W niedzielę (16 wrzesień) odbyły się kobiece derby Radomia w piłce nożnej. Na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. 11 Listopada na przeciw siebie stanęły II-ligowe Zamłynie Radom oraz I-ligowa LUKS Sportowa Czwórka. Stawką pojedynku był awans do dalszych gier w ramach Pucharu Polski Kobiet.
Już w 3 minucie
mogło być 1:0 dla Czwórki, ale sytuacji sam na sam nie
wykorzystała Nowakowska. Bramkarka Zamłynia w ostatniej chwili rzuciła jej się pod nogi i
wybiła piłkę. Chwilę później swoje szanse marnowały kolejno: Sylwia Molenda i Aleksandra Zielińska,
które po podaniach „w uliczkę” miały przed sobą tylko Marcinkowską z Zamłynia.
W 9 muncie gry z lewej strony boiska Molęda posłała piłkę w pole karne Zamłynia. W „szesnastce” gospodyń czekała już piłkarka Czawórki – Rędzia, która oddała strzał głową. Futbolówka wylądowała jednak w rękach bramkarki Zamłynia
Tego dnia swoje szanse marnowały też podopieczne Andrzeja Pluty. W
11 minucie meczu rzut wolny z około 20 metra przed bramką
Czwórki, wykonywała Elwira Gielniowska jednak piłkę przejęła Żarłok - bramkarka Czwórki.
Dalsza część gry obfitowała w nieskuteczną grę Czwórki. Najpierw w 13 minucie gry Michałowicz nie potrafiła trafić na pustą bramkę. Chwilę potem ponownie Michałowicz nie potrafiła trafić między słupki, tym razem będąc sam na sam z bramkarką rywalek.
W 19 minucie meczu było już 1:0 dla Czwórki. Wynik otworzyła Ewelina Nowakowska, która przyjęła piłkę na 16 metrze, (będąc tyłem do
bramki rywalek), odwróciła się i kiwnęła obronę Zamłynia. Całą
akcję zakończyła technicznym uderzeniem, które przelobowało
zdezorientowaną Marcinkowską. Na 2:0 podwyższyła Anna Rędzia w
25 minucie czasu gry. Trener Zamłynia –
Andrzej Pluta, szybko zareagował i przeprowadził pierwszą zmianę w tym spotkaniu.
Boisko opuściła Wieczorek, a na jej miejsce weszła Katarzyna
Rojek.
W 30 minucie swoją czwartą „setkę” w tym spotkaniu zmarnowała Sylwia Michałowicz. Ale minutę później było już 3:0 dla Czwórki , po golu Kingi Molendy. Jak do tego doszło? Aleksandra Zielińska przejęła piłkę w środku pola i dokładnym górnym podaniem, uruchomiła Molędę, która zgrała piłkę klatką piersiową i uderzyła na bramkę Zamłynia.
Pod koniec pierwszej części gry tradycyjnie już w tym meczu swoją kolejną szansę do zdobycia bramki, zmarnowała Sylwia Michałowicz (40’). Tym samym oba zespoły zeszły do szatni przy stanie 3:0 dla Czwórki.
Dwie minuty po zmianie stron,
bramkę na 4:0 dla LUKSiar zdobyła Kinga Molenda, która wkręciła piłkę do bramki
Zamłynia praktycznie z linii bramkowej rywalek. Wszystko odbyło się na pełnym
biegu.
Od 60 minuty gry swoich szans zaczęły szukać zawodniczki Zamłynia. Ale to Czwórka strzeliła kolejną bramkę - 72’ Katarzyna Witkoska.
W 75 minucie swoją szansę na podwyższenie rezultatu miała Zielińska, ale uderzona przez nią piłka poszybowała minimalnie nad poprzeczką. W samej końcówce meczu (87’) bramkę na 6:0 dla Czwórki strzeliła Marlena Stanik, która tym samym ustaliła wynik spotkania.
(Jeszcze dziś zamieścimy materiał VIDEO z tego meczu i galerię FOTO)
Zamłynie Radom – LUKS Sportowa Czwórka 0:6 (0:3)
Bramki: 19’ – Nowakowska, 25’ –
Rędzia, 31’ 47’– Molenda, 68’ – Witkowska, 87’- Stanik
Zamłynie: Marcinkowska, Dobrowolska, Wieczorek (85' Ścibisz) , Różalska, Gielniowska, A.Okrój, M. Okrój (57’ Leśniewska Kamila), Tkaczyk, Dż. Wieczorek (25’ Katarzyna Rojek), Janas (70’ Agata Jezuita), Kutera;
Czwórka: Żarłok, Jaworska, Konicka, Stefańska (72’ Magdalena Szymańska), Chrzanowska (76’ Marlena Stanik), Rędzia, Barańska, Zielińska, Molenda, Michałowicz (58’ Katarzyna Witkowska), Nowakowska (55’ Dominika Sławińska)
Zółta kartka – 51’ – Oliwia Janas (Zamłynie) - za wejście wślizgiem w nogi rywalki.
Sędzia: Agnieszka Płaskocińska, Asystent nr 1: Anna Zając, nr 2: Maria Łukasiewicz - WS Radom