"W latach 90. "Scenariusz..." w wykonaniu Jana Peszka był w Polsce spektaklem legendarnym. Po latach warto zobaczyć go raz jeszcze. Zwłaszcza, że rzadko do Radomia przyjeżdżają aktorzy z taka klasą i charyzmą sceniczną...
"Scenariusz dla nie istniejącego lecz możliwego aktora instrumentalnego powstał w 1963 w ciągu kilku dni, ale przez długie lata nie był wykonywany, co zresztą kompozytor jakby przewidział nadając mu charakterystyczne dopełnienie. Jest w tym cały Schaeffer z jego wiarą w przyszłość: nie istniejący, lecz możliwy! Pisząc Scenariusz i dopełniając go elementami dramaturgicznymi Schaeffer od razu myślał o wykonawcy; był nim Jan PESZEK. (…)
W osobie Jana Peszka Scenariusz znalazł interpretatora jedynego i najwłaściwszego (…)Peszek trzyma w napięciu audytorium i zaskakuje coraz to nowymi akcjami. Kompozycja ma tempo dobrego filmu; poszczególne sceny rozgrywane są co do sekundy, dopiero pod koniec utworu - kiedy audytorium chwyciło już całkowicie sens utworu, aktor stosuje coś w rodzaju psychicznego relaksu i po prostu zaczyna się utworem bawić."
.