Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

Statystyczne podsumowanie sezonu Radomiaka

Statystyczne podsumowanie sezonu Radomiaka

Tym razem oprócz tradycyjnych statystyk, czyli bramek i asyst, dorzuciliśmy coś ekstra. Tylko u nas znajdziecie tak szczegółowe dane, jak przegląd kluczowych podań, czy też najdrobniejsze elementy strzelonych i straconych bramek - od tego, czy gola zdobyliśmy lub straciliśmy z gry czy ze stałych fragmentów, aż po to, czy bramki padały po strzałach lewą czy prawą nogą. Oddajmy głos liczbom, które podobno nie kłamią...

Zaczniemy jednak od "klasyki", czyli podsumowania występów. Najwięcej spotkań (31) rozegrał Peter Mazan. 30 występów na koncie ma Maciej Świdzikowski. A kto najczęściej rozgrywał mecze w pełnym wymiarze czasu? Także Świdzikowski (30), a ponad 20 pełnych meczów rozegrali również Hubert Gostomski (29), Martin Klabnik (27) i Damian Jakubik (23). Co ciekawe ponad dziesięć występów, ale żadnego w pełnym wymiarze czasowym, zaliczył Patryk Winsztal. Tylko raz na boisku przez 90 minut przebywał z kolei Szymon Stanisławski. Z ławki rezerwowych na murawę najczęściej wchodzili Jakub Rolinc (17 razy), Dawid Jabłoński (16) i Maciej Filipowicz (15). Najwięcej minut na boisku spędzili Maciej Świdzikowski (2700), Hubert Gostomski (2610) Martin Klabnik (2564) i Damian Jakubik (2450) i Peter Mazan (2260). Warto też odnotować debiuty - na boisku po razie pojawili się Filip Adamczyk, Kamil Gilewski, Kacper Kowalczyk i Adrian Gapczyński. Czterokrotnie w drugiej lidze zagrał także, jeszcze nieoficjalny, król strzelców okręgówki, Dominik Sokół.

Idźmy dalej. Najwięcej bramek w tym sezonie zdobył, co pewnie nikogo nie zdziwi, Leandro Rossi. Król strzelców drugiej ligi trafił do siatki 19 razy, z czego 13 goli strzelił w pierwszej części sezonu. Wiosną zdobywanie bramek było znacznie bardziej rozłożone między poszczególnych piłkarzy. Najlepiej w tym roku strzelali: Leo (6 goli), Peter Mazan (6) i Jakub Rolinc (5). Szczególnie cieszy odblokowanie czeskiego napastnika, który po słabej rundzie jesiennej, wiosną w pewnym momencie był najlepszym strzelcem zespołu. Po jednej bramce zdobyli nowi skrzydłowi Radomiaka - Damian Szuprytowski i Patryk Mikita.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+

Z kolei jeśli patrzymy na asysty, najlepiej wypadają "dwa Damiany". Damian Jakubik i Damian Szuprytowski zaliczyli po sześć ostatnich podań, z czego boczny obrońca podzielił swój dorobek na jesień (2) i wiosnę (4). Jesienią najlepszymi asystentami byli zawodnicy, którzy wiosną częściej pojawiali się na meczach rezerw, bądź w ogóle opuścili radomski klub - Dariusz Brągiel i Kamil Cupriak (po 3). Inny zimowy nabytek Radomiaka, Jakub Wróbel, nie podbił serc widzów bramkami, których zdobył zaledwie dwie, ale aż czterokrotnie dogrywał piłki do kolegów z zespołu. Trzy asysty do swojego dorobku dorzucił także Patryk Mikita. Raz przy bramce "Zielonych" asystował również sprowadzony zimą Mateusz Zając. Ciekawie wygląda statystyka dwóch środkowych pomocników odpowiedzialnych za kreowanie gry - Matthieu Bemba i Simon Colina zaliczyli łącznie jedną asystę (z czego zero wiosną). Więcej asyst na koncie ma młodzieżowiec Maciej Filipowicz, a tyle samo ostatnich podań zanotował Patryk Winsztal, który próbowany był na kilku pozycjach.


Tak jak pisaliśmy, tym razem zwróciliśmy uwagę również na kluczowe podania. W naszej tabeli uwzględniamy tylko te zagrania, które bezpośrednio przyczyniły się do zdobycia gola przez piłkarzy Radomiaka. Jest to ukłon w stronę tych, którzy często są pomijani w różnych klasyfikacjach, mimo że strzelone bramki są w dużej mierze ich zasługą. W tej klasyfikacji bryluje boczny obrońca, Damian Jakubik. "Jakubu" najwięcej kluczowych zagrań zaliczył jesienią (5), a wiosną dołożył do nich dwa kolejne, dzięki czemu zwyciężył w naszej klasyfikacji. Inni boczni obrońcy łącznie nie dorównali wynikowi Jakubika. Sprowadzeni zimą Mateusz Zając i Bartosz Skowron zanotowali po dwa kluczowe podania, a Karol Hodowany jesienią raz popisał się takim zagraniem. Ponownie zwracamy uwagę na to, jak w tej klasyfikacji wypadł duet Bemba - Colina, którzy łącznie w całym sezonie tylko dwukrotnie zaliczyli "key pass". Warto dodać, że obydwaj spędzili na boisku odpowiednio 1933 i 1655 minut. Dwa kluczowe podania ma na koncie również inny środkowy pomocnik, Maciej Filipowicz, który na placu gry spędził zaledwie... 993 minuty. 

Przechodząc powoli do podsumowania, podzieliliśmy zebrane dane na dwie części. Pierwszą jest klasyfikacja kanadyjska, która uwzględnia tylko bramki i asysty. Najlepszy w niej jest oczywiście Leandro, który do 19 goli dołożył trzy ostatnie podania. Drugą pozycję zajmuje Peter Mazan, który prezentował bardzo równą formę przez cały sezon. Osiem bramek i cztery asysty to świetne statystyki Słowaka, który zapewne nie mógłby narzekać na brak ofert, gdyby nie feralna kontuzja odniesiona w meczu w Bełchatowie. Najlepiej z grona zimowych transferów wypada Damian Szuprytowski z siedmioma punktami, a dobry wynik zaliczył również Patryk Mikita. Po raz kolejny zwracamy uwagę - liczby Bemby wypadły tak samo jak Szymona Stanisławskiego, który na boisku przebywał przez... 242 minuty, czyli prawie ośmiokrotnie krócej niż Gwadelupczyk. Z kolei Simon Colina w całym sezonie nie zdołał ani razu wpisać się na listę strzelców bądź asystentów.

Drugim punktem jest łączna klasyfikacja wypracowanych bramek, w którą wliczamy także kluczowe podania. W ten sposób otrzymamy najbardziej miarodajny obraz tego, którzy piłkarze dawali "Zielonym" najwięcej jakości w ofensywie. Oczywiście pierwsze dwa miejsca nie dziwią - to Leandro i Peter Mazan. Słowak potwierdza nasze słowa - w tym sezonie grał niezwykle równo, pracując na bramki tak jesienią, jak wiosną. Trzecie miejsce zajął boczny obrońca, Damian Jakubik, który wiele zyskał na dodaniu do zestawienia kluczowych podań. Warto zauważyć, że pięć bramek wypracował Maciej Filipowicz, co oznacza, że nasz młodzieżowiec średnio w co piątym meczu (i co 198 minut) był zamieszany w zdobytą bramkę. Spójrzmy jeszcze na bilans sprowadzonych zimą piłkarzy, którzy łącznie wypracowali 23 bramki. Siedem z nich to dzieło Damiana Szuprytowskiego, sześć Jakuba Wróbla, pięć Patryka Mikity, trzy Mateusza Zająca a dwie Bartosza Skowrona. Zwłaszcza statystyki ofensywnych zawodników prezentują się bardzo dobrze.

Na koniec zestawień indywidualnych zostawiliśmy najmniej chlubną klasyfikację - tych, którzy najwięcej razy mylili się przy straconych golach. W tej statystyce przewodzi kapitan, Maciej Świdzikowski, który w tym sezonie zawalił aż dziewięć bramek. Fatalnie wygląda również Mateusz Zając, który w ośmiu meczach popełnił aż sześć błędów skutkujących utratą gola. Zniżkę formy na wiosnę widać szczególnie u Huberta Gostomskiego, który po jednym błędzie jesienią aż pięciokrotnie pomylił się wiosną i Matthieu Bemba, który po niezłej, pod względem defensywy, jesieni, wiosną "podarował" rywalom cztery gole. Nie zapominajmy też o czerwonej kartce w meczu z Rozwojem Katowice, która nie jest uwzględniona w tej statystyce. Cieszy fakt, że ani jednego błędu nie popełnił Michał Grudniewski, a inny środkowy obrońca, Martin Klabnik "zawalił" tylko raz. Dobrze wypada również Bartosz Skowron, który popełnił zaledwie jeden błąd. 

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Ostatnim zestawieniem, które prezentujemy jest statystyka zespołowa. Jak najczęściej strzelaliśmy bramki? Z gry, po akcjach skrzydłami, a konkretnie z lewej strony boiska. Aż 11 razy było to dośrodkowanie, a czterokrotnie dograne w pole karne. 22 z bramek padły po strzałach prawą nogą, a najczęściej do siatki trafiali napastnicy - łącznie 28 razy. Częściej zdobywaliśmy gola w drugiej połowie meczu - zwłaszcza w ostatnim kwadransie gry lub w doliczonym czasie spotkania. Radomiak w ogóle najlepszą skuteczność prezentował tuż przed gwizdkiem kończącym albo pierwszą połowę, albo cały mecz. Łącznie w ostatnich kwadransach zdobyliśmy aż 26 bramek - połowę całego naszego dorobku. Bardzo rzadko trafialiśmy do bramki po strzałach z dystansu, za to w polu karnym byliśmy prawdziwymi killerami - aż 47 bramek padło po strzałach z "szesnastki". 

A jak traciliśmy gole? Choć panuje przekonanie, że bardzo słabo radzimy sobie ze stałymi fragmentami gry w obronie, ale w ten sposób straciliśmy 12 bramek (z czego 10 po rzutach rożnych i wolnych), Znacznie częściej strzelano nam z gry. W oczy aż razi statystyka błędów naszych zawodników, które poskutkowały stratą bramki - było ich aż 12. Jeśli dołożymy do tego fakt, że nasi bramkarze dwukrotnie ratowali zespół po strzałach z "jedenastki" (właściwie trzykrotnie, ale jeden strzał przyniósł bramkę po dobitce), jest to naprawdę fatalna statystyka. Bardzo rzadko traciliśmy gola po akcjach skrzydłami, a nasza prawa obrona była niezwykle szczelna - tylko trzykrotnie akcje rywali lewym skrzydłem przyniosły im gola. Bardzo ciekawą rubryką jest statystyka tego, kto najczęściej strzelał nam bramki. Okazuje się, że byli to... pomocnicy. Aż 23 gole strzelili nam właśnie gracze środka pola, a snajperzy zanotowali przeciwko "Zielonym" tylko dwa gole więcej niż obrońcy. Nawet więcej - dopiero w 11. kolejce tego sezonu jakiś napastnik po raz pierwszy trafił do bramki Radomiaka, a uczynił to Kamil Jadach. Łącznie w rundzie jesiennej napastnicy innych zespołów strzelili nam... dwa gole. 

Bardzo słabo radzimy sobie w obronie w pierwszym kwadransie gry - straciliśmy wtedy aż 11 bramek. Również po powrocie na boisko po przerwie mamy spore problemy, które skutkowały utratą sześciu goli. Co ciekawe, wiosną ani razu nie straciliśmy bramki w ostatnim kwadransie spotkania. Za to często "wpadały" nam strzały z dystansu - aż 11 razy.

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".

Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

#WieszPierwszy

Najnowsze wiadomości

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Najczęściej czytane

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Polecamy