https://www.cozadzien.pl/zdjecia/cerrad-enea-czarni-radom-asseco-resovia-rzeszow-zdjecia/67816
Pojedynek Cerradu Enei Czarnych z Asseco Resovią był jednym z zaledwie trzech spotkań, jakie zostały rozegrane w piątej kolejce. Pozostałe cztery zostały przełożone na inny termin ze względu na zakażenia koronawirusem w ekipach Ślepska Malow Suwałki, Vervy Warszawa Orlen Paliwa, GKS Katowice i MKS Będzin.
https://www.cozadzien.pl/sport/cerrad-enea-czarni-radom-asseco-resovia-rzeszow-relacja-live/67806
Mecz źle zaczął się dla ekipy z Radomia. Asseco Resovia szybko uzyskała przewagę. Po asie serwisowym Drzyzgi było 3:7, a parę chwil później, kiedy skuteczny atak z drugiej linii wykonał Cebulj, przewaga wzrosła do sześciu punktów (6:12). O przerwę poprosił wtedy trener Prygiel i to dało efekt, bo pięć kolejnych akcji z rzędu należało do Cerradu Enei czarnych (11:12). "Wojskowi" złapali kontakt z rywalem, ale cały czas to rzeszowianie byli na prowadzeniu. Po bloku na Josifowie było 15:19, ale chwilę później strata radomian wynosiła już tylko dwa "oczka" (19:21). Gospodarze nie zdołali przełamać rywala i partię otwarcia zakończył skutecznym atakiem Butryn, były zawodnik radomskiej drużyny.
https://www.cozadzien.pl/sport/trzeci-sezon-cerradu-enei-czarnych-radom-z-enea/67765
Na początku drugiego seta rzeszowianie ponownie zbudowali sobie przewagę, tym razem trzypunktową (6:9, 9:12 , 11:14). Radomianom udało się jednak zbliżyć na jedno "oczko" po skutecznym ataku Loha (14:15). Od tego momentu gra Cerradu Enei Czarnych w tym secie się posypała. Radomianie mieli problemy z przyjęciem zagrywki Buszka i skończeniem ataku po swojej stronie (14:20). Tej straty podopieczni trenera Prygla nie zdołali odrobić i po skutecznej ofensywnej akcji Jendryka drugi set się zakończył (17:25).
Pierwszą połowę trzeciej partii śmiało można nazwać "Konarski show". Atakujący zespołu z Radomia spisywał się w tej części gry znakomicie, zarówno w ataku, jak i w zagrywce. Kiedy skończył piłkę przechodzącą było 9:6. Radomianie podrażnieni przebiegiem dwóch poprzednich setów, w trzecim prezentowali się bardzo dobrze. Punktową zagrywką popisał się nie kto inny, jak Konarski i było 14:9. Po autowym serwisie Cebulja przewaga Cerradu Enei Czarnych wynosiła cztery "oczka" (17:13). Rzeszowianie jednak mozolnie odrabiali straty i doprowadzili do remisu 19:19. Końcówka była niezwykle emocjonująca, ale obronną ręką wyszli podopieczni trenera Prygla, którzy po skutecznym ataku Ostrowskiego z krótkiej wygrali 25:23.
"Wojskowi" niesieni dopingiem kibiców i podbudowani zwycięstwem w poprzednim secie, na początku czwartego również prezentowali się lepiej od rywali. Radomianie zdecydowanie poprawili grę w polu serwisowym, dobrze grali też w bloku. Ponadto rywale popełniali błędy (8:4). Po skutecznym ataku z drugiej linii Loha było 14:9. Inicjatywa cały czas była po stronie zespołu z Radomia. Po ataku Ostrowskiego tablica pokazywała wynik 17:12. Trochę krwi napsuł "Wojskowym" Buszek, który zanotował dwa asy serwisowe z rzędu (18:16). Końcówka należała jednak do gospodarzy, którzy wygrali do 20 i doprowadzili do tie-breaka.
Piątą partię lepiej zaczęli rzeszowianie. Od stanu 3:4 zdobyli dwa kolejne "oczka" z rzędu po atakach Jendryka i Butryna i było już 3:6. Zespoły zmieniały strony boiska przy wyniku 5:8. Cerrad Enea Czarni nie złożyli broni. Po atakach Konarskiego i Loha strata zmalała tylko do jednego punktu (9:10), a kiedy pomylił się Butryn był już remis 10:10. Końcówka to wręcz wulkan emocji i wymiana ciosów z obu stron. Okazje na zakończenie meczu na swoją korzyść mieli jedni i drudzy. Tę wojnę nerwów lepiej wytrzymali jednak rzeszowianie, a mecz zakończył się po asie serwisowym Drzyzgi (17:19).
Cerrad Enea Czarni Radom - Asseco Resovia Rzeszów 2:3 (23:25, 17:25, 25:23, 25:20, 17:19)
Cerrad Enea Czarni: Kędzierski 5, Konarski 29, Loh 17, Sander 2, Dryja 5, Josifow 6, Masłowski (libero) oraz Gąsior 2, Zrajkowski, Pasiński, Firszt 7, Ostrowski 5.
Asseco Resovia: Drzyzga 3, Butryn 27, Cebulj 16, Taht 2, Krulicki 13, Tammemaa 3, Potera (libero) oraz Buszek 15, Jendryk 6, Hain 1, Domagała, Woicki, Mariański.
Sędziowie: Maciej Kolendowski i Jacek Litwin.
MVP: Karol Butryn (Asseco Resovia Rzeszów).