Na Placu Konstytucji 3 Maja stanął już w zamyśle i wykonaniu brzydki kontener, który jest elementem projektu „Symulator totalitaryzmu” uznanego warszawskiego artysty Pawła Kowalewskiego
Od 25 czerwca od godz. 13, do kontenera może wejść każdy chętny – ale pełnoletni! Tam na 5 minut usadowi się w fotelu i obejrzy na monitorze pewien przekaz, dotyczący naszego gatunku. Nie oszukujmy się – dosyć okrutnego. Instalacja będzie czynna w godz. 10 – 18 do 4 lipca.
- „Symulator totalitaryzmu” to śmierdząca papą ogromna techniczna kabina, w której każdy znajduje się sam na sam z obrazami totalitaryzmu. Każdy, kto wchodzi do symulatora, przeżywa coś jedynego, coś, co tylko jego oczy mogą zobaczyć i nikt więcej. Bo wobec totalitaryzmu stajemy zawsze sami, nie w grupie – mówi o projekcie autor. - „Symulator totalitaryzmu” pozostawi każdego z nas z indywidualnym doświadczeniem; z doświadczeniem, którego nikt nam nie odbierze. To doświadczenie może być głębokie i mądre, to doświadczenie może być przerażające, ale może być również kompletnie obojętne, tak jak obojętne jest nam cierpienie innych ludzi, tylko dlatego, że dzieje w czasie równoległym, ale daleko od nas, i wydaje nam się, że dziś nas nie dotyczy.
A już 28 czerwca o godz. 17 w „siedzibie „Elektrowni” przy ul. Domagalskiego zostanie otwarta wystawa ”Horyzont wolności”. Będą tu prace pedagogów, doktorantów i studentów związanych z Akademią Sztuk Pięknych w Krakowie. Zaproszenie przyjęli także artyści-pedagodzy z Ostrawy, Łodzi i Gdańska. Ekspozycja będzie czynna do 30 września.
Wystawa jest pierwszą odsłoną realizowanego w Radomiu projektu. Druga będzie miała miejsce październiku w radomskim Areszcie Śledczym. Tutaj 20 artystów przez 10 dni będzie próbowało ożywić plastycznie więzienne spacerniaki - wysokie na 4,6 metra, otoczone murem i zamknięte w górze drucianą siatką.
- Tym wszystkim chcemy sprowokować dyskusję i refleksję o wolności – mówi Zbigniew Belowski, dyrektor programowy MCSW „Elektrownia”. – A na koniec zostawiamy coś niezwykłego- wizytę w Polsce i działanie „Wolność i niewola” Elżbiety Cieślar.
Elżbieta Cieślar i jej mąż Emil w 1978 r. emigrowali do Francji, gdzie żyją do dziś. Już wtedy byli uznawanymi artystami. Jednak nie mogli pogodzić się z PRL-owskim porządkiem panującym w kraju.
We Francji Elżbieta Cieślar stworzyła projekt, w ramach którego przeprowadziła ankietą na temat wolności i zniewolenia z mieszkańcami wsi. Rezultatem było powstanie instalacji złożonej z wydrukowanych na płótnie wypowiedzi Francuzów na temat wolności i eksponowanej m.in. w 2010 roku w Galerii Sztuki Współczesnej w Opolu.
Na przełomie sierpnia i września Elżbieta Cieślar przyjedzie do Polski. Takie same wywiady zamierza przeprowadzić z mieszkańcami wsi w okolicach Przysuchy (stamtąd artystka pochodzi) . Wyniki tego eksperymentu poznamy w „Elektrowni w przyszłym rokuRR