Nasza drużyna była zdecydowanym faworytem tego spotkania i nie zawiodła kibiców, którzy tłumnie stawili się w hali radomskiego MOSiR-u. Zwycięstwo z ligowym outsiderem to kolejny cenny łup ROSY w drodze do play-off's, choć wygrana mogła być zdecydowanie bardziej okazała. W drugiej połowie "Smoki" zwolniły tempo, przez co nie udało się przekroczyć bariery stu punktów.
Dominacja ROSY na boisku trwała od pierwszych sekund tego pojedynku. Przewaga ROSY rosła z każdą kolejną celną trójką naszego zespołu i skuteczną grą w obronie. W ostatnich minutach pierwszej kwarty świetnie zaprezentował się Igor Zajcew. Ukrainiec najpierw popisał się efektownym wsadem, a chwilę później kapitalnie zablokował rywala pod naszym koszem. ROSA prowadziła już 25:16, ale rzutem na taśmę - i to dosłownie - straty zmniejszył JayVaugh Pinkston, który ozdobił mecz trafieniem z połowy boiska, równo z syreną kończącą pierwszą kwartę.
http://www.cozadzien.pl/zdjecia/rosa-radom-miasto-szkla-krosno/46136
Druga partia również jednoznacznie wskazała przewagę "Smoków". Po czterech minutach gry ROSA prowadziła już 14 punktami. Goście byli zupełnie bezradni, nie potrafili przeprowadzić skutecznej akcji, a my bardzo dobrze radziliśmy sobie w defensywie i w zbiórkach. Kiedy Krosno nieco odżyło i zaczęło gonić wynik, o przerwę poprosił trener Wojciech Kamiński. Po powrocie na parkiet "Smoki" rzuciły osiem punktów, nie dając rywalom ani jednej szansy na odpowiedź. W międzyczasie Miasto Szkła zostało osłabione. Marcin Sroka najpierw popełnił faul techniczny, a chwilę później został zdyskwalifikowany. Do przerwy ROSA prowadziła 55:34.
Po powrocie z szatni radomskie "Smoki" szły za ciosem, choć w nasze szeregi wkradło się spore rozluźnienie. Trzymaliśmy rywali na dystans, jednak Krosno grało zdecydowanie pewniej w ofensywie i pozwalało sobie na coraz więcej. W trzeciej kwarcie mogliśmy zaobserwować sporo fauli, a w naszym zespole najlepiej prezentował się Filip Zegzuła, który w ważnych momentach ze stoickim spokojem trafiał z dystansu. W ostatnich minutach trzeciej kwarty za trzy z faulem trafił Jakóbczyk. Przed ostatnią partią ROSA prowadziła 14 oczkami.
http://www.cozadzien.pl/sport/pewna-wygrana-rosy-radom/46046
W ostatnich dziesięciu minutach rewolucji nie było. Czwarta kwarta mogła być nieco nużąca dla kibiców, bowiem padło w niej najmniej punktów. Ostatnia część gry również padła łupem krośnian, lecz nie zmieniło to losów spotkania. Szkoda, że naszym koszykarzom nie udało się złamać bariery stu punktów, ale zwycięstwo 92:80 to kolejny dowód, że na finiszu rozgrywek ROSA będzie zespołem, który włączy się do gry o najwyższe cele.
Radomska drużyna już teraz plasuje się na szóstym miejscu w tabeli, a ku naszemu szczęściu, rywale zagrali "pod ROSĘ". Porażki Polpharmy Starogard Gdański, Trefla Sopot i Stelmetu Zielona Góra to wyniki, które satysfakcjonują fanów "Smoków". Kolejny mecz już w środę, 28 marca. O godz. 18.30 w hali MOSiR-u podejmiemy drużynę ze Starogardu Gdańskiego.
ROSA Radom – Miasto Szkła Krosno 92:80 (25:19, 30:15, 23:30, 14:16)
ROSA: Sokołowski 19 (2), English 15 (3), Harrow 9 (1), Fraser 4, Szymański oraz Auda 15 (1), Zegzuła 14 (4), Zajcew 13 (2), Szymkiewicz 3 (1), Piechowicz, Bojanowski, Wątroba.
Miasto Szkła: Pinkston 22 (2), Alexis 19, Jakóbczyk 13 (2), Lejasmeiers 6, Sroka 5 (1) oraz Oczkowicz 9 (1), Mustapić 4, Grochowski 2, Gaddefors.
Szymon Janczyk / fot. Emil Ekert