Od samego początku spotkania mecz zapowiadał się emocjonująco. Walka o każdą piłkę, nieustępliwość zawodniczek oraz napięcie jakie panowało na trybunach wśród kibiców, zapowiadało wspaniały derbowy mecz.

Gra Zamłynia w pierwszej połowie to głównie kontrataki, które rzadko kończyły się strzałem na bramkę. Kiedy każdy myślał, że zawodniczki zejdą na przerwę z bezbramkowym remisem, wówczas do wykonania rzutu rożnego podeszła Kinga Molenda. Jej fenomenalne dośrodkowanie zmyliło nie tyle zawodniczki w defensywie, co samą bramkarkę. Kinga wkręciła piłkę bezpośrednio z rzutu rożnego do bramki Zamłynia, dając prowadzenie swojej drużynie.
Druga połowa zaczęła się dość spokojnie. Jednak po kilku minutach gry Zamłynie wyprowadziło skuteczną kontrę, a piłka znalazła się w bramce Czwórki Radom. Mecz rozpoczął się od nowa. Determinacja obydwu drużyn o każdą piłkę doprowadziła do tego, że gra ponownie nam się zaostrzyła. W 59 minucie Czwórka ponownie wyszła na prowadzenie. Piłka po dośrodkowaniu w pole karne znalazła się pod nogami Wiadernej, a ta mając przed sobą tylko bramkarkę Zamłynia pewnie umieściła piłkę w siatce dając ponownie prowadzenie.
Wówczas do głosu znów doszły zawodniczki Zamłynia. Wydawałoby się, że faul w odległości 20m bramki, nie będzie miał większych konsekwencji. Bardzo wysokie dośrodkowanie zmyliło bramkarkę Czwórki, której piłka wpadła "za kołnierz" a wynik brzmiał 2:2.
Czwórka Radom zaatakowała jeszcze mocniej. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w 75 minucie piłkę wybijała jedna z zawodniczek Zamłynia. Jej uderzenie głową niestety znalazło swój cel we własnej bramce, przez co Czwórka znów wyszła na prowadzenie, którego jak się okazało nie oddała już do końca derbowego spotkania.
Mecz bardzo emocjonujący, a w szczególności druga połowa. Było w niej widać, że obydwie drużyny już nie szczędzą sił, ambicji oraz każdy chciał rozstrzygnąć to spotkanie na własną korzyść i pokazać wyższość nad rywalem. Takie są derby. W przeciwieństwie do męskiej piłki, nie było żadnych szachów, a dziewczyny zagrały bardzo otwartą grę i wygrały to ważne spotkanie - podsumował derbowe spotkanie bardzo szczęśliwy trener Czwórki Radom, Marcin Brodecki
SPORTOWA CZWÓRKA RADOM - ZAMŁYNIE RADOM 3:2 (1:0)
Bramki: Molenda (41.), Wiaderna (59.), samobójcza (75.) - dla Sportowej Czwórki