https://www.cozadzien.pl/zdjecia/eleclerc-moya-radomka-grupa-azoty-chemik-police-zdjecia/69370
Początek partii otwarcia był dość niemrawy ze strony gospodyń. To Chemik był na prowadzeniu (2:5, 4:7, 7:9) mimo dużej liczby zepsutych zagrywek po swojej stronie. Mistrzynie Polski w dalszej fazie seta mniej psuły swoich podań, ale... to miejscowe zyskały przewagę. Dobra gra na siatce, kilka bloków i E.Leclerc Moya Radomka nie tylko doprowadziła do remisu, ale wyszła na prowadzenie. Do tego po stronie Chemika mnożyły się błędy własne. Po dotknięciu przez przyjezdne siatki było 16:12. Parę minut później przewaga jeszcze wzrosła, kiedy skuteczna w ataku była Bruna Honorio (22:14). Tej przewagi podopieczne trenera Riccardo Marchesiego nie wypuściły z rąk i wygrały do 20 po świetnej akcji i ataku Janisy Johnson.
Lepiej na początku seta numer dwa poczynał sobie Chemik, który dość szybko objął prowadzenie. Kiedy Marlena Kowalewska wygrała walkę na siatce z Justyną Łukasik było 4:7. Na środku parę chwil później skuteczna była Iga Wasilewska i prowadzenie mistrzyń Polski wzrosło do pięciu "oczek" (6:11). Miejscowe jednak mozolnie odrabiały stratę. I po ataku w aut Jovany Brakocevic-Canzian był już remis 17:17, a zaraz potem radomianki objęły prowadzenie. Kiedy Martyna Łukasik zaatakowała w antenkę było 23:21. Emocji w końcówce nie zabrakło. Ostatecznie Radomka wygrała na przewagi po ataku Johnson... lewą ręką 26:24.
Podobnie jak w pierwszym i w drugim, tak i w trzecim secie Chemik objął prowadzenie. Po ataku Brakocevic po skosie i bloku na Julii Twardowskiej było 7:11. W kolejnych minutach przyjezdne utrzymywały tę przewagę, ale tym razem nie dały jej sobie wyrwać z rąk. Chemik grał konsekwentnie i wygrał do 19 po punktowej zagrywce Brakocevic.
Blok Kąkolewskiej, atak Brakocevic, błąd Twardowskiej i szybko było 0:3 na początku czwartej partii. Szybko jednak radomianki zniwelowały stratę i po ataku Łukasik ze środka doprowadziły do remisu 4:4, a potem głównie dzięki dobrym zagrywkom Bruny Honorio wyszły na trzypunktowe prowadzenie (7:4). Obraz gry za moment znowu uległzmianie. Chemik wrócił na prowadzenie. Po błędach w ataku Johnson było 10:14. W końcówce radomianki doprowadziły co prawda do remisu, ale więcej zimnej krwi w decydujących akcjach zachowały przyjezdne, które wygrały po skutecznym ataku Brakocević i doprowadziły do tie-breaka.
Początek decydującej partii był wyrównany. To była wymiana ciosów. Drużyny zmieniały strony przy wyniku 8:7, a potem przewaga E.Leclerc Moya Radomki wzrosła do trzech "oczek". Kiedy blok obiła Honorio było 11:8. Asa serwisowego dołożyła Andressa Picussa i przewaga wzrosła do czterech punktów (13:9). Tego prowadzenia miejscowe już nie oddały i po błedzie odbicia u przyjezdnych E.Leclerc Moya Radomka wygrała do 11i w całym meczu 3:2!
Radomianki po raz drugi w sezonie 2020/21 pokonały mistrza Polski, Grupę Azoty Chemika Police. W tabeli podopieczne trenera Riccardo Marchesiego są na trzecim miejscu.
E.Leclerc Moya Radomka Radom - Grupa Azoty Chemik Police 3:2 (25:20, 26:24, 19:25, 23:25, 15:11)
E.Leclerc Moya Radomka Radom: Skorupa 2, Honorio 27, Johnson 11, Twardowska 15, Picussa 7, J.Łukasik 9, Witkowska (libero) oraz Biała 2, Molenda.
Grupa Azoty Chemik: Kowalewska 3, Brakocevic-Canzian 38, Mędrzyk 5, M.Łukasik 7, Kąkolewska 13, Wasilewska 13, Maj-Erwardt (libero) oraz Bałdyga, Grajber 2.
Sędziowie: Radosław Kaczor i Katarzyna Sokół.
MVP: Katarzyna Skorupa (E.Leclerc Moya Radomka Radom).
