Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

Statystyki Radomiaka. Jak gra i strzela lider ligi?

Statystyki Radomiaka. Jak gra i strzela lider ligi?

Wśród strzelców nie ma żadnego zaskoczenia. Leandro jest na czele, ale jest kilka smaczków, które warto wyróżnić, jak chociażby to, że drugi w klasyfikacji jest... defensywny pomocnik. Rafał Makowski w Radomiu stał się uniwersalnym żołnierzem i rozgrywa chyba najlepszy sezon w swojej karierze. Spisuje się w roli przecinaka, rozgrywającego i strzelającego gole lidera środka pola. Warto też zwrócić uwagę na jokera – Patryka Winsztala. Popularny „Wini” być może nie grał za wiele, ale do bramki trafiał z niezwykłą regularnością, co 31 minut. To znacznie lepszy bilans niż dorobek Jakuba Rolinca. Podstawowy joker w talii trenera Dariusza Banasika trafia co 128 minut.

bramki

Leandro dość niespodziewanie króluje też wśród asystentów. Dzięki temu jest jedynym piłkarzem na szczeblu centralnym, który może się pochwalić dwucyfrową liczbą bramek oraz asyst, a także liderowaniem w obydwu klasyfikacjach w lidze. Sporo asyst zebrał inny zawodnik mocno angażujący się w ataki, Damian Jakubik. Dla prawego obrońcy jest to norma – w poprzednich rozgrywkach również notował sporo liczb „z przodu”. Asysty Macieja Filipowicza to w dużej mierze dzieło meczu z Górnikiem Łęczna, jednak w przypadku reszty, ostatnie podania zbierane były przez całą długość rundy, zamiennie z kolegami z zespołu, co tylko potwierdza ogromną rywalizację w drużynie. Dziwić może nieco zaledwie jedna asysta Michała Kaputa, jednak o tym wspomnimy w dalszej części tekstu. Jedno ostatnie podanie zaliczył również Meik Karwot, ale w jego przypadku wpłynęło na to późne dołączenie do zespołu.

asysty

To, co Kaput stracił w statystyce ostatnich podań, nadrobił w rubryce asyst drugiego stopnia. 20-latek wykonuje czarną robotę w środku pola. Czterokrotnie wykonał bardzo ważny krok w akcji, która zakończyła się trafieniem „Zielonych”. Podobny styl preferuje Karwot, który dwukrotnie napędził akcję bramkową. Nie dziwi wysoka pozycja Rafała Makowskiego, który, tak jak wspomnieliśmy wcześniej, jest prawdziwym człowiekiem-orkiestrą. Z kolei Jakub Wawszczyk pokazuje, że być może nie jest tak skuteczny z przodu jak Damian Jakubik, ale miał równie duży wkład w akcje ofensywne po swojej stronie boiska. Ciekawostką jest fakt, że dwie asysty drugiego stopnia jako jedyny z napastników zapisał na swoim koncie Dominik Sokół. 19-latek wykonuje ogromną pracę na boisku i mimo że na premierowe trafienie czekał długo, już wcześniej „robił swoje” pomagając kolegom z drużyny.

drugiegostopnia

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+

Klasyfikacja kanadyjska (bramki plus asysty) oraz łączna wypracowanych bramek (kanadyjska) razem z asystami drugiego stopnia) zbytnio się od siebie nie różnią. W tej drugiej widać na pewno większy wkład w statystyki zespołu piłkarzy o roli takiej, jak wspomniany wyżej Michał Kaput. Warto jednak zaznaczyć, że w poprzednim sezonie tylko trzech zawodników zdołało wypracować więcej niż 10 goli dla Radomiaka. Teraz jest ich tylu już po piłkarskiej jesieni, a wiosną zapewne dołączą do nich kolejni, którzy są obecnie blisko celu. Powtórzymy się, ale po raz kolejny widzimy tu ogromną rywalizację o miejsce w składzie, bo praktycznie każdy zawodnik może się pochwalić dobrymi statystykami w ofensywie.

kanadyjwypracowane

Nie ma ludzi niezastąpionych? Na pewno nie można tego powiedzieć o Martinie Klabniku. Słowacka skała na środku defensywy przebywała w tym sezonie od deski do deski, w każdym z 21 meczów. Zawsze na boisku widzieliśmy też Rafała Makowskiego oraz Leandro, ale zwłaszcza ten drugi spędził na placu gry znacznie mniej minut niż Klabnik. Więcej od „Leo” grali chociażby Damian Jakubik i Michał Grudniewski. Rotacja była jednak duża, stąd większość graczy nie może powiedzieć, że nie dostała szansy. Praktycznie każdy w zespole miał szansę na swoje pięć minut, a w poprzednich sezonach zastępców często brakowało. Najczęściej z ławki wchodzili Jakub Rolinc, Michał Suchanek i Maciej Filipowicz. Ten ostatni nie zmienił więc swojej pozycji w porównaniu do poprzedniej jesieni, a nawet grał mniej niż wtedy. Nie można jednak powiedzieć, że zawiódł, w przeciwieństwie do towarzyszącego mu duetu, który nie przekonał do siebie trenera Dariusza Banasika. Patrząc jednak na cały tercet młodych radomian, u nowego szkoleniowca spędzili na placu gry 1345 minut, a poprzedniej wiosny nie zdołali przekroczyć progu 1000. Ogółem jednak nie można nawet porównać szansy, jaką młodzież dostała u trenera Banasika. Poprzedniej jesieni młodzi piłkarze grali z konieczności i uzbierali 1700 minut na placu gry (liczone tylko dla zawodników z pola). Teraz rozegrali ponad 4000 minut.

minuty

Stałe fragmenty gry są prawdziwą siłą Radomiaka w tym sezonie. Nie chodzi tylko o rzuty karne, bo bardzo widoczna jest różnica w strzelonych i straconych golach po rzutach rożnych. Pod tym względem „Zieloni” już po 21 meczach wyrównali statystyki z poprzednich rozgrywek, kiedy przez cały sezon strzelili 19 bramek po stałych fragmentach gry, w tym sześć właśnie po rogach. Lider drugiej ligi ma też zupełnie nową broń, jaką są strzały z dystansu. W ubiegłym sezonie tylko pięć razy udało się strzelić gola spoza „szesnastki”. Teraz już jesienią takich bramek było osiem. Co ważne, z dystansu celnie trafiało kilku piłkarzy – Rafał Makowski, Maciej Filipowicz czy Meik Karwot, co pokazuje, że nie jest to atrybut jednego zawodnika i przede wszystkim utrudnia powstrzymanie „młotka w nodze” rywalom.

strzelonestracone

Natomiast zaledwie 1/3 wszystkich bramek padła po dograniach ze skrzydła. Nie oznacza to oczywiście, że Radomiak z ataków bocznymi strefami boiska nie korzysta, za to wskazuje, że „Zieloni” stawiają na bardziej kombinacyjną grę. Zwróćmy uwagę na to jak rzadko podopieczni trenera Dariusza Banasika strzelili gola po dośrodkowaniu, a więc posłaniu piłki górą w pole karne. Oczywiście okazji było więcej – pamiętamy chociażby przewrotkę Bruno Luza w Stargardzie, czy strzał Leandro w ostatnim meczu z Olimpią Grudziądz, które w obydwu przypadkach kończyły się „jedenastką”. Wyraźnie widać jednak, że Radomiak stawia na grę piłką, kombinacyjnie, po ziemi, wykorzystując skrzydłowych lub wahadłowych bardziej do dynamicznych akcji niż posyłania piłki w pole karne z nadzieją, że ktoś strąci ją głową. Wynika to też z odpowiedniego dobrania taktyki – grając przez dużą część sezonu z jednym napastnikiem, ciężko liczyć na to, że będzie on seryjnie wykorzystywał centry. Z takiego założenia wychodzili jednak poprzednicy Dariusza Banasika, co może po części tłumaczyć ich porażkę. Znamienne zresztą, że po strzałach głową Radomiak strzelił mniej bramek (dwie) niż stracił (trzy).

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

http://www.cozadzien.pl/sport/pierwszy-sparingpartner-radomiaka/52302

Cieszy fakt, że defensywa Radomiaka praktycznie nie popełnia karygodnych błędów. Poza dwoma przypadkami (honorowy gol Górnika Łęczna i pierwsze trafienie Olimpii Grudziądz w Radomiu) ciężko stwierdzić, że obrona „Zielonych” sprezentowała rywalom gola. Owszem, większość bramek pada po zgubieniu krycia, ale gdybyśmy liczyli to w ten sposób, to każdy gol widniałby jako błąd. Chodzi jednak o zagrania takie, jak te, z których Radomiak skorzystał w Tarnobrzegu czy Stargardzie. Wybicie piłki pod nogi Damiana Szuprytowskiego w polu karnym, czy tak niefortunne zagranie obrońcy do bramkarza, które przejął Bruno Luz. „Zieloni” są czujni i bezlitośnie wykorzystują te błędy. Analizując stracone przez naszą drużynę bramki postaraliśmy się znaleźć winnego w każdej z sytuacji, nawet, gdy błąd nie był karygodny. Naszym zdaniem dwukrotnie winę na siebie wzięli bramkarze, a najczęściej mylił się Damian Jakubik. W jego przypadku jest to znamienne, bo o ile prawy obrońca bardzo dobrze gra do przodu, tak w defensywie zdarza mu się często zaspać. W jego grze widać jednak progres, chociażby przez fakt, że w porównaniu z poprzednim sezonem gra odpowiedzialnie w polu karnym, nie prokurując "jedenastek". Największy progres poczynił jednak Maciej Świdzikowski. Po niezbyt udanym sezonie, w którym popełnił aż dziewięć błędów, teraz nie może powiedzieć, że przyczynił się do stracenia choćby jednego gola.

bledy

Patrząc na ramy czasowe straconych bramek widać wyraźnie, że końcówki meczów w wykonaniu defensywy Radomiaka są mankamentem, nad którym zimą trzeba popracować. Rozkojarzenie czy zbytnia pewność siebie sprawiają, że w ostatnim kwadransie „Zieloni”, mimo że bronią w tym sezonie świetnie, tracą niepotrzebne i łatwe bramki. W ten sposób podopieczni trenera Dariusza Banasika stracili punkty w Rybniku, dekoncentrację defensorów wykorzystały też Górnik Łęczna i Olimpia Grudziądz. Z drugiej strony jednak w ostatnich 30 minutach gry, Radomiak urządza sobie zwykle strzeleckie eldorado. W tym okresie padło o pięć bramek więcej niż podczas pierwszych 30 minut spędzonych na boisku. Warto dodać, że „Zielonym” nieźle wychodzi taktyka szybkiego trafienia do siatki, bo przyniosła ona skutek aż siedem razy. Natomiast w odwrotną stronę, rywale zdołali zaskoczyć radomian tylko raz i to całkiem niedawno, bo podczas rewanżowego meczu z GKS-em Bełchatów.

http://www.cozadzien.pl/sport/statystyczne-podsumowanie-sezonu-radomiaka/48151

Ciekawostką jest z kolei to, jak rzadko Radomiakowi strzelali... napastnicy. W całym poprzednim sezonie snajperzy „ukłuli” radomian ośmiokrotnie, co jest oczywiście wynikiem dobrym, ale można założyć, że w bieżących rozgrywkach uda się go pobić. O czym może świadczyć to, że „Zielonym” udaje się zatrzymać strzelby rywali? O naprawdę dobrej pracy obrońców, którzy dbają o wyłączenie z gry napastników.

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".

Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

#WieszPierwszy

Najnowsze wiadomości

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Najczęściej czytane

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Polecamy