomiu. Na tym etapie, dla dobra postępowania, nie możemy ujawniać żadnych więcej informacji – powiedziała Agnieszka Duszyk, naczelnik V Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Radomiu. - W placówce zostały zabezpieczone dowody, będą wzywani świadkowie na przesłuchania. Potrzebujemy czasu, aby wyjaśnić tę sprawę. Jak na razie nie ma decyzji o zawieszeniu działalności tej placówki.
KŁOPOTY Z MŁODZIEŻĄ
Czego może dotyczyć postępowanie? Od listopada zeszłego roku docierają do nas od byłych pracowników MOS anonimowe informacje na temat nieprawidłowości w ośrodku. Również pod każdym naszym tekstem o „Pałacyku” pojawiają się niepochlebne komentarze. Dotyczą one m. in. źle prowadzonego procesu wychowawczego, złego traktowania podopiecznych, przemocy i demoralizacji wśród młodzieży. Kiedy w lutym rozmawialiśmy z zarządzającymi placówką – dyrektorką Adelą Burakowską i członkiem zarządu MOS Bartłomiejem Burakowskim - przyznali, że zachowanie niektórych podopiecznych jest bardzo trudne. Potwierdzili, że zdarzają się przypadki bójek, agresywnego zachowania, podejrzenia o posiadanie narkotyków przez młodzież i ucieczki. Stwierdzili jednak, że na tym polega praca z trudną młodzieżą, a oni ze swoich zadań wywiązują się najlepiej jak potrafią. Natomiast niepokojące incydenty zgłaszają na policję. Potwierdzili również, że przyzwalają podopiecznym na palenie papierosów w obrębie budynku, pod warunkiem, że wydadzą na to zgodę prawni opiekunowie.
Z Komendy Wojewódzkiej Policji zs. w Radomiu wiemy, że od początku istnienia MOS do grudnia 2013 policja była wzywana do „Pałacyku” 7 razy w związku z ucieczkami lub oddaleniem się podopiecznych. Dodatkowo w grudniu placówka zgłosiła podejrzenie posiadania narkotyków przez podopiecznego.
PROBLEMY FINANSOWE
Niepubliczny Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii oficjalnie rozpoczął działalność na początku lipca 2013 roku, na terenie zespołu szpitalnego przy ulicy Krychnowickiej. To ośrodek przeznaczony dla młodzieży zagrożonej niedostosowaniem społecznym. Jak pisaliśmy w styczniu, „Pałacyk” nie otrzymał subwencji oświatowej MEN, ponieważ prowadzący nie złożyli o czasie wymaganych dokumentów do magistratu. W sprawie interweniował m.in. radny Wiesław Wędzonka. W końcu miasto w lutym przekazało placówce subwencję, ale tylko na 21 podopiecznych. Taka liczba była bowiem deklarowana przez MOS pod koniec września ubiegłego roku. Jednak obecnie w placówce jest 46 podopiecznych. Czy „Pałacyk” jest wydolny finansowo? Wiemy, że nauczyciele nie mieli o czasie wypłacanych pensji.
- Mieliśmy przejściowe problemy finansowe, pensje za grudzień były wypłacone dokładnie z 20-dniowym opóźnieniem – przyznała nam w lutym Adela Burakowska.
Jak udało nam się ustalić, MOS „Pałacyk” nadal nie wypłaca w terminie wynagrodzeń swoim pracownikom. Są opóźnienia w wynagrodzeniach za miesiąc styczeń i luty. Niektórzy pracownicy otrzymali jedynie część wynagrodzenia: 300-500 zł za miesiąc styczeń.
Adela Burakowska, dyrektorka MOS „Pałacyk” potwierdza, że w placówce pojawili się policjanci i zabezpieczyli jakieś dokumenty. Nie wie jednak, w jakiej sprawie.
- Nie mam żadnych informacji na temat postępowania w sprawie MOS, o niczym nie wiem. Była policja, zabezpieczyła dokumentację, ale nie powiedziano nam o co chodzi, nikt nas o tym nie poinformował – powiedziała Adela Burakowska.
Dyrektorkę spytaliśmy również o wynagrodzenia dla pracowników.
- Wszystko płacimy na bieżąco – stwierdziła.
