Poprzednim razem przedstawiliśmy artystkę, która jest prekursorką sztuki feministycznej w Polsce. Tym razem zaprezentujemy sztukę zupełnie odmienną - arcydzieła malarstwa religijnego z kolekcji Muzeum Sztuki Współczesnej w Radomiu.
Na wystawie „Kolekcja. 21 Kolor” eksponowane są dwa obrazy autorstwa Eugeniusza Muchy: „Pieta” (1959-1975) i „Ukrzyżowanie” (1999-2006). W zbiorach MSW znajdują się jeszcze trzy obrazy Muchy: „Pocałunek Judasza”, „Ojciec” i „Grzech”. Ten ostatni jest darem artysty, pozostałe to zakupy z różnych lat.
- Obrazy Muchy należą do arcydzieł polskiego malarstwa o tematyce religijnej. Eugeniusz Mucha (ur.1927) jest absolwentem krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych (dyplom 1955), ale w swoim sztuce nawiązuje do malarstwa w prowincjonalnych kościołach południowej Polski i sztuki ludowej. W obrazie „Pieta” bezpośrednio nawiązuje do sztuki ludowej, przedstawienia Matki Boskiej Bolesnej. Matki Boskiej z siedmioma nożami wbitymi w serce. Tu jest wierny tradycji ludowej. Ale na jego obrazie Matka Boska trzyma na kolanach ludowego świątka – ludową rzeźbę ukrzyżowanego Chrystusa, z odłamanymi nogami i rękę. Z kolei obraz „Grzech” przedstawia pierwszych ludzi, Adama i Ewę, którzy siedzą na trumnie – Ewa sięga po jabłko. Jego niezwykłe rozwiązania ikonograficzne, zmuszają patrzącego do refleksji, czytania sensu, ale przede wszystkim przeżywania – mówi o twórczości artysty Mieczysław Szewczuk, kierownik Muzeum Sztuki Współczesnej w Radomiu. - Dwa obrazy Muchy, które prezentujemy na wystawie, malowane były przez wiele lat. Byłem świadkiem tworzenia „Ukrzyżowania”. Na obrazie ukrzyżowani są obok siebie: Chrystus nieco wyżej, a po prawej, nieco niżej, głową do dołu, święty Piotr. Widziałem obraz w trzech wersjach o odmiennej kolorystyce. Ciało Chrystusa na krzyżu było wcześniej niemal niebieskie (taka jest nadal lewa ręka, ta, która krwawi), potem było oślepiająco białe… Mucha poświęca wiele czasu na poszukiwania najlepszego rozwiązania i wielokrotnie przemalowuje swoje najważniejsze obrazy. Nie zawsze ten ostateczny efekt to rozwiązanie najlepsze, czasem kolejna wersja ma mniej siły.
W obrazach religijnych Mucha opowiada o relacji człowieka z Bogiem. A więc jest to także opowieść o egzystencji. Człowieka, który sam doświadcza bólu i jest świadomy bólu śmierci Jezusa. Jest dzięki temu w sztuce współczesnej artystą odrębnym, wyjątkowym.
- Wybierając tradycję malarstwa prowincjonalnych kościołów i sztuki ludowej, Mucha powrócił w świat dzieciństwa. Jego ojciec był organistą w wiejskiej parafii na Podkarpaciu. Malarz pochodzi ze środowiska i rodziny, o których można powiedzieć, że to ludzie wiary – opowiada Mieczysław Szewczuk. Przez wiele lat Eugeniusz Mucha, razem z innymi artystami krakowskimi, malował polichromie w kościołach. Najbliżej nas jest polichromia w Lublinie, w kościele KUL-u.
Obrazy religijne Muchy prezentowane są na wystawie „Kolekcja. 21 Kolor” ze względu na istotny w dziełach kolor. W tej opowieści o świecie, Bogu i o człowieku przede wszystkim kolor decyduje o tym, jak silnie je przeżywamy.
- O sile „Ukrzyżowania” decyduje plama intensywnej czerwieni (jak żar). Jakby krew płynąca z przebitej ręki wypełniła centrum obrazu.Ta plama jest ponad ukrzyżowanym św. Piotrem, nad nim. Odczytanie sensu takiego przedstawienia pozostawmy każdemu z patrzących.Albo teologom. Na obrazie jest również zieleń liści, niebieska ręka Chrystusa i wpadająca w błękit chusta św. Weroniki. Na ukrzyżowanie patrzą schematycznie malowani ludzie.Świadkowie, my wszyscy. W „Piecie” Matka Boska otoczona jest motywami roślinnymi, z prawej strony są sylwetki dwóch ukrzyżowanych łotrów. Na tym obrazie dominuje kolor ciemnej, głębokiej czerwieni – mówi Mieczysław Szewczuk.
Dorota Trojanowska/Fot. Michał Sołśnia