29 grudnia 2012. Na hali MOSiR-u sensacyjny ćwierćfinalista rozgrywek Pucharu Polski, Czarni Radom, podejmuje ZAKSĘ Kędzierzyn Koźle, brązowego medalistę poprzedniego sezonu PlusLigi. Kędzierzynianie poszli radomianom na rękę i obydwa mecze odbyły się w Radomiu. Przed halą przy ul. Narutowicza 9 ustawiały się kolejki kibiców, którzy chcieli zobaczyć starcie Czarnych z jednym z najlepszych zespołów w Polsce. Bilety rozeszły się jak ciepłe bułeczki, a hala wypełniła się po brzegi - dosłownie, bo zajęte były także miejsca stojące, dosłownie na całej długości hali. W mocnym ścisku radomski kocioł rozgrzał się do czerwoności. Dwudniowe siatkarskie święto było wówczas wielkim wydarzeniem sportowym w naszym mieście.
Dlaczego wspomniałem o tym spotkaniu? Cóż, to chyba jasne. Historia zatoczyła koło i znów czekają nas emocje związane z Pucharem Polski. Choć Radom ma w PlusLidze Cerrad Czarnych, chociaż w Energa Basket Lidze gra ROSA Radom, to jedynym zespołem, który ma szansę na zdobycie Pucharu Polski jest nasz pierwszoligowy rodzynek - E. Leclerc Radomka Radom. Radomianki mają już na koncie dwie sensacje, a teraz - podobnie jak przed pięcioma laty Czarni - stoją u bram siatkarskiego raju, czyli wejścia do czołowej czwórki, która powalczy o medale krajowego pucharu. Tego wejścia pilnują mistrzynie Polski z Polic.
Co można powiedzieć o ekipie Chemika? Mistrzynie Polski, uczestniczki Ligi Mistrzów, w której jak równy z równym rywalizują z rosyjskim Dynamem Kazań. Liderki siatkarskiej ekstraklasy kobiet. W ich składzie znajdziemy reprezentantkę Polski - Malwinę Smarzek, a także legendy kobiecej siatkówki w Polsce - Izabelę Bełcik, Agnieszkę Bednarek-Kasza, Katarzynę Gajgał-Anioł. Wspierają je zagraniczne gwiazdy - mistrzyni Europy i najlepsza środkowa tego turnieju, Stefana Velijković, a także jej młodsze koleżanki z reprezentacji Serbii, Sladana Mirković i Bianka Busa (również złote medalistki z zeszłego roku), reprezentantka Bułgarii, wielokrotna mistrzyni Francji, Straszimira Simeonowa i wreszcie reprezentantka USA, Alex Holston. Uff, prawdziwy gwiazdozbiór, mały siatkarski Real Madryt.
Pewne jest, że radomianki w ćwierćfinale Pucharu Polski spotkają się z zespołem znacznie lepszym. Zapewne większość zawodniczek z Polic to idolki naszych siatkarek. To z pewnością historia romantyczna, a że naszym dziewczynom nie możemy odmówić serca do walki, sprawienie sensacji nie jest niemożliwe. Wymienianie ostatnich wyników, porównywanie formy, nie ma tutaj żadnego sensu. Wiadome jest, że Radomka świetnie radzi sobie w pierwszej lidze, że po drodze do ćwierćfinału wyrzuciła za burtę turnieju niezłe ekipy z ekstraklasy. Teraz jednak zmierzą się z najlepszą drużyną w Polsce, która w tym sezonie przegrała tylko trzy spotkania - jedno ligowe, jedno o superpuchar kraju i jedno w Lidze Mistrzów, ze wspomnianym wcześniej Dynamem Kazań.
W sporcie bywa jednak tak, że starcia Dawida z Goliatem bywają najciekawsze. Czego możemy się spodziewać po meczu Radomki z Chemikiem Police? Nie wiadomo. Z jednej strony siatkarki z Polic to zdecydowane faworytki, z drugiej to na nich ciąży presja. W końcu to Chemik musi, a Radomka może. To dla mistrzyń kompromitacją byłaby porażka z pierwszoligowym zespołem. Dla naszych dziewczyn byłoby to z kolei spełnienie marzeń. Trzymajmy kciuki za te marzenia, bo romantyczne historie są najpiękniejsze. A czy istnieje lepszy dzień, na napisanie kolejnego rozdziału tej nieprawdopodobnej przygody niż Walentynki?
Mecz rozpocznie się w środę, 14 lutego, o godz. 18.30 w hali MOSiR-u przy ul. Narutowicza 9 w Radomiu. Relację LIVE z tego spotkania przeprowadzimy dla Państwa na naszym portalu.