Kolejnym twórcą, którego sylwetkę przedstawiamy w cyklu „Z radomskich zbiorów” jest artysta krakowski – Jacek Waltoś. Przeszedł on do historii sztuki powojennej w Polsce jako członek grupy ”Wprost” i współtwórca kultury niezależnej lat 80.
Jacek Waltoś jest malarzem, grafikiem, rzeźbiarzem, rysownikiem, a także autorem tekstów o sztuce. Urodził się w 1938 roku w Chorzowie. Przez całe życie związany jest z Krakowem. Studiował w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, pracował w tej uczelni, potem w Poznaniu i znów w Krakowie. Teraz jest emerytowanym profesorem.
W radomskim muzeum znajduje się cała kolekcja jego obrazów, rysunków, grafik, rzeźb. W muzeum jest 50 prac Waltosia. Wśród nich 20 darów artysty. Prace należą do różnych cykli. Jego twórczość rozwija się w kolejnych cyklach, w których podejmuje nowe tematy (ale zmieniają się też rozwiązania formalne, np. kolorystyka).
- Jacek Waltoś jest jednym z tych artystów, których prace pozwoliły nam stworzyć program intelektualny Muzeum Sztuki Współczesnej. Dlatego niemal przy każdej okazji pokazujemy jego prace (w ubiegłym roku były na trzech jubileuszowych wystawach) – mówi Mieczysław Szewczuk, kierownik Muzeum Sztuki Współczesnej w Radomiu.
Wśród czterech obrazów prezentowanych teraz na wystawie „Kolekcja 21. Kolor” znajduje się dzieło zupełnie niezwykłe. Kiedy pojawiło się przed laty na wystawie jeden z krytyków napisał, że obraz jest piękny. (Choć krytycy nie używają tego słowa). Ma długi tytuł: „Oczekiwanie, uniesienie, rezygnacja, czyli Psyche pobudzona do życia przez Erosa - według A. Canovy”. Obraz powstał w 1977 roku.
- Ukazuje kilka sytuacji z pewnej historii miłosnej, znanej z mitologii greckiej. Historii miłosnej Erosa i Psyche. Centralna część obrazu ukazuje sytuację, kiedy Psyche spotyka się z Erosem, moment miłosnego zbliżenia. Uwagę zwraca światło lampy. Historia miłości Erosa i Psyche kończy się w chwili, gdy Psyche - za namową - zapala światło i widzi kochanka. Ale scena zamykająca tę historię na obrazie przedstawia współczesną kobietę, siedzącą przed telewizorem z książką w ręce. Wracamy w nasz świat – opowiada kierownik.
Na wystawie jest też obraz z cyklu „Pomiędzy nami kres”. Cały cykl ukazuje sceny rozstania dwojga ludzi, pomiędzy którymi zjawia się trzecia osoba. Więc także jest przedstawieniem historii miłości.
- Kolejny obraz należy do cyklu „Spóźniony żal”, malowanego w rocznicę 500-lecia odkrycia Ameryki - w 1992 roku. Na tych obrazach biały mężczyzna trzyma na kolanach ciało mężczyzny o śniadej skórze. To przywołanie motywu „pieta” i zarazem przedstawienie symboliczne. Jesteśmy świadomi niewyobrażalnych zbrodni, których dokonał biały człowiek na kontynencie amerykańskim. W przestrzeni unoszą się różowe czaszki, na wzór kryształowych czaszek stworzonych przez Majów. To one sytuują tę wizję w amerykańskim kontekście – mówi Mieczysław Szewczuk.
- Nad tym obrazem wisi na wystawie „Daremny żal”. To wizja, której sens znacznie trudniej odczytać. Dwie osoby unoszą się w nieodgadnionej przestrzeni, mijają się. Jedną z nich możemy na tej wystawie sami rozpoznać, to mężczyzna z obrazu „Spóźniony żal”. W przestrzeni kosmosu? - pyta Szewczuk
- Jacek Waltoś często opowiada o miłości, ale są to zarazem opowieści o historiach duszy. Poprzez historię ciała. Wskazany tu obraz pt. „Oczekiwanie, uniesienie, rezygnacja…” jest traktatem o związkach duszy i ciała. Ale także poprzez wydarzenia społeczne i polityczne - dodaje.