
Na wynik w tej klasyfikacji złożyły się występy na mistrzostwach Polski w różnych kategoriach wiekowych oraz na zawodach międzynarodowych. Olimpijczyk Radom uzbierał 1193 punktów. Drugi Śląsk Wrocław ma na koncie ponad dwieście punktów mniej!
- Wszystkie nasze grupy wiekowe zapracowały na ten wynik, zdobyły masę punktów. Swoje zrobiły tez wyjazdy Piotrka Przepiórki i Arka Kułynycza na zagraniczne turnieje, które są nieco wyżej punktowane niż te ogólnopolskie - mówi Zdzisław Kolanek, trener Olimpijczyka Radom.
Jak mówi Zdzisław Kolanek, klub powstał na skutek połączenia z innymi ekipami i ten pomysł wypalił.
- Poziom zawodników się podniósł. Zaczęliśmy być dostrzegani na arenach ogólnopolskich, a potem międzynarodowych. Swój udział mieli w tym Arek Kułynycz i Michał Kośla, którzy zdobyli medale mistrzostw świata i Europy juniorów, co było dość mocnym akcentem. Powolna praca, krok po kroku przyniosła efekty - podkreśla trener.

- Mamy medalistów i mistrzów Polski praktycznie w każdej kategorii wiekowej. Taki cel sobie wyznaczałem i udało się to zrealizować. Następnym jest medal mojego podopiecznego na mistrzostwach Europy lub świata w kategorii seniorów. Tutaj jednak dużą rolę odgrywa trener kadry, który ma zawodników pod swoją opieką przez ponad dwieście dni w roku na zgrupowaniach i zawodach. Ja wtedy mam mniejszy wpływ na ich rozwój techniczny czy fizyczny. Trzeba zawodnikom dać trochę czasu, a wyniki przyjdą. Muszą startować w turniejach i się sprawdzać i cały czas równać do najlepszych na świecie - podkreśla Zdzisław Kolanek.
Znaczącym sukcesem w kończącym się roku był niewątpliwie kwietniowy występ radomskich zapaśników na mistrzostwach Polski seniorów w Kostrzynie nad Odrą, na których zdobyli aż siedem medali.
- To niebywały wyczyn. Te zawody były dla nas bardzo udane, nigdy wcześniej nie wywalczyliśmy tylu medali na jednej imprezie w kategorii seniorskiej - informuje Kolanek. - Na tych zawodach swój pierwszy tytuł mistrzowski zdobył Łukasz Fafiński. To multimedalista, ale tego złota brakowało w dorobku. Na turnieju mu się wreszcie udało, trafił idealnie z formą i walczył rewelacyjnie.
Fafiński powoli przymierza się do zakończenia kariery zawodniczej. Jednocześnie rozpoczął już pracę jako trener i prowadzi zajęcia z młodymi adeptami zapasów w Olimpijczyku.
- W przyszłym roku celem klubu jest przede wszystkim utrzymanie dotychczasowego poziomu. Nie będzie łatwo, bo przecież inni także trenują i nas gonią. Jestem jednak dobrej myśli, nie tracimy żadnych zawodników, wszyscy trenują i są w dobrej dyspozycji. Myślę, że przyszły rok również powinien być dla zapaśników Olimpijczyka udany - stwierdza Kolanek.