Do trzech razy sztuka. Tak było w przypadku rywalizacji pomiędzy piłkarzami Puszczy Niepołomice, a Radomiakiem Radom. Najpierw mecz miał się odbyć 19 marca, a następnie 26, ale w obu przypadkach na przeszkodzi stanął covid-19. W końcu 14 kwietnia do zaległego meczu doszło. Przed nim trener Dariusza Banasik był dobrej myśli. - Nie patrzymy na rywali, którzy nie przegrali trzech ostatnich wyjazdowych spotkań, ale skupiamy się na sobie – przyznał trener „Zielonych”.
https://www.cozadzien.pl/sport/pilkarze-radomiaka-odrobia-czesc-zaleglosci/72010
Szkoleniowiec w porównaniu do ostatniego spotkania z Miedzią Legnica dokonał jednej wymuszonej zmiany. W miejsce pauzującego za kartki Mateusza Cichockiego w wyjściowym składzie wybiegł Mateusz Bodzioch. Stoper w pierwszej połowie toczonego w arcytrudnych warunkach meczu nie miał zbyt wiele pracy. Wszystko dlatego, że inicjatywę od samego początku przejął Radomiak.
Już w 3. minucie przed szansą zdobycia gola stanął Damian Gąska, ale na posterunku był Mateusz Górski, który wybronił strzał pomocnika.
W 15. minucie golkiper nie miał już szans i zmuszony był wyciągnąć futbolówkę z siatki. Właśnie Gąska zdecydował się z rzutu rożnego na dośrodkowanie, a piłka trafiła na głowę Mateusza Radeckiego i przyjezdni wyszli na prowadzenie.
To zostało powiększone w 39. minucie. Wtedy to radomianie dwukrotnie próbowali zaskoczyć Górskiego, ale dopiero za trzecim razem ta sztuka udała się Karolowi Angielskiemu, który umieścił piłkę w bramce.
W przerwie meczu trener Tomasz Tułacz dokonał aż trzech zmian, ale to goście byli bliżej zdobycia trzeciej bramki. W 55. minucie w polu karnym znalazł się Leandro Rossi i wycofał futbolówkę do Gąski, ale jego strzał trafił w znajdującego się na linii bramkowej Górskiego! Kilka chwil później radomianie dwukrotnie oddawali strzał na bramkę bramkarza Puszczy, ale tym razem piłka przechodziła obok słupka.
To nie był koniec emocji, ani goli. W 82. minucie Radekci po raz drugi strzałem głową zaskoczył Górskiego, a kilka chwil później było już 4:0! Ponownie asystą popisał się Gąska, ale tym razem adresatem podania okazał się wprowadzony tuż przed wykonaniem rzutu wolnego Dominik Sokół!
Puszcza Niepołomice - Radomiak Radom 0:4 (0:2)
Bramki: Mateusz Radecki 16, 82, Karol Angielski 39, Dominik Sokół 86
Puszcza: Górski - Cikos (70. Cichoń), Czarny, Stefanik (46. Tomalski), Pięczek - Kobusiński (46. Mucha), Knap, Rakoczy, Hladik, Górski (46. Wyjadłowski) - Spławski (67. Radionov).
Radomiak: Kochalski - Jakubik, Raphael, Bodzioch, Abramowicz - Leandro (73. Bogusz), Radecki, Karwot, Gąska, Kozak (68. Kaput) - Angielski.