Mecz z MKS-em Będzin nie zapowiadał się na łatwe spotkanie. Przede wszystkim z powodu presji, która towarzyszyła "Wojskowym". Porażka sprawiłaby, że nasz zespół znalazłby się w strefie barażowej, wśród zespołów walczących o utrzymanie. Tym bardziej cieszy więc pewne zwycięstwo Cerrad Czarnych Radom, a przede wszystkim wyciągnięcie wniosków z poprzednich meczów, które nie zawsze układały się po naszej myśli.
Klucz do zwycięstwa? Pozornie można za niego uznać znakomitą dyspozycję naszego kapitana, Wojciecha Żalińskiego, musimy zauważyć drugie dno. Po raz pierwszy od czasu kontuzji Michała Filipa, odpowiedzialność za prowadzenie gry nie spadła na barki Kuby Ziobrowskiego. Choć naszemu młodemu atakującemu nie można odmówić umiejętności, wciąż brakuje mu doświadczenia. Tymczasem w poprzednich czterech spotkaniach, w których zastępował Filipa, był nadmiernie eksploatowany. Wystarczy spojrzeć na statystykę wykonanych/udanych ataków.
| Zawodnik | vs Trefl Gdańsk | vs Łuczniczka Bydgoszcz | vs ONICO Warszawa | vs GKS Katowice | vs MKS Będzin |
| Jakub Ziobrowski | 34/15 | 39/22 | 42/18 | 32/16 | 21/10 |
| Wojciech Żaliński | 20/10 | 16/8 | 27/16 | 10/1 | 23/12 |
| Kamil Kwasowski | - | 11/6 | 18/7 | 16/11 | 14/7 |
| Tomasz Fornal | 20/10 | - | - | 23/7 | - |
W poprzednich czterech spotkaniach różnice między liczbą ataków wykonanych przez Ziobrowskiego, a przyjmujących Czarnych były ogromne. Co więcej, żaden z naszych rywali, oprócz Łuczniczki Bydgoszcz, nie opierał swojej gry na atakującym w tak dużej mierze, jak "Wojskowi". Efekt odciążenia Ziobrowskiego przez doświadczonych kolegów był wyraźnie widoczny. Tu należy także pochwalić Dejana Vincica. Słoweniec, mimo kilku wpadek przy kiwkach, rozgrywał bardzo dobrze. W pewnym momencie w drugim secie skuteczność ataków Kuby spadła poniżej 15%. Vincić dał odpocząć naszemu atakującemu, po czym skierował do niego kilka łatwiejszych piłek, żeby ten mógł się odbudować.
Po raz kolejny wielkim atutem Cerrad Czarnych w starciu z rywalem z niższej półki była zagrywka. Podobnie jak w meczu z Łuczniczką, "Wojskowi" bombardowali rywali mocnymi piłkami. Podopieczni Roberta Prygla zagrali aż 11 asów, z czego 5 należało do Wojciecha Żalińskiego.
http://www.cozadzien.pl/sport/cerrad-czarni-radom-mks-bedzin-30-zapis-relacji-live/44168
Zwycięstwo 3:0 oddaje przebieg meczu. Czarni mieli co prawda momenty, w których kibicom mocniej drżały serca, jednak nie stracili zimnej krwi. Zawsze mieli coś w zanadrzu, co pozwoliło im odrobić straty. Tak było w pierwszym secie, gdy przy stanie 10:13 skutecznie zablokowaliśmy Będzin, co pozwoliło Teriomence zdobyć kolejne trzy punkty bezpośrednio z zagrywki - dwukrotnie serwując asa, a raz dzięki szczęśliwym ustrzeleniu libero gości zmierzającą w aut piłką. Gospodarze nie oddali już prowadzenia, przytomnie używając systemu challenge, który w tym secie "zwrócił" nam dwa punkty. Będzin pogubił się w końcówce i przegrał 20:25.
Drugi set miał podobny przebieg. MKS prowadził już 15:11, jednak rozkręcający się Jakub Ziobrowski do spółki z Wojciechem Żalińskim szybko odrabiali straty. Wyrównujący punkt przy stanie 18:19 zdobył właśnie nasz kapitan - bezpośrednio z zagrywki. Błąd gości w kolejnej akcji, a następnie drugi naszego niedawnego jubilata sprawiły, że Czarni poczuli się pewniej i mogli kontrolować grę na finiszu seta. W ostatnich akcjach dwukrotnie bardzo dobrze zachował się Kwasowski, który nie zawiódł w ataku. Czarni byli na prostej drodze do zwycięstwa.
http://www.cozadzien.pl/zdjecia/cerrad-czarni-radom-30-mks-bedzin/44204
Ostatnia odsłona meczu zaczęła się bardzo dobrze dla naszego zespołu. Tym razem to Czarni byli na prowadzeniu już od pierwszych minut i nic nie zwiastowało kłopotów. Serca kibiców zadrżały jednak, gdy MKS doprowadził do wyrównania przy stanie 15:14. Chwilę później goście wygrywali m.in. dzięki skutecznej zagrywce byłego zawodnika "Wojskowych", Rafała Faryny. Końcówka seta była jednak popisem Żalińskiego. Dwa punkty z bloku, skończona sytuacyjna piłka i znów inicjatywa była po naszej stronie. Cały mecz zakończyliśmy popisowo - potrójnym blokiem, który skutecznie powstrzymał zrezygnowanych będzinian.
Wygrana w hali MOSiR-u oddaliła od Czarnych wizję znalezienia się w strefie barażowej. W najgorszym przypadku, po zakończeniu pozostałych spotkań 17. kolejki PlusLigi, wciąż będziemy na 12. miejscu w tabeli, jednak ze znacznie bezpieczniejszą, sześciopunktową przewagą nad MKS-em Będzin. W piątek, 19 stycznia, Cerrad Czarni udadzą się do Szczecina, gdzie o godz. 18 zmierzą się z miejscowym Espadonem.
Cerrad Czarni Radom - MKS Będzin 3:0 (25:20, 25:22, 25:21)
MVP: Wojciech Żaliński (Cerrad Czarni Radom)
Cerrad Czarni Radom: Vincić 1, Ziobrowski 11, Żaliński 20, Kwasowski 11, Teryomenko 7, Huber 3, Watten (libero)
