I teraz osoby poszukujące nowego mieszkania są ciekawi tego, czy spadek popytu na nieruchomości będzie skutkował istotnym obniżeniem cen i czy w roku 2020 nastąpi moment, w którym warunki zakupu będą dla nich najbardziej korzystne.
Analizujemy bieżący stan rynku i podajemy różne prognozy ekspertów w niniejszym artykule.
Co się dzieje na rynku nieruchomości w chwili obecnej
Ograniczenia wprowadzone z powodu epidemii koronawirusa, a ponadto ryzyko ich ewentualnych skutków dla gospodarki odmieniły funkcjonowanie rynku nieruchomości ― coraz mniej osób decyduje się na zakup nowego mieszkania, deweloperzy przechodzą do trybu online i usiłują utrzymać kontakt z klientami.
W ciągu kilku ostatnich miesięcy blisko 30% klientów wycofało umowy o kupno nieruchomości, i, jak wynika z prognoz PKO BP, liczba ta może sięgnąć nawet 60% w kolejne pół roku.
Dotyczy to nie tylko inwestorów, których udział w transakcjach kupna nieruchomości stanowił w ostatnich latach od 40% do 70%, ale też poszukujących własnego mieszkania, a w szczególności osób ubiegających się o kredyt hipoteczny ― już od początku roku o kredyt mieszkaniowy stało bardzo trudno.
Obniżenie popytu wywołało też ograniczenie podaży i spadek liczby uzyskanych pozwoleń na budowę ― deweloperzy wolą na razie nie inwestować w nowe projekty, nie mając pewności co do tego, czy będą one sprawnie sprzedawane w najbliższym czasie.
W ostatnim kwartale sprzedano średnio o 6000 mieszkań mniej ― na początku ogólna liczba transkacji wynosiła blisko 19 000, teraz z kolei spadła do około 13 000.
Podsumowując bieżące tendencje, można stwierdzić, że rynek uległ stopniowemu spowolnieniu, co może ― według części ekspertów ― niedługo doprowadzić do całkowitego zatrzymania.
To samo z cenami nowych mieszkań ― jeszcze nie spadają, ale już nie rosną. Prześledzić aktualną dynamikę cenową rynku można na portalu inwestycji mieszkaniowych w Polsce Korter.
Z kolei ceny wynajmu krótkoterminowego już spadły, i w niektórych miejscowościach o nawet 25-30%, co jest spowodowane zatrzymaniem ruchu turystycznego.
Na co czekać ― dwa scenariusze rozwoju wydarzeń
Ciągle zmieniająca się sytuacja na rynku i brak jakiejkolwiek pewności co do jej dalszego rozwoju poniekąd doprowadza do niezgodności w opiniach ekspertów.
Jedni uważają, że obecny kryzys nie odbije się poważnie na polityce cenowej deweloperów. Podobnie jak po kryzysie 2008 roku, najbardziej podatne na zmiany będą rynki regionalne ― czyli stanieją przede wszystkim nieruchomości ulokowane na obrzeżach miast oraz w mniejszych miejscowościach. Więc warto śledzić zmiany cen nieruchomości w Łodzi, Rzeszowie, Szczecinie i innych centrach wojewódzkich. Bardziej atrakcyjne rynki, jak to warszawski, gdański czy krakowski, będą się wyróżniały większą stabilnością ― ceny nowych mieszkań w Warszawie mogą się albo wcale nie obniżyć, albo ulec bardzo delikatnej korekcie.
Drudzy, zwłaszcza analizy firmy finansowej Expander, twierdzą, że następstwa kryzysu gospodarczego doprowadzą do całkowitego zatrzymania się boomu mieszkaniowego na skutek minimalizacji popytu, co się najostrzej ujawni w latach 2021 i 2022.
Czy ceny spadną? Jeśli tak ― kiedy?
Planujący zakup nowego mieszkania ciągle poszukują odpowiedzi na to główne pytanie ― kiedy nastąpi dołek cenowy na rynku nieruchomości?
Analitycy jednak nie dają jednoznacznej odpowiedzi ― prognozy znów też się dzielą na mniej i bardziej optymistyczne.
Raporty Narodowego Banku Polskiego pozwalają na wyciągnięcie wniosku o tym, że kryzys gospodarczy nie wywoła jednak poważnego spadku cenowego i można się spodziewać jedynie zatrzymania wzrostu cen, który w ostatnich latach wynosił przeszło 6-7% rocznie.
Przyczyną tego są podwyższenie średniego wynagrodzenia oraz inflacja w Polsce, która już na początku 2020 roku sięgnęła poziomu 3,5%, co przekroczyło analogiczne wskaźniki innych krajów europejskich.
Według innych ekspertów, obniżenie cen nastąpi już pod koniec 2020 roku i potrwa do roku 2021, a wynieść może do nawet -15%.
Śledzić rynek i czekać na moment
Najbliższa przyszłość rynku nieruchomości w Polsce nie jest kwestią, w której analitycy mogą sporządzić jakiekolwiek pewne prognozy ― wszystko zależy od czasu trwania kryzysu.
Z kolei osoby poszukujące mieszkania i czekające na najbardziej odpowiedni moment, mają śledzić tendencje panujące w gospodarce, zwłaszcza dynamikę jej powrotu do normalnego funkcjonowania. Należy brać pod uwagę następujące czynniki:
-
zniesienie restrykcji wprowadzonych z powodu epidemii;
-
stopa bezrobocia;
-
warunki udzielania kredytów hipotecznych;
-
funkcjonowanie podmiotów gospodarczych.
Zaleca się też śledzenie cen mieszkań w różnych lokalizacjach i ich porównywanie do poziomu poprzednich miesięcy.