Przed rozpoczęciem meczu trudno było jednoznacznie wskazać faworyta starcia. Z jednej strony na parkiecie stanął ostatni w tabeli gr C 1. ligi zespół SMS-u Płock, który we wcześniejszych 15. spotkaniach zdobył zaledwie dwa oczka, a z drugiej zawodzący w ostatnich tygodniach beniaminek z Radomia.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/ks-uniwersytet-radom-azoty-pulawy-ii-zdjecia/72344
Sam początek gry należał do gospodarzy, którzy dość szybko, bo już w siódmej minucie wyszli na trzybramkowe prowadzenie. Radomianie starali się doprowadzić do wyrównania, ale ta sztuka udała im się dopiero w 21. minucie, gdy do bramki strzeżonej przez Wiktora Kwiatkowskiego trafił Patryk Wasik. Jeszcze 60. sekund później było po - 9, ale ostatnie fragmenty pierwszej połowy należały już do młodych zawodników Andrzeja Marszałka. SMS na przerwę schodził na prowadzeniu 15:12, a aż pięć bramek uzyskał dla miejscowych Andrzej Widomski.
https://www.cozadzien.pl/sport/mlodzi-szczypiornisci-rywalizowali-w-przysusze/72404
Zaledwie pięć minut po zmianie stron płocczanie wyszli na najwyższe, bo pięciobramkowe prowadzenie w spotkaniu i wydawało się, że są na najlepszej drodze do zdobycia pierwszego kompletu punktów w sezonie. Na szczęście radomian do walki poderwał Rafał Banaczek, którego kilka goli uzyskanych z rzędu - dało zespołowi beniaminka impuls. W końcu w 51. minucie pojedynek rozpoczynał się na nowo, bo na świetlnej tablicy wyników widniał wynik 25:25. Mimo wszystko to goście z Radomia wciąż gonili wynik i na bramkami przeciwników, odpowiadali własnymi golami.
Ostatnia bramka meczu padła tuż przed końcem regulaminowych 60. minut, a dla Uniwersytetu zdobył ją Piotr Pawelec. Remis po 30, spowodował, że o rozstrzygnięciu spotkania zadecydować musiały rzuty karne i tak się stało. Te lepiej wykonywali szczypiorniści z Radomia, wygrywając w nich 3:2.
SMS ZPRP Płock – Uniwersytet Radom 30:30 (15:12), 2:3 karne
Uniwersytet: Markowski 1, Brewczyński – Wasik 2, Kiraga 1, Radwański 5, Sikora 2, Misalski 2, Pawelec 3, Miecznikowski 1, Kubajka 4, Kordos 1, Banaczek 8.