Pierwsza partia pokazała, że Czarnym o zwycięstwo w Sosnowcu nie będzie łatwo. Już na starcie seta będzinianie zaczęli budować przewagę. Walka była jednak wyrównana, a na siatce udanymi blokami popisali się... bracia Fornal, którzy zdobyli po punkcie dla każdej ze stron. Fornal z Będzina, czyli Jan, napędzał ataki gospodarzy, którzy szybko odskoczyli na cztery "oczka". Czarni odpowiedzieli asem serwisowym... Tomasza Fornala. Niedługo potem udany blok dołożył Norbert Huber i było już tylko 8:9 dla MKS-u. Radomianie długo nie cieszyli się ze zmniejszenia strat. Po bloku Bartłomieja Grzechnika przegrywali 9:12. Nadzieję przywrócił niezawodny Wojciech Żaliński, który zagrał dwa asy i dał Czarnym remis. Grzechnik chwilę później odpowiedział jednak tym samym pozwalając swojej drużynie na powrót do trzypunktowej zaliczki. W końcówce seta radomianie wrócili do walki o wygraną dzięki dwóm skutecznym kontrom. Ostatnie słowo należało jednak do Artura Ratajczaka, który blokiem zapewnił gospodarzom wygraną w pierwszej partii.
Drugi set wyglądał, jak wyładowanie sportowej złości ze strony radomskiego zespołu. Zaczęło się niewinnie, bo od bloku i asa Żygałowa, które dały radomianom dwa punkty przewagi. Gospodarze wyrównali, ale po chwili na zagrywkę wszedł Tomasz Fornal, który zasiał spustoszenie. Jego precyzyjne zagrywki sprawiły rywalom ogromny kłopot i raz po raz dawały Czarnym cenne kontry. Sam przyjmujący zapisał na swoim koncie dwa asy, a swoją serię przerwał dopiero przy stanie 16:6 dla "Wojskowych". Chwilę później wyzwanie Fornala podjął Norbert Huber, który także przez dłuższą chwilę bombardował przeciwników dobrymi serwisami. On także dopisał sobie asa, a Czarni prowadzili już 21:6. Gospodarze rzutem na taśmę uratowali honor, odpowiadając tą samą bronią, którą "załatwili ich" radomianie i ostatecznie przegrali 12:25.
W trzeciej odsłonie gry kibice z Radomia najedli się strachu. Początkowo Czarni prowadzili 4:2, ale bardzo szybko gospodarze odrobili straty dzięki zagrywce Adriana Buchowskiego. Radomianie tracili do rywali trzy "oczka" po błędzie Reto Gigera, jednak Wojciech Żaliński swoim udanym blokiem doprowadził do stanu 9:10. W połowie seta będzinianie złapali wiatr w żagle i prowadzili już 15:11, a potem 18:13. Czarni podnieśli się z fatalnej sytuacji dzięki dyspozycji Wojciecha Żalińskiego. Po raz kolejny doświadczony przyjmujący okazał się nieoceniony dla ekipy Roberta Prygla. Skończony atak, dwa asy i kontry kończone przez Michała Filipa oraz Tomasza Fornala - to efekty zagrywki byłego kapitana "Wojskowych" (pod nieobecność Dejana Vincica ponownie pełnił tę rolę). Mimo prowadzenia 20:18, Czarni wypuścili przewagę z rąk i chwilę później przegrywali już 20:21. Blok Fornala dał radomianom "oczko" przewagi, ale zaczęła się nerwowa gra w końcówce o osiągnięcie dwupunktowego prowadzenia. Gospodarze zdołali nawet odwrócić wynik i mieli w górze piłkę setową. Ostatecznie to radomianie sięgnęli po wygraną i zachowali szansę na zgarnięcie trzech punktów.
Ostatni set nie miał już tak rozbudowanej historii, choć do pewnego momentu także był wyrównany. Początkowo obydwie drużyny szły punkt za punkt. Asy serwisowe zagrali Alen Pajenk i Rafał Faryna, a gospodarze prowadzili 9:7. Dobra zagrywka Norberta Hubera odwróciła jednak wynik na 10:9 dla Czarnych. Chwilę później radomianie skończyli dwie kontry, Wojciech Żaliński dołożył blok punktowy i "Wojskowi" prowadzili już 14:10. Kolejny blok, tym razem Fornala, do spółki z błędami będzinian dał radomianom sześć "oczek" przewagi. Fornal nie zatrzymywał się i niedługo potem dołożył kolejny punkt do przewagi radomskiego zespołu. Gospodarze próbowali jeszcze nawiązać walkę w końcówce seta, ale Czarni spokojnie dowieźli wygraną do końca spotkania.
W sobotę, 2 marca, radomski zespół podejmie Skrę Bełchatów. Mecz rozegrany zostanie w hali MOSiR-u, a na trybunach odbędzie się trzecia edycja akcji "Sektor Pokoleń", na którą zapraszają kibice "Wojskowych". Początek spotkania o godz. 14.45, a relację LIVE będzie można śledzić na naszym portalu.
MKS Będzin - Cerrad Czarni Radom 1:3 (25:23; 12:25; 28:30; 19:25)
Czarni: Żaliński 22, Fornal 18, Pajenk 12, Huber 9, Żygałow 8, Giger 2, Ruciak (libero) oraz Filip 9, Kwasowski, Ostrowski, Rybicki, Wasilewski (libero)
