Tomasz Tułacz – trener Puszczy Niepołomice
- Jestem zadowolony z faktu, jak zespół zareagował, swoją postawą na ostatni występ, który rozegraliśmy. To był najgorszy mecz, jaki zespół rozegrał pod moją opieką. Oczywiście w pierwszych minutach, czy momentach pierwszej połowy przewaga zwłaszcza z tego lewego sektora boiska należała do Radomiaka. Nie mogliśmy stworzyć zagrożenia, ale uważam, że zareagowaliśmy w dobry sposób. Od 30. minuty stworzyliśmy dwie, trzy sytuacje. Ten rzut rożny był bardzo dobrze wykonany i zdobyliśmy bramkę. Myślę, że kluczowe dla meczu były pierwsze minuty po przerwie, gdzie prezent od bramkarza i rzut wolny – nie zostały wykorzystane, a można było dobić rywala. Ale obiektywnie chcę powiedzieć, że ostatnie minuty, czy w ogóle przewaga należała do Radomiaka i niestety skończyło się dla nas tak, że rywal wyrównał. Wydaje mi się, że mecz stał na dobrym poziomie, dobre tempo gry i ogólnie jestem zadowolony z tego, że na tak trudnym terenie zdobyliśmy punkt.
Dariusz Banasik – trener Radomiaka
- Zgadzam się ze wszystkimi opiniami trenera. Ciężko było przewidzieć, jaki przebieg będzie miało to spotkanie, bo Puszcza bardzo dobrze gra na wyjazdach i nie spodziewaliśmy się łatwego meczu. Wydaje mi się, że bardzo dobrze weszliśmy w to spotkanie, dobrze funkcjonowała lewa strona i można sobie zadać pytanie, dlaczego nie strzeliliśmy bramki. Może gdyby padł gol to mecz zupełnie inaczej by siłę ułożył. Przestrzegaliśmy przed stałymi fragmentami gry, a właśnie po jednym z nich straciliśmy gola. Zawodnicy protestowali, że przy tej przewrotce była niebezpieczna gra, ale sędzia uznał gola i zrobiło się trochę nerwowo. W drugą połowę weszliśmy źle i szybko mogło być po meczu. Najpierw złe zachowanie bramkarza, a później gapiostwo przy stałym fragmencie mogło nas kosztować utratę drugiej bramki. Cieszę się, że zespół walczył do samego końca. Jako sztab robiliśmy wszystko, co mogliśmy. W ostatniej chwili po konsultacjach zmieniłem zdanie i na boisku pojawił się Rossi Leandro, który dziś miał nie grać. Wszedł na boisko i zrobił różnicę, bo po jego asyście doprowadziliśmy do remisu.