Już od pierwszych minut widać było, że rezerwy Radomiaka Radom będą miały dużą przewagę. Jakub Nowakowski przerzucił piłkę do Kamila Gilewskiego, a ten w drugiej minucie gry oddał pierwszy celny strzał z ostrego kąta. Kilka chwil później drugi zespół "Zielonych" zapisał na swoim koncie niecelne uderzenie, po którym na chwilę do głosu doszła młoda drużyna. Rocznik 2003 popisał się niecelnym strzałem sprzed pola karnego. Ta sytuacja powtórzyła się jeszcze w 14. minucie gry, kiedy po kontrze młodzi piłkarze nie zdołali zmusić do interwencji Marcina Kosno. W międzyczasie Adrian Nowosadko próbował zaskoczyć rywali strzałem głową, jednak na posterunku stał golkiper młodej drużyny.
Niedługo potem Nowosadko oddał dwa kolejne niecelne strzały, a potem mógł wykorzystać błąd bramkarza, który nie złapał piłki na skraju pola karnego. Ta akcja nie przyniosła jednak efektu w postaci strzału. Kolejne dwa uderzenia Radomiaka II także nie trafiły do celu, choć uderzenie Macieja Filipowicza z rzutu wolnego z ostrego kąta było bliskie szczęścia. Tę próbę zablokował... jego kolega z zespołu na linii bramkowej. Kolejne dwa strzały trafiły w rywali, aż w końcu podopieczni Macieja Kokoszy dopięli swego. Filipowicz z bliska dobił sparowane uderzenie Nowosadki z dystansu, otwierając wynik spotkania. Po niespełna pół godzinie gry drużyna z rocznika 2003 oddała pierwszy celny strzał, próbując zaskoczyć Kosno z 40 metrów. Ten stał jednak na posterunku.
Kolejny stały fragment gry w wykonaniu Filipowicza przyniósł spore zamieszanie w polu karnym; piłka odbiła się od bramkarza, a nieskuteczną dobitką popisał się Dominik Stępień. Potem nieudaną próbę podjął Gilewski, a pod bramką rezerw niebezpiecznie zrobiło się, kiedy Kosno dał się wyprzedzić rywalowi w polu karnym, co ostatecznie nie przyniosło bramki. W odpowiedzi bramkarza przelobował Maciej Filipowicz, podwyższając wynik spotkania. Kilka chwil później Filipowicz wcielił się w rolę asystenta, obsługując w polu karnym Stępnia, który wpisał się na listę strzelców. Przed przerwą na bramkę bezskutecznie uderzali jeszcze Filipowicz oraz Gilewski.
W drugiej połowie spotkania gra była zdecydowanie bardziej otwarta z obu stron. Rezerwy szybko oddały dwa niecelne strzały, a młody zespół uderzył z dystansu w poprzeczkę. Dobitkę tego strzału Kosno zbił na korner. W 53. minucie gry Nowosadko wykończył dośrodkowanie z prawego skrzydła, podwyższając wynik meczu. Serię strzałów przyniosła kolejna akcja: Stępień został zablokowany, uderzenie Gilewskiego zatrzymał bramkarz, a Nowosadko zapisał na koncie niecelne uderzenie po rzucie rożnym. Potem po dośrodkowaniu Filipowicza bliski szczęścia był Patryk Wołczyński. Gola w końcu ponownie zdobył Filipowicz, wykorzystując sytuację sam na sam.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/sparing-radomiak-radom-ii-radomiak-radom-2003-zdjecia/58077
Po godzinie gry młoda drużyna miała kolejną dobrą okazję, kiedy prawoskrzydłowy urwał się obrońcy i strzelał z ostrego kąta z pola karnego, ale Kosno zbił piłkę na korner. Kilka chwil później Oskar Markiewicz zdecydował się na uderzenie z dystansu i trafił w słupek. Nieskuteczną dobitką popisał się wtedy Filipowicz, który niedługo potem ponownie wpisał się na listę strzelców po zespołowej akcji. Młody zespół "Zielonych" odpowiedział podobną akcją skrzydłem, znów po akcji prawą stroną zmuszony do interwencji został Kosno, który ponownie uchronił drużynę przed stratą gola. Kolejnych goli szukał natomiast Filipowicz, który najpierw został zablokowany przez obrońcę, a potem trafił w poprzeczkę po podaniu od Gilewskiego.
Ten duet wkrótce zapisał na swoim koncie bramkę. Tym razem to Filipowicz zagrał do Gilewskiego, który na raty pokonał bramkarza młodej drużyny Radomiaka. W kilka chwil Gilewski strzelił także drugiego gola, uderzając z powietrza po dośrodkowaniu w pole karne. Juniorzy ponownie pokusili się o strzał z dystansu, ale to Radomiak II strzelił kolejną bramkę. Tym razem Filipowicz zagrał piętą przed pole karne do Nowakowskiego, który przymierzył tuż pod okienko. W ostatnich minutach gry młody zespół stworzył sobie trzy niezłe sytuacje. Najpierw obrońcy zablokowali uderzenie sprzed pola karnego, potem jeden z defensorów zdołał przyblokować uderzenie, które i tak sprawiło problemy bramkarzowi, a na koniec po akcji lewym skrzydłem i strzale z szesnastki, piłka minęła słupek w nieznacznej odległości.
Młody zespół w końcu wpisał się na listę strzelców, ale nadzieje na honorowego gola zabrał im arbiter. Po akcji prawą stroną boiska i strzale z pola karnego problemy miał Kosno, dobitkę wykorzystał jeden z zawodników, który był jednak za linią obrony. Tuż przed końcem meczu drugi zespół "Zielonych" strzelił jeszcze dwa gole. Najpierw testowany piłkarz z bliska wpakował piłkę do siatki po podaniu Filipowicza. Wynik meczu ustalił Filipowicz, który wykorzystał podanie Gilewskiego i trafił do siatki sprzed pola karnego.
STATYSTYKI (Radomiak II - Radomiak 2003, w nawiasie do przerwy)
Strzały celne: 24-6 (11-1)
Strzały niecelne: 14-5 (6-3)
Strzały zablokowane: 12-3 (7-0)
Faule: 6-7 (3-6)
Rzuty rożne: 4-5 (0-3)
Spalone: 0-4 (0-1)
Radomiak II Radom - Radomiak Radom 2003 11:0 (3:0)
Bramki: Filipowicz (25', 36', 58', 63', 86'), Stępień (39'), Nowosadko (53'), Gilewski (71', 74'), Nowakowski (76'), testowany (83')
Radomiak II: Kosno - Białogłowicz, Wiatrak, Wołczyński, Markiewicz - Nowakowski, Wieczorek - Nowosadko, Filipowicz, Gilewski - Stępień oraz Zaręba, testowany
