MDK im. H. Stadnickiej to jedna z
nielicznych placówek, której udało się uniknąć planowanej reformy oświaty
w naszym mieście. W obronie tej placówki stanęli związkowcy,
a prezydent Andrzej Kosztowniak w ostatniej chwili wycofał
spod obrad Rady
Miejskiej wniosek o przekształcenie MDK-u w placówkę kultury. Nie oznaczało to jednak, że MDK przetrwa w dawnej formie. Na przestrzeni ostatnich miesięcy trwały rozmowy, jakie
zmiany mają dokonać się w tej placówce, teraz zapadły decyzje.
Wiceprezydent Ryszard Fałek ma koordynować ich przebieg.
Wcześniej postulowałem, aby MDK został placówką kultury, wówczas nie byłoby konieczności redukcji etatów. Tak się niestety nie stało, związkowcy wywalczyli, by była to nadal placówka oświatowa. W obecnej sytuacji nie ma możliwości utrzymania wszystkich etatów. W MDK-u pozostanie ich 20. W budynku przy ulicy Słowackiego pozostanie Młodzieżowy Dom Kultury im. Heleny Stadnickiej, będzie on nadal prowadził działalność, która widoczna jest na arenie miasta. Mam tu na myśli przede wszystkim „Piruecik”, „Gospel” i „Grandioso”. Są plany, aby drugi budynek przy ulicy Daszyńskiego został przekazany do „Amfiteatru”, jako jego filia. W tej sprawie nie zapadły jeszcze żadne decyzje, będą prowadzone rozmowy. Tam zostaną przeniesione zajęcia przede wszystkim językowe i sportowe – powiedział wiceprezydent Ryszard Fałek.
MDK zapewnia dziś 41 etatów. Oznacza, to że 21 etatów zostanie zlikwidowanych. O opinię w tej sprawie zapytaliśmy
Tomasza Korczaka prezesa radomskiego oddziału Związku
Nauczycielstwa Polskiego, który uczestniczył w rozmowach
dotyczących przekształceń w MDK. Informowaliśmy o tym wcześniej - "Co dalej z MDK?".
Odpowiedzialność za te decyzje ponosi organ prowadzący placówkę, czyli w tym przypadku miasto. Postulowaliśmy, aby wszystkie zajęcia pozostały. Sądzę, że decyzje będą podejmowane w taki sposób, aby dobro dziecka było najważniejszym czynnikiem. Rozumiem, że decyzje władz miasta wymuszone są sprawami finansowymi. Zmiany kadrowe wynikają natomiast z innych struktur organizacyjnych w „Amfiteatrze”, gdzie najprawdopodobniej część zajęć zostanie przeniesiona. Gdyby MDK został przekształcony w placówkę kultury, redukcje etatów i tak byłyby nieuniknione. Czekamy jeszcze na ostateczny kształt tych zmian.
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0KPGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
Tymczasem przedstawiciele Rady Rodziców MDK wystosowali do mediów list, w którym zarzucają miejskim urzędnikom nie uwzględniania zapotrzebowania społecznego przy podejmowaniu decyzji.Jego treść poniżej.
Przewodniczący Rady Rodziców
Czy rzeczywiście MDK straci większość zajęć dla dzieci? Czy część z nich będzie prowadzona przez "Amfiteatr" w budynku przy ul. Daszyńskiego? Do sprawy będziemy wracać. Prosimy o komentarze.