[gallery id=1265]
We wtorek (30 września) w Zespole Szkół Muzycznych im. Oskara Kolberga w Radomiu odbyła się trzecia konferencja z cyklu „Samorząd a wychowanie”. Zorganizował ją Wydział Edukacji Urzędu Miejskiego w Radomiu oraz Radomski Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli ,w ramach VII Tygodnia Społecznego.
TOLERANCJA NIE NAJWAŻNIEJSZA
Połowę prelegentów stanowili przedstawiciele duchowieństwa. Pierwszym był ks. dr Marek Dziewiecki, Krajowy Duszpasterz Powołań, członek Komisji Episkopatu Polski ds. Trzeźwości. Podkreślał on, że nadrzędną wartością w życiu powinien być człowiek.
- W dzisiejszych czasach dochodzi niestety do absurdów i ludzie tolerancję i akceptację stawiają wyżej niż prawdę i miłość. Tak być nie powinno. Nie ma większej wartości niż człowiek. Ci którzy wyznają inny system wartości i robią to nieświadomie są naiwni. Ci, którzy myślą inaczej świadomie, są podli – powiedział.
Referat pt. „Wychowanie jako proces kreowania” przedstawił dr hab. Marek Konopczyński, rektor Pedagogium WSNS w Warszawie, który przedstawił metodyczne podstawy procesu wychowania. Podkreślił on również, że Radom jako jeden z nielicznych samorządów w Polsce zajmuje się kwestiami dotyczącymi wychowania.
TRUMIENKI DO ZABAWY I PORNOGRAFIA
Ostatni referat w pierwszej części spotkania pt. „Odebrać dzieciom niewinność”wygłosił ks. Sławomir Kostrzewa. Mówił o zgubnym wpływie popkultury na dzieci i młodzież.
- Pewne symbole są promowane, pomimo że kojarzą się ze śmiercią. Chodzi np. o zabawki z serii Monster High, gdzie są trupie czaszki i trumienki. Przez takie zabawki dzieci nie wiedzą później np. jak powinny zachować się na cmentarzu, który traktują jak plac zabaw – powiedział ks. Sławomir Kostrzewa. - Współczesna popkultura uczy odrzucenia Boga. Kultywuje natomiast diabła, szatana, który przedstawiany jest jako ktoś fajny lub jako miły uśmiechnięty pluszak. Dzieci się go nie boją, a tak nie powinno być. W wielu kreskówkach, jak np. „Władcy much” obalane są autorytety rodziców, nauczycieli, osób duchownych, a Bóg przedstawiany jest jako frajer, z którym nie warto się przyjaźnić.
Ksiądz podkreślał, że kanały muzyczne przepełnione są seksem, a wręcz pornografią. Mówił również o wielkim zagrożeniu ze strony gier komputerowych i tym, że młodym ludziom mieszają się dwa światy: cyfrowy z realnym. Wspomniał również o zagrożeniach płynących z modnych młodzieżowych serii książek, głównie „Harry Potter” i saga „Zmierzch.
- W jednym z tomów „Harrego Pottera” na stronie 666 opisane jest odrodzenie Voldemorta, które bardzo przypomina obrzędy mszy satanistycznej. „Zmierzch” natomiast propaguje wampiryzm – mówił.
CHCIAŁO MI SIĘ ŚMIAĆ
Duchowny wyjaśniał, że w szkołach nie powinny być organizowane zabawy z okazji Halloween, bowiem wywodzi się ono z obrzędów celtyckich, promuje ciemność i śmierć, a niektóre dzieci się niekiedy boją tych zabaw.
Na konferencji obecni byli dyrektorzy i nauczyciele z radomskich szkół, przedstawiciele młodzieży, rodziców i władz miasta.
- Konferencja była interesująca, na co dzień mamy kontakt z zabawkami dla dzieci, ale nie zdawałyśmy sobie sprawy z zagrożeń. Tak samo niektóre elementy Halloween są niepotrzebne, niestosowne, dzieci potrafią się wystraszyć niektórych symboli – powiedziała Joanna Kołodyńska z Publicznego Przedszkola nr 8 w Radomiu.
Na konferencji obecni byli także przedstawiciele radomskiej młodzieży.
- Chciało mi się śmiać, kiedy słuchałam tego referatu. Czytam te książki, oglądam filmy i przebieram się na zabawy w Halloween. Traktuję to jako zabawę. Nic nie kultywuję, śmierci ani szatana – powiedziała nam Karolina Adamczyk.
- To, że gramy w takie gry, oglądamy filmy i książki, o których mówiono, nie oznacza, że pójdziemy kotom urywać głowy i odprawiać msze satanistyczne. Jesteśmy normalni i potrafimy pewne rzeczy rozdzielić – dodał Damian Miękus.
