Cerrad Czarni Radom wrócili na zwycięski szlak we wspaniałym stylu. "Wojskowi" rozbili rywali 3:0. MKS Będzin w każdym z setów wyraźnie uległ "Wojskowym", którzy wygrali po raz siódmy w sezonie. Ten mecz był pokazem siły naszego zespołu.
Pierwszy set potrwał nieco ponad... kwadrans. Po 15 minutach radomianie wygrali 25:12. Połowę punktów nasi zawodnicy zdobyli na bloku (osiem) i zagrywce (cztery). Mecz rozpoczął się od asa serwisowego po każdej ze stron. Szybko zaczął się jednak koncert Czarnych, którzy brylowali na siatce. Zaczęło się skromnie, bo od bloków Norberta Hubera i Tomasza Fornala. Kiedy na zagrywkę wszedł Maksim Żygałow "Wojskowi" zaczęli się rozkręcać. Rosjanin zagrał dwa asy, po bloku dołożyli Dejan Vincić i Fornal, co dało nam przewagę 12:4. Kolejną serię rozpoczął właśnie Fornal. Przyjmujący zaliczył jednego asa, ale punkty na bloku dołożyli Wojciech Żaliński i dwukrotnie Vincić, co dało wynik 19:5. W końcówce seta goście zaliczyli dwa udane bloki, ale po naszej stronie odpowiedział Żygałow. Ostatecznie rywale odrobili część strat w końcówce i przegrali "tylko" 12:25.
Na początku drugiej partii trwała wyrównana walka. Obydwa zespoły popełniały błędy w ataku i na zagrywce. Czarni powoli budowali przewagę, prowadząc 7:4, a potem 10:6. Po bloku zaliczyli Jakub Peszko, a po stronie "Wojskowych" Tomasz Fornal. Bezpieczne prowadzenie utrzymywało się długo. W końcówce seta po serii trzech udanych ataków, podopieczni trenera Roberta Prygla prowadzili już 18:13. Po zmianie dobrze zaprezentował się Michał Filip, który zagrał asa. Potem jego mocna zagrywka pozwoliła na skuteczny blok Norberta Hubera. Seta świetnie zakończył Wojciech Żaliński, który mocnych zagrywkach dopisał do swojego konta dwa asy.
Trzeci set był nieco bardziej wyrównany, choć i w nim przewaga Czarnych nie ulegała wątpliwości. "Wojskowi" zaczęli tę partię od 3:0 po atakach Tomasza Fornala i Maksima Żygałowa oraz skutecznym bloku Rosjanina. Kolejny skuteczny blok Żygałow dał nam piąty punkt. Po asie serwisowym Alena Pajenka prowadziliśmy już 10:5. Z kolei po bloku Fornala radomska drużyna miała siedem "oczek" przewagi (14:7). Rywale odrabiali straty mozolnie, nie nawiązując bliższego kontaktu. W końcówce seta błędy będzinian oraz blok Żygałowa sprawiły, że "Wojskowi" znów mieli bezpieczną zaliczkę. Ostatecznie Czarni wygrali 25:17.
Trener Robert Prygiel dał zagrać kilku rezerwowym. Na parkiecie tego dnia pojawili się m.in. Kamil Kwasowski, Jakub Rybicki czy Michał Ostrowski. Ten ostatni doznał groźnie wyglądającego urazu po jednej z akcji na bloku. Środkowy musiał zakończyć mecz, a kibice pożegnali go skandowaniem nazwiska i brawami. Kolejny domowy mecz Cerrad Czarnych dopiero 12 grudnia.
Cerrad Czarni Radom - MKS Będzin 3:0 (25:12; 25:16; 25:17)
MVP: Maksim Żygałow
Czarni: Żygałow 16, Żaliński 13, Fornal 11, Huber 6, Vincić 4, Pajenk 1, Ruciak (libero) oraz Filip 2, Kwasowski 1, Rybicki 1, Ostrowski, Giger, Wasilewski (libero)
Będzin: Langlois 4, Williams 3, Peszko 3, Kowalski 3, Kozub 2, Ratajczak 1, Potera (libero) oraz Faryna 7, Buchowski 1, Kowalski 1, Fornal 1, Gregorowicz (libero)