Czy jest sposób, aby w jakikolwiek sposób przeciwdziałać zwiększającej się liczbie bezrobotnych nauczycieli? Jeden z nich podsunął nam zdesperowany młody nauczyciel z Radomia, który od września najprawdopodobniej straci pracę.
- Dyrektor szkoły przedstawił nam plan zmian personalnych od września. To typowe - ze szkoły odejdą młodsi, a zostaną starzy nauczyciele. Mają prawo odejść na emeryturę, ale wolą blokować miejsca młodszym, którzy mają jeszcze do nauczania siłę i zapał. To przykre, ale większość ze starszych pedagogów na lekcjach czyta z pożółkłych notatek i nie jest w stanie zapanować nad klasą. Ci starzy , ale tego nie robią, tylko wolą zajmować innym miejsca – powiedział.
Jakie są możliwości odesłania starszego nauczyciela na emeryturę, aby zwolnił on miejsce młodemu, któremu grozi bezrobocie? I czy nie byłaby to dyskryminacja ze względu na wiek? Czy o posiadaniu pracy decydują takie czynniki jak zaangażowanie, umiejętność pracy z dziećmi, czy może kryterium decydującym jest wiek – im starszy, tym lepszy?
Zapytaliśmy w Ministerstwie Edukacji Narodowej, czym muszą się kierować się dyrektorzy szkół.
- Dyrektorzy szkół mają dowolność w sprawowaniu polityki kadrowej w swojej szkole – usłyszeliśmy.
Jak sytuacja faktycznie wygląda w praktyce?
- To wszystko nie jest takie proste. Ci nauczyciele, którzy nabywają prawa do przejścia na emeryturę, są chronieni od 56 roku życia, a ich decyzja w tej sprawie jest dobrowolna. Możliwość przejścia na emeryturę jest przywilejem, nie można nikogo do tego zmusić. Z naszej strony możemy jedynie sugerować, namawiać i prosić, jeżeli jest taka konieczność. Młodzi nauczyciele najczęściej poszerzają swoje kompetencje, uczą innych przedmiotów w różnych szkołach, aby utrzymać pracę – powiedziała nam dyrektorka jednej z radomskich szkół, co charakterystyczne - chcąca zachować anonimowość.
W innej szkole dowiedzieliśmy się, że:
- Zdecydowanie trudniej jest zwolnić nauczyciela z dużym stażem pracy. Istnieje, bowiem prawdopodobieństwo, że pójdzie on do sądu pracy i zapewne wygra. Ministerstwo może mówić o swobodnej polityce kadrowej, my musimy jednak brać pod uwagę praktyczność tych przepisów.
Reasumując, faktycznie trudniej zwolnić jest starszego nauczyciela, jest on specjalnie chroniony. Dyrektorzy w pewnych kwestiach mają utrudnione zadanie, ale są w stanie podejmować decyzje jedynie na podstawie obiektywnej oceny kompetencji danego nauczyciela nie sugerując się jego wiekiem i stażem pracy.
- Problem polega na tym, że kształci się dużo więcej nauczycieli niż potrzeba. Dyrektor szkoły jako pracodawca musi kierować się przepisami, wynikającymi z Karty Nauczyciela i Prawa Pracy, które chronią niektórych pracowników. Czasami niestety dochodzi do sytuacji, że bardzo dobrzy, młodzi nauczyciele zmuszeni sytuacja odchodzą z zawodu i nigdy nie powracają – powiedział nam Tomasz Korczak, przewodniczący radomskiego oddziału ZNP.
A. Jabłonka