Choć siatkarki Chemika w ubiegłym sezonie zdobyły tytuł mistrzyń Polski, to w obecnej kampanii to zespół bardzo mocno przebudowany. Klub zmagał się bowiem w ostatnim czasie z dużymi problemami finansowymi i wycofał się choćby z europejskich pucharów, dzięki czemu w Pucharze CEV może zagrać Radomka.
To zespół z Radomia był faworytem niedzielnego (6 października) starcia i z tej roli się wywiązał. Trener Jakub Głuszak zdecydował się na zmiany w wyjściowym składzie względem poprzedniego meczu z Developresem Rzeszów. Od pierwszych piłek zagrały Dagmara Dąbrowska, Milka Stijepić czy Martyna Piotrowska, które zastąpiły Laurę Milos, Monikę Gałkowską i Kornelię Garitę.
Po asie serwisowym Martyny Piotrowskiej było już 5:10. Choć w połowie seta otwarcia Chemik zmniejszył stratę do jednego "oczka" (14:15), to potem znowu inicjatywa była po stronie zespołu z Radomia. Gospodynie nie radziły sobie, kiedy po stronie Radomki na zagrywce była Piotrowska i ostatecznie przyjezdne wygrały wysoko do 15.
Druga partia była już zdecydowanie bardziej zacięta i wyrównana. Zakończyła się dopiero na przewagi, a więcej zimnej krwi zachowały podopieczne Głuszaka. Radomianki miały kilka szans na wygranie tego seta, ale ostatecznie udało im się to, kiedy Dagmara Dąbrowska obiła ręce Julii Hewelt (27:29).
Aby przedłużyć swoje szanse na jakąkolwiek zdobycz punktową w tym meczu, siatkarki Chemika musiały wygrać odsłonę numer trzy. Zaczęły zdeterminowane i od prowadzenia 4:1. W tym fragmencie spotkania radomiankom gra się nie kleiła. Wciąż to gospodynie miały inicjatywę. Po dwóch skutecznych atakach Anny Fiedorowicz prowadzenie Chemika wzrosło do trzech "oczek" (19:16), a za chwilę wynosiło już sześć punktów (22:16). Radomianki nie radziły sobie ze swoimi akcjami przy zagrywce Dominiki Pierzchały. Uciekły jednak z niewygodnego ustawienia i zdobyły sześć "oczek" z rzędu doprowadzając do remisu 22:22. W końcówce jednak szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechyliły policzanki zwyciężając do 27.
Czwarty set też nie zaczął się po myśli Radomki, bo Chemik szybko wypracował czteropunktową przewagę (8:4). Równie szybko ją jednak stracił (8:8). Do połowy tej partii trwała wymiana ciosów (15:15), ale potem Radomka zyskała trzypunktową przewagę (16:19), której nie dała sobie odebrać już do końca seta. Po skutecznym bloku przyjezdne miały piłkę meczową (20:24), którą wykorzystały od razu w kolejnej akcji. Podopieczne Głuszaka mogły unieść ręce w geście triumfu po nieudanym ataku Fiedorowicz. Radomka wygrała na terenie Chemika 3:1.
Po dwóch kolejkach Tauron Ligi radomianki mają na koncie cztery punkty.
Lotto Chemik Police - Moya Radomka Radom 1:3 (15:25, 27:29, 29:27, 25:20)
Chemik: Diana Dąbrowska 1, Hewelt 19, Grajber-Nowakowska 11, Fiedorowicz 18, Ociepa 6, Pierzchała 12, Nowak (libero) oraz Baić, Kwiatkowska, Lokhmanchuk.
Radomka: Mayer 1, Stijepić 16, Yordanova 23, Dagmara Dąbrowska 11, Witkowska 12, Piotrowska 9, Śliwa (libero) oraz Stachowicz 1, Miilen 1.
Sędziowie: Natalia Noga i Grzegorz Sołtysiak.
MVP: Maria Yordanova (Radomka).