Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

Kompromitacja. Radomiak przegrał trzeci mecz z rzędu

Kompromitacja. Radomiak przegrał trzeci mecz z rzędu

Są takie mecze, po których ciężko cokolwiek napisać i z pewnością można zaliczyć do nich spotkanie Radomiaka z Gryfem Wejherowo. Po dwóch wyjazdowych porażkach z rzędu każdy liczył na przełamanie złej passy w starciu z ekipą Jarosława Kotasa. Niestety, rozczarowali się wszyscy. Od trenera, przez zawodników po kibiców. Ci ostatni cierpieli najbardziej, bo gra "Zielonych" była ciężka dla oka.

Już od pierwszych minut dominowała gra niezbyt atrakcyjna dla widzów. Uzupełniały ją serpentyny, które kilkukrotnie zmusiły piłkarzy i stewardów do wysiłku, by mecz mógł być kontynuowany. Rzucane z trybun rolki papieru to kolejny element ogólnopolskiego protestu kibiców, o którym możecie przeczytać w linku poniżej. Tym razem fani zdecydowali się opóźnić rozpoczęcie gry na każdym poziomie rozgrywek. Choć serpentyny szybko zniknęły z boiska, można było żałować, że akcja nie była powtarzana. Zawodnicy bowiem znacznie lepiej radzili sobie ze sprzątaniem niż z graniem.

http://www.cozadzien.pl/sport/kibice-protestuja-to-ostatni-gwizdek/46385

Ze strony Radomiaka brakowało konkretów. Na początku meczu nieźle zapowiadały się akcje, w których piłka trafiała pod nogi Patryka Mikity, jednak ten dwukrotnie fatalnie dośrodkował do kolegów - piłka w obydwu przypadkach poszybowała ponad bramką strzeżoną przez Dawida Lelenia. Sporo szczęścia mieliśmy kiedy Michał Ciarkowski wpadł w pole karne i w dogodnej sytuacji uderzył obok bramki. Na boisku mnożyły się faule i nieudane zagrania. Dobrym podaniem został obsłużony Mikita, ale nie zdołał dobiec do piłki i ta opuściła plac gry. Był to jednak dopiero początek festiwalu pomyłek w tym meczu.

W 24. minucie gry każdy widział już piłkę w siatce, w której zresztą rzeczywiście się znalazła. Peter Mazan mógłby zapisać na swoim koncie trafienie bezpośrednio z rzutu rożnego (choć prawdę mówiąc był to raczej gol samobójczy Lelenia), ale sędzia bramki nie uznał, dopatrując się przewinienia naszego zespołu w chaosie, który zaistniał pod bramką Gryfa. Ekipa z Wejherowa dobrze się broniła, ale często uciekała się do fauli. Raz po raz na murawie lądował Leandro, a kiedy Peter Mazan po dwójkowej akcji z Leandro stracił równowagę w polu karnym, można było zastanawiać się, czy nie pomogli mu w tym rywale.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+

Tak jednak nie było, ale duet Mazan - Szuprytowski się nie poddawał. "Mały" wyłożył piłkę na przedpole do Słowaka, ten jednak uderzył ponad bramką. Ataki Radomiaka narastały. W 37. minucie meczu w swoim stylu urwał się "Leo", ale w ostatniej chwili zatrzymał go Jan Sobociński, który tego dnia zagrał w obronie po profesorsku. Próbę strzału głową podjął także Martin Klabnik, ale pierwszy celny strzał Radomiaka obejrzeliśmy dopiero w 42. minucie meczu. Leandro z rzutu wolnego trafił wprawdzie w mur, ale już dobitka Szuprytowskiego trafiła w światło bramki - niestety trafiła także wprost w ręce bramkarza i do przerwy w Radomiu bramek się nie doczekaliśmy.

O ile pierwsza połowa, choć bolesna dla oka, przynosiła sytuacje bramkowe dla Radomiaka, tak po przerwie nasza drużyna kompletnie siadła. Słońce prażyło coraz mocniej, a "Zieloni" coraz bardziej przypominali wylegujące się na nim jaszczurki - i wcale nie ze względu na kolor koszulek. Uroku temu wątpliwemu widowisku dodawały toczące się gdzieś po bieżni serpentyny, które śmiało można było porównać z walającymi się po pustyni krzakami zwanymi tumbleweed. Mur po rzucie wolnym obił Szuprytowski, a Simon Colina zdecydował się na dwa strzały z dystansu. Pierwszy wylądował w okolicach sektora gości, ale w drugiej próbie Hiszpan się poprawił - tym razem niewiele brakowało, by piłka trafiła na trybunę dla przyjezdnych.

 http://www.cozadzien.pl/zdjecia/radomiak-radom-gryf-wejherowo/46525

Wszystko posypało się w 65. minucie gry. Po akcji, która początkowo nie zapowiadała się groźnie, goście dośrodkowali w pole karne. Tam najwyżej wyskoczył Piotr Okuniewicz, który wykorzystał największą słabość Radomiaka i strzałem głową skierował piłkę do siatki. Jakby tego było mało, sfrustrowany Leandro chwilę później dostał żółtą kartkę wykluczającą go z meczu z Gwardią Koszalin. Zresztą nie wiadomo, czy Brazylijczyk by w nim wystąpił, nawet bez tego kartonika, bo chwilę później opuścił boisko z urazem. Po straconej bramce gra "Zielonych" siadła zupełnie tak, jak nerwy kibiców, którzy rzucali z trybun: "co to jest?", "Radomiak to my" i "Radomiak grać, kur.. mać".

Zachęty ze strony fanów nie pomogły jednak podopiecznym Jerzego Cyraka, którzy kompletnie się zagubili. Gryf z kolei radził sobie coraz pewniej. Paweł Wojowski zdobył się na trzy bardzo groźne rajdy - jeden udało nam się w ostatniej chwili zablokować, drugi zakończył się niecelnym strzałem, a trzeci na granicy faulu ratowali Damian Szuprytowski i Peter Mazan, którzy zdecydowanie wyróżniali się wśród piłkarzy Radomiaka pod względem zaangażowania i stylu gry. W ostatnich minutach gry szarpnął jeszcze Jakub Rolinc, jednak nawet desperackie próby Czecha, który po zmianie prezentował się naprawdę nieźle, nie dały nam wyrównania. Goście wygrali 1:0, a na chwilę przed ostatnim gwizdkiem sędziego czerwoną kartkę za brutalne wejście w Petera Mazana zobaczył Radosław Maciejewski.

Smutno było patrzeć na tak grającego Radomiaka, ale nie była to jedyna przykra scena. Smutek był tego dnia wszechobecny - zarówno kiedy trener Jerzy Cyrak ze spuszczoną głową uciekał do tunelu, na konferencji prasowej, na której mówił o "czarnym tygodniu Radomiaka", na twarzach piłkarzy, którzy z nosem na kwintę schodzili z boiska, wcześniej wysłuchując epitetów pod trybuną od strony parku, jak i - przede wszystkim - na twarzach kibiców, którzy stadion opuszczali przed końcem meczu, żegnając piłkarzy gwizdami. Przykry był także moment, w którym Leandro, już po opuszczeniu boiska, podszedł pod trybunę od strony ul. Narutowicza i prosił, by fani byli z zespołem w trudnych chwilach, kiedy Ci skandowali co myślą o grze naszego zespołu.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

http://www.cozadzien.pl/sport/kompletny-blamaz-radomiaka/46476

Miejmy nadzieję, że więcej nie będziemy oglądać takiego futbolu w wykonaniu Radomiaka. I z takim przemyśleniem na koniec odnotujemy tylko fakty - trzecia porażka "Zielonych" sprawiła, że mimo przegranej ŁKS-u, Olimpii Elbląg i Siarki Tarnobrzeg, wizja awansu się od nas oddala. Ewentualna wygrana Warty Poznań wróci nas w miejsce startowe - na czwartą pozycję w tabeli. A już w środę, 11 kwietnia, o godz. 17 Radomiak podejmie Gwardię Koszalin, która właśnie ograła Siarkowców. 

Radomiak Radom - Gryf Wejherowo 0:1 (0:0)
Bramka: Okuniewicz (65')

Radomiak: Gostomski - Grudniewski, Klabnik, Świdzikowski, Skowron (78' Winsztal), Szuprytowski, Agu, Colina (73' Wróbel), Mazan, Mikita (59' Jabłoński), Leandro (67' Rolinc) 

Gryf: Leleń - Brzuzy, Wicki, Sobociński, Goerke, Wojowski (90' Maciejewski), Kołc, Nadolski, Gulczyński, Ciarkowski, Koziara (61' Okuniewicz) 

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".

Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

#WieszPierwszy

Najnowsze wiadomości

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Najczęściej czytane

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Polecamy